Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okłamywana

Nasz związek oparł na kłamstwie...

Polecane posty

Gość okłamywana

Dwa miesiące temu poznałam bardzo fajnego faceta.Ja mam 22 On 24 lata.Super nam się rozmawiało,i praktycznie od dnia w którym się poznaliśmy staliśmy się parą.Bywały dni gdy przebywaliśmy ze sobą 24 godziny na dobę,było cudownie. Mówił ,ze pracuje za granicą a tu jest co kilka miesięcy,że studiuje,że jest pogaty itd. Przekonywał,ze nie potrafi kłamać,że jest spokojny,wrażliwy i ttroskliwy. Przy nim miało mi niczego nie brakować... Mijały dni. Okazało się,że mój chłopak jest o mnie bardzo zadrosny.Nikt nie mógł do mnie dzwonić,puszczać sygnałów,patrzeć na mnie dosłownie za wszystko był zazdrosny... Coraz częściej włażnie z tego powodu zaczynaliśmy się kłócić.Wtedy bie przebierał w słowach,był taki.... nieobliczalny ,wrogi... Potem przepraszał ,mówił ,że nie powinnam mu dawać powodów do zazdrości,ze jest zazdrosny bo bardzo mnie kocha.WIERZYŁAM mu w KAŻDE słowo.Zawsze wybaczałam i na kilka dni było wszystko super. Przysięgał mi,że wszystko co mówi jest prawdą.Gdy się dowiedziałam ,ze nie miał pracy ,że mnie oszukał błagał zebym mu wybaczyła,WYBACZYŁAM zmnalazł pracę ,zarabia,kocha ALE... Dowiedziałam się ,że cały czas mnie okłamuje.Cały nasz zwiazek oparł na swoich fantazjach... Dziś czekam na niego i mam zamiar zakończyć nasz związek ,bo nie mogę już znieść jego kłamstw. Czy myślicie ,ze powinnam zerwać,czy trwać w tym związku czekając aż On się zmieni?? Proszę poradżcie mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to patologiczny kłamczuch
tacy się nie zmieniają. Należy zerwać bo nie ma wiele bardziej dewastujących psychikę rzeczy niż zwiążek z kłamcą i mitomanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki początek znajomości nie wróży dobrze. Odpowiedz sobie na pytanie czy będziesz potrafiła w przyszłości zaufać mu???? Bo przecież głównie na zaufaniu opiera sie prawdziwy, udany związek. Przemyśl dobrze,,,,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno pytanie
czy dobral sie do Twoich majtek? i jesli tak, to czy czujesz sie w zwiazku z tym zmanipulowana i prawie zgwalcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
poszlas z nim do lozka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była mitomana
pryskaj od niego i żałuj jedynie tego, że tak późno. Oni są nieuleczalni. To jakaś choroba, która każe mówić, że piło się kawę, choć w rzeczywistości była to herbata... Opowieści dziwnej treści o pracy, znajomych, wyimaginowanej przeszłości kończą się prędzej czy później tym, że kłamczuchy zaczynają się plątać "w zeznaniach". Nie ma szans na poprawę, powrót zaufania, a jeśli na dokładkę facet reaguje agresywnie na demaskację: nic dodać, nic ująć. Odpuść i to szybko. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tkwilam w takim zwiazku
oklamywana, radze ci zakonczyc ten zwiazekjeszcze dzis. Jak przeczytalam co napisalas, to jakbym zobaczyla siebie. Moj zwiazek zaczal sioe od klamstwa. Chlopak mowil, ze studiuje, pracuje, widzialam z nim przyszlosc. Potrafil ciagnac swoje klamstwo pol roku. Jak je odkrylam, okazalo sie ze dopiero zaczal szkole (ktora i tak rzucil potem), ze wszystkie jego slowa to klamstwa, nie wiedzialam co robic, bylam zakochana. Tlumaczylam go, ze moze sie wstydzil, ze nie moge podchodzic tak do zycia - materialnie. A on poczul sie bezkarny, klamal, klamal, klamal. Mowil, ze pracuje, a chodzil i gral w profesjonalu, potem zaczal pozyczac pieniadze, nigdy nie oddawal. Ja mu pomagalam, bo go kochalam, a on mnie wciaz oklamywal. Powinnam to skonczyc po pol roku, a ciagnelam to 3 lata. 3 stracone lata. Chorobliwa jego zazdrosc i klamstwa doprawadzily mnie do takiego stanu psychicznego, ze do dzis nie ufam nikomu. Skrzywiona jestem i tyle. W koncu go rzucilam 3 miesiace temu. Przesladowal mnie, nie dawal odejsc. To byla psychoza. Teraz czuje sie wolna. Dlatego uciekaj dziewczyno gdzie pieprz rosnie. Tacy faceci sie nie zmieniaja. Doswiadczylam tego na wlasnej skorze, to choroba. Nie marnuj sobie zycia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamywana
dopiero po wylizaniu odbytu przyznał się do wszystkiego.Do podgladania swojego brata i jego żony też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×