Poczekalnia - dla pań po 40-stce

przegrana..... po takiej walce

:( no i jak kibicowaliśmy coś słabo chyba.

Dobranoc kochani, szkoda tak niewiele brakowało żeby zremisować, to byłby sukces.Ale przynajmniej nie przynieśli wstydu i za to należy im podziękować. Pa

Witam Takisku, zdrowia wiele Ci życzę , nie daj się biedzie Dla Żagielka także zdrówka Ja także niestety trochę słabuję, ale mam kłopoty z krążeniem i zakaz wychodzenia z domu narazie. Nie wiem jednak jak dlugo wytrzymam... Polacy przegrali, ale po pięknej grze, więc nie mam do Nich pretensji. Może tylko trochę rozczarowania, że nie potrafili wytrwać tych ostatnich minut w koncentracji. Jednak piłka jeszcze w grze :). A może Ekwador przegra z Kostaryką, a Kostaryka z nami ???? Nie traćmy nadziei póki piłka w grze :D Miłego weekendu dla wszystkich, ja także chyba wyjadę na sobotę - niedzielę do siostrzeńca Re-ni, witaj na naszym forum , bo chyba się jeszcze nie znamy

http://www.smog.pl/wideo/1343/przewijanie_dziecka/

Halo, halo - jest tu kto ? Głupie pytanie, komu by się chciało w tak piękną pogodę siedzieć przed kompem. :) - Viki już po nadzieji, wracamy do domu . - Re-ni to Riina. Czy mam rację ? - Takisku czy lepiej się już czujesz ? Pozdrawiam i cmokasy dla wszystkich przesyłam

Zdrówka zyczę wszystkim Viki i Takisowi ,Ksymci bis szczególnie. Zagielku dobrze ,że wczasie przeszłym Mecz był super ale ........przynajmniej pokazali że umieją, i już za czery lata , Polska wreszcie mistrzem świata Pogoda wreszcie cudna ,troszke się poopalałam ,ale ostroznie ,bo czasem tez dostaje fotouczulenia pozdrowienia

Spinky, wracamy, ale tylko na cztery lata :). W tym czasie odejdzie obecny trener, zjawi sie ktos super , kto poprowadzi naszych w bój. Jednak Kostaryka dała ciała na całej linii... Mogli się trochę postarać ...A może wynik był przesądzony ?? Grali tak, jakby się bali podjąć jakąkolwiek akcje. Ale pozostało nam już tylko czekać kolejne 4 lata... Ja siedzę w domku Spinky, dziś posłuchałam jednak medyka i chyba dobrze mi to zrobiło. Jutro jednak musze trochę połazić, bo zakupy są niezbędne , więc zobaczę jaka będzie reakcja mojego organizmu . Będzie jednak wszystko ok, jestem dalej optymistką :D, jeszcze nie czas się załamywać . Pozdrowienia dla wszyskich chorych i tych zdrowych, którym chce się żyć A Re-ni to chyba nie Riina, zobaczymy kto ma rację :D

- Ofko, Viki zazdraszczam Wam tego optymizmu, że za cztery lata Polska będzie mistrzem świata :D.... ale co nam szkodzi w to wierzyć ;) - Viki z Twoim zdrówkiem, to poważna sprawa. Czy to problemy sercowe ?

Spinky, ja mam same poważne problemy, alergia to pikuś . Tym razem mi ponoć krążenie siadlo. Ja jednak tak do końca nie wierzę , ale muszę jednak zwolnić tempo trochę, aby nie zadrzeć całkiem z medykami :). Nie bardzo mi się to podoba i już się zastanawiam, czy jutro nie ruszyć do ludzi, bo trochę opuchlizna zeszła :). Będę jednak jeszcze żyć długo, bo pochodzę w długowiecznej rodziny, a pocierpieć trochę każdy musi, aby znależć swoje miejsce w piekiełku :D. A w wygraną za cztery lata wierzę, chociaż może dobrze, że już koniec nerwów, bo to wcale mi nie pomaga :) Pozdrawiam

Witam Was pózną porą , ale się wcześniej nie udało dopchać. Apropo niejasności Riina to Karina a Re -ni to Renata, której zresztą jeszcze u nas nie było ....ale miło nam ,że wskoczyłaś kliknąć kilka słówek Miałam mnóstwo pracy....nawet i dziś....ale sobie innego dnia odbiorę. Meczu nie oglądałam , bo nie mogłam już na to patrzeć....ale córcia głośno dopingowała ,więc słyszałam co się dzieje na boisku.....według mnie to tragedia....dać sobie w ostatniej minucie taką szmatę wpuścić......bez szans na rewanż. To była taktyka Niemców , dam sobie palec uciąć!! Dla Wszystkich chorujących

Ale byl upal.Wyglądam jak burak.Siedzialam w cieniu,ale jednak na powietrzu.Myślałam,ze mnie promyki nie dopadną.A pewnie będe musiala zaserwowac sobie oklady z zsiadlego mleka.Tylko skąd go wziąć??? O tej porze??? Ale wzięłam chłodny prysznoc.Moze zastapi oklady???:(:(:( Dziewczynki,ale z Was marzycielki.:):):) Za cztery latka będzie to samo. Bo co 4 lata historia sie powtarza...........trymam za Wasze zdrowie. Takisku,Ksymciu,Wiktorko szybko nam zdrowiejcie, bo nie wypada w taka pogode chorowac. Takisku,czy pupcia boli od zastrzykow??? Ja sie bardzo boje,wiec zawsze wybieram tabletki. A watrobę mam juz zszarganą .Ale poki sie da......... Ja wczoraj wygralam zaklady.Pilismy piwko wspolnie. Ale chyba zaprzestaniemy ,bo niedlugo w nałóg wpadne....A poza tym Polacy juz nie zagraja,wie nie warto .....Przykro..... A Re-ni to babeczka,ktora pisze na watku dla Pan dojrzalych.Czasem podczytuję ten wateczek.Jest super. Ale nie moge zdradzic swoich psiapsiółek z poczekalni, wiec tam sie nie udzielam. Dla Spinki,dla Dajenki,dla Ofeczki,dla Dosi, Dla wszystkich co dzisiaj włączyli sie do rozmowy na naszym topiku.Pa,pa.

Kochane,tak się objadłam dziś czereśniami,ze brzuch mnie boli. Uwielbiam je. Szpaki nie obżarly wszystkiego,zostawily nam takie średnie wiadro. Wszystkie juz dojrzaly.I trzeba bylo zerwac. W domciu bylo swieto czeresniowe.To moje ulubione owoce. Jeszcze troche zostalo.Częstujcie sie,sa bardzo smaczne i slodziutkie.Takie twardziutkie i pachnące.Smacznego!!!!!!

Witam... u nas zanosi sie na burze...ale zanosi sie juz od wczoraj i moze na zanoszeniu przestanie. Mecz - szkoda tylko moich nerwow. Czlowiek jednak zawsze ma nadzieje. Musze wam napisac co powiedzal mi zazarty fan futbolowy - Niemiec na marginesie. Stwierdzil, ze to co rozni nasze reprezentacje (oprocz pieniedzy pompowanych w kazda) to to, ze Niemcy maja szczescie, a Polacy pecha. Twierdzil, ze nie ma duzej roznicy poziomu. Nie wiem - taki mily ten facet czy taki obiektywny??? Bosa - czeresnie - marzenie.... ide do sklepu kupic (ale to nigdy nie to samo co prosto z drzewa). Pozdrawiam wszystkie serdecznie:)

Ddzień doberek Wszystkim!!! Dziekuje za troske,buziaki i dobre słowa. Wpadłam tylko na chwilke, bo musze w pracy podbić ksiązeczkę zdrowia. mdlosci juz chyba ustepują, ale pzrzeziebienie daje mi sie niezle we znaki.Wczoraj mialam 38,7 tem. i lekarz mi kaze isc do szpitala-a ja nie chce. Ale dzisiaj juz jest ok wiec moze mi daruje. wiem,ze to dla dobra dzidziusia a le ja tam jeszcze gorsza chora bedę! I na dodatek okazało sie,ze nie moge jeść nic z grilla!! a tak czekalam cała zime na karkoweczke,żeberka,szaszłyczki...ach.... Juz luce,pozdrawiam Was wszystkich mocnizno i gorąco całuje,tzrymajcie sie zdrowo i wesoło oczywiście,papa!

Witajcie, no mam nadzieję że coś tych czereśni zostało. Nie jadłam jeszcze w tym roku, a bardzo lubię. A upał mnie nie przeszkadza w siedzeniu przy kompie, zastanawiam się czy wogóle jest coś takiego co przeszkadza;) Właśnie wtedy najbardziej chowam się w domu przed słonkiem, też należę do tych światłouczulonych niestety. Miłego dnia, mało nas bo część wzięła sobie długi weekend.

pozdrawiam wszystkie ,najbardziej te chore ,narzekałyśmy na ziąb, a teraz dziki upał i też narzekamy ja dzisiaj demolowałam \\czyt. sprzatałam \\mieszkanie i nogi mi wchodza do ............. p.s. zostało jeszcze coś tych czereśni? mniam ,mniam papa

Dzieki za troske,pozdrawiam Was .

Żagielku, tajemniczośc dobrze wpływa na płec przeciwną ,a że tu same kobity to może udzielaj sie więcej ,fakt jesteś intrygującą postacią

Ja tam nie narzekam na upał ;-)

Witajcie No koleżamki..ja jestem juz dużo lepsza..pupcia co prawda od zastrzyków trochę sina..ale co tam..grunt że jest lepiej:):):):) Bosa pewnie sie juz pakuje przed jutrzejszym wyjazdem..ja juz dzisiaj nie wejdę..więc Basiu..szczęsliwej podróży..nie zapomnij o nas..i o mnie personalnie też:):):)Pamiętaj ,że jak pisała Spinki..są kafejki internetowe..wejdź choć na sekundkę i skrobnij coś do nas!!!!!!!! Ja nie wiem czy Złoty Zagielek to ściema..ale rzeczywiście tajemniczą osobą jest z pewnością!!!! A może Zagielku juz czas się ujawnić:):):):) Ja też Cię pozdrawiam kimkolwiek jesteś..całuski Ksymcia trochę mnie tą gorączką przestraszyła..nawet uważam że powinna jednak zostac w szpitalu jak zalecał lekarz..ale ja też panicznie nie lubię szpitala..pamiętam co b yło ze mną..jak panikowałam!!!!!!!!!!!!!!! Ewcia sobie pojechała..ale ma wrażeń na działce..ciekawe jak duże słoneczniki juz urosły:):):) Napewno się nam pochwali! Spinki..juz dobrze..wczoraj nie wchodziłam ..bo byłam jeszcze nie do życia..nawet siostra do mnie dzwoniła to nie bardzo miałam siłę rozmawiać..ale dziękuję Ci..jest ok..dla Ciebie

Z tej radości..że juz jestem aż zapomniałam się pożegnać..Miłej nocy moje kochane koleżanki..fajnego wypoczynku,..i do jutra..buziaczki

No koleżamki..a gdzie Wy jesteście..no fakt że pogoda jest przecudna..ale nasza poczekalnia też!!!!!!!!!!!!!!! Ja już dziasiaj to mogę góry przenosić ,zero gorączki,kaszel też znośny..jednym słowem jestem juz prawie zdrowa:):):):) Teraz martwię o Ksymcie..szkoda że dopiero w poniedziałek będziemy wiedziały co u Niej..ale ja jestem optymistką..i wierzę że również jest dobrze!!!!!!!!!! Bosa dzisiaj wyjeżdża::(:( kurcze trzy tygodnie..to długo..ale duchem i tak będę i z Tobą:):):):):) No dobra...poczekam może ktos przyjdzie..zajrzę tu później..papa

No ja jestem, ale właśnie oglądam sobie \"Ławeczkę\" . Korzystam że narazie komp wolny. Upał okropny ma dziś być, dobrze że do pracy na nockę a nocki jeszcze trochę chłodniejsze. Miłego weekendu.

- Takisku cieszę się, że zdrowiejesz, ale z przenoszeniem gór jeszcze się trochę wstrzymaj :) - Bosa nia zapomnij o nas. Kuruj się, wypoczywaj i nabieraj sił ....uważaj na płeć przeciwną, co by Cię jakiś przystojniaczek nie zbajerował :D Duchota straszna, pewnie będzie lało, wróciłam z zakupami i jestem padnięta - człowiekowi trudno dogodzić ...raz za zimno, innym razem za gorąco :D Miłego wypoczynku dziewczyny Wam życzę :)

- Viki jak Ty się czujesz, lepiej jest ?

Witam!! Wyludniła się nasza poczekalnia strasznie...ale to napewno wpływ pięknej pogody......u mnie niestety to wpływ intensywnej pracy. Ale znalazłam chwilkę i klikam do Was, żeby powiedzieć ,że wszystko jest ok!! Buziaczki dla Was -zdrowiejcie (te chore) i wypoczywajcie (te zdrowsze) Korzystajmy z pogody ,bo zaraz się zrobi brzydko, już idzie front burzowy.

Spinky, pewno będę żyć :) Dziś jestem u Siostrzeńca, obrzęk trochę zszedł, więc doszłam do wniosku, żę mogę sobie pozwolić na drobny wojaż :). Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, jutro chyba wrócę, cmokasy

Obiecałam że zajrzę..i nie dotrzymałam słowa.:( ale to nie z mojej winy..przez moja chorobę było trochę zaleglości w domu..musiałam sie tym zająć..a potem przyszła koleżanka z mężem..i się zasiedzieliśmy:):):):):) Ale jak widzę tutaj niewiele się działo:):):):) Dosia wpadła na maleńką chwileczkę..ale wiemy że jest ok..i to dobrze bo się nie martwimy..Dosiu Wiki..wiemy że zyje..i to już przebardzo dobrze..ale ja chyba czegoś nie doczytałam ..dlaczego Wiki miałaby nie żyć?? Spinki..jasne że z tymi \"górami\" to trochę sie wstrzymam..jeszcze z moją kondyncją nie jest całkiem dobrze:):):):)..Ale znasz mnie!!!Długo nie wytrzymam..prawie tydzień byłam chora..trzeba to będzie odrobić:):):):):): A tak wogóle to jesteście KOCHANE..i tym stwierdzeniem się z WAMI żegnam..do jutra..wielkie buziaczki