tesciowa

mam dosc mojej tesciowej!!!! jestesmy malzenstwem juz 7 rok a ona traktuje nas jak małe dzieci wzielismy z mezem kredyt i przypadkiem sie wygadalam a ona zrobila taka scene ze czuje sie jak bym zrobila jakas straszna zbrodnie!!!!!

moja teściowa to w ogóle uważa, że my slubu nie mamy :P (cywilny, no to sie nie liczy)

po co sie z nia widujesz, ja swoja widze może raz w roku, nawet świąt z nia nie spędzam i mam spokój....

Jesteście od niej uzależnieni w jakiś sposób finansowo, że tak zareagowała? Zresztą nawet jakby tak było, to nie tłumaczy jej zachowania, powinniście razem z mężem spokojnie z nią porozmawiać, uswiadomic, że jesteście dorośli i macie prawo sami podejmować decyzje, słuszne czy nie ale Wasze i to tylko wy będziecie ponosic konsekwencje złych wyborów i cieszyc się z tych dobrych :)

my tez mamy tyko slub mamy tylko cywilnynajgorsze jest to ze ona ma tylko ndo mnie pretesje a jak rzyjdzie synos to niema sprawy

przepraszam za błedy ale jastem tak wkurzona ze niewiem co pisze!!!

madlejn 123 -----> przede wszystkim twój maz musi postawic sprawę jasno, że to wy jesteście małżeństwem i wy decydujecie o swoich własnych sprawach. Mój mąż na szczeście nie jest typowym "maminsynkiem" bo takiego mieć w domu do kompletu z teściową to koszmar :P

dzieki za rady

mówie ci nie widuj sie z nią!!!! Ona ci do szczećia nie jest potrzebna, ja naprawde ograniczyłam z teściową spotkania do minimum i jest mi to juz obojetne.

Teściowa z małym stażem ma rację. Jeśli nie jesteści od siebie uzaleznieni finansowo porozmawiajcie z nią spokojnie oboje. Jeśli jesteście - inna sprawa. Wkurzenie mogło być uzasadnione.

oj , pozyczyłabym Wam mojej teściowej na tydzien :/ to dopiero. Chociażbym na głowie stawała to i tak napewno nie zasłużyłam na jej synka :) a mam fajnego męża :D serio :D tylko Ona go nie zna , nie miała okazji go poznać a żyje swoimi wyobrażeniami o nim :) ale nauczyłam sie przymykac oko :) ładnie sie uśmiecham i mam wszystko w nosie ... a widuje ja od świeta :) to jedyna rada żeby można było żyć :)

...

moja tesciowka w dzien naszego slubu oswiadzyla ze odcina pepowine!Po czym codziennie dzwonila dowiedziec sie co synek jadl na obiadek!Szczytem wszystkiego bylo kiedy zaczela u nas nocowac!Skonczylo sie dopiero kiedy interweniowala moja mama -zaprosila ja na kawe wlasciwie nie wiem o czym rozmawialy,ale mam spokoj!

teraz moja mama śpi u nas ale to zupełnie co innego :)

Moja teściowa też żyje wyobrażeniem o swoim synu.Fakt, że kupę lat już z nimi nie mieszkamy.Ale teściowej mówimy jak najmniej, tylko to co niezbędne i poddajemy cenzurze. Poza tym grzecznie się uśmiecham i przytakuję. Wiem, że jej nie zależy na prawdzie, bo słyszy tylko to , co chce usłyszeć. Na szcęście ma jeszcze inne dzieci, dużo wnuków i męża, więc nie musi skupiać się na nas. I tak jest dobrze. Tak dla sprawiedliwości, moja mama też nie ma prawa się do nas wtrącać!

hej - moja teściowa to też niezła zgaga :( niestety mieszkamy u niej i jesteśmy zależni od niej finansowo - tzn. nie płacimy tu żadnych rachunków a co nasze to już sami płacimy - ale to nietłumaczy zachowania mojej wrednej teściowej - czasami jest ok chociaż wiem , że za każdym razem kłamie jak pinokio - zresztę wszystko zaczęło się od tego , że wymarzyła sobie inną synową , ale niestety nie wyszło i wyrzywa się na mnie :( chcę mieszkać z dala od niej - nawet na święta nie chcę z nią być - teść to co innego jest ok - ech..wkurzyła mnie ostatnio aż mnie głowa boli z tego wszystkiego....

ja mam straszny problem z przyszła teściową. Jest strasznie złosliwa itd. mieszkam z nazeczonym na górze a ona z teściem na dole ale o zgrozo w domu jest tylko jedna kuchnia. Mam juz dosyc szpera mi w rzeczach jak mnie nie ma kiedys wiedziała że ma 100 zł a pózniej latała i krzyczała ze ktoś 100zł jej ukradł i dziwnym wzrokiem na mnie, szuka byle pretekstu zeby mnie wyżucic. Pozatm podgaduje swojemu synkowi że a taka fajna tam jest dziewczyna, taka ładna i spokojna a jemu naprawde jest przykro.

A moja nszczescie jest super (przyszla tesciowa), naprawde jest kochana, a wtraca sie mniej niz bym tego chciala, boi sie czegokolwiek nam do mieszkania kupic bez porozumienia ze mna...bo mowi ze to my mamy decydowac jak je urzadzic, poza ty jak ja poprosimy to jedzie 120 km zeby zrobic nam pranie jak my idziemy na imprezke( mieszkamy w takim domu studenckim, gdzie pralnia jest wspolna i trzeba wczesniej zamawiac) no mowie Wam suuuper.A jak moj luby mnie wkurzy to ide do niej i mowie co zrobil a ona zawsze po mojej stronie stanie...az moj facet sie wkurza i mowi zebym z jego matka nie sposkowala. No mowie Wam super kobitka z niej jest, ale kjakby byla taka jak wasze to by nas za czesto nie widziala i ona o tym wie i dlatego jest tak super

moja też była super :( na poczatku mieszkam tu juz 6 lat i dopiero teraz pokazała rogi, wmawia mi teraz że zrobiła głupote ze mnie pod dach wzieła itd. wcina sie wszedzie a dlaczego tak zrobiłam a dlaczego nie tak idz juz sobie. Nazwała mnie nawet dziadówą . Kiedyś była milutka i wogóle. Zażuca mi ze nie sprzątam itd. a jak sie za cos wezmę to jest nanic. Nazywa mnie pruzniara. Wychwala swoja córkę a taka ładna :P i mądra wszyscy ja chwalą że taka fajna a ma 30 lat i w zyciu faceta nie miała. Wiecznie w ksiazkach i teraz w bibliotece pracuje

A nie mozesz sie poprostu wyprowadzic?? A co Twoj facet na to mowi?? Wiesz ja moja tak wychwalam ale mieszka 120 km od nas, ale mieszkac to bym tam z nikim nie chciala, bez przesady az takiej milosci miedzy nami nie ma.

i tu pies pogrzebany tez nad tym myślałam ale to automatycznie Grześka przekreśli a tego bym nie chciała. Bo onajest tak podstepna ze Grześka mi jużnie odda:( a ja tego nie przezyje

No ale ten Twoj Grzesiek to chyba dorosly, to chyba sam wie co ma robic...nie rozumiem jakbym ja sie bala ze mnie moj facet zostawi bo z jego mama nie chce mieszkac to ja bym go zostawila i juz

wszyscy mi to mówią chyba głupia jestem:( i już mami syncio chce zebym dobrze zyła z mamusią.