dlaczego

prosze o rade, jestesmy razem juz 6 lat mieszkamy wspolnie od 2 lat a on nie chce sie zenic co jest nie tak powiedzcie

masz problem i to duzy; bo moim zdaniem nie jest pewny swoich uczuc; to mi pachnie kryzysem w zwiazku; tez tak miałem a final nie byl optymistyczny (rozeszlismy sie po 8 latch)

ale czy moge cos zrobic zeby uniknac tej najgorszej ewentualnosci, bardzo mi na nim zalezy i raz juz rozstalismy sie na 2 miesiace - to byl koszmar. Bardzo trudno jest z nim rozmawiac o jego uczuciach - facet nie lubi tego i juz.

czy mam postawic mu jakies ultimatum i zmusic go do wyznania uczuc i ostatecznego postawienia sprawy jasno bo wydaje mi sie bardzo dziecinne a dodam ze oboje mamy po 28 lat

Tak,postaw ultimatum i zyj wg swoich zyczen,a nie jego!

ma inna

ale ja nie wyobrazam sobie zycia bez niego bo wierze ze on jest miloscia mojego zycia i nigdy nikogo nie pokocham tak jak jego

Nie stawialbym na twoim miejscu żadnego ultimatum:( zrobiłam to swojego czasu (7 lat związku oboje po 28 lat) i usyszałam, że zmuszam go do czegos, do czego nie dorósł, że sytuacja go przerasta - że vzuje sie zmuszany do czegos i stawiany pod murrem - a po 2 miesiącach znalazł sobie kobiete która niczego od niego nie chciała prócz niego samego i przyjemności bycia razem. Trzeba zastanowić sie nad swoimi priorytetami i zapytac o jego podejście do życia - jeśli wasze priorytety są niezbyt zbieżne - cóż - może ot niezbyt optymistyczne - ale trzeba zastanowić sie czego tak na prawdę od życia chcesz:(

wiem ze chce byc z nim ale ile mam czekac, poza tym presja rodzinki i otoczenia, mieszkamy za granica i mamy tam tylko siebie wiec inna na pewno odpada... lalkazuzia a jak bys teraz postapila bogatsza o swoje doswiadczenia?

moze nei chce formalizowac zwiazku bo mu nei jest to do szczescia potzrebne, wy kobity zaraz sobei dorobicie milion powodow, a to ze ma inna a to tamto, moze byc fajnie w wolnym zwiazku i do dupy w malzenstwie i na odwrot, tak, ultimatum mu postaw ahahhaha, pogadajcie jak ludzie i tyle.... moze nic nei jest nei tak, nie komplikuj sobie zycia na zapas.... podro

no ale przeciez kazda dziewczyna marzy o bialej sukni potem dzieciach i normalnym rodzinnym zyciu a latka leca a mlodsza juz nie bede. Nie chce zyc bez niego nie potrafie...

x

do lalkazuzia:skoro twoj byly partner znalaz sobie kobiete po 2 miesiacach od rozstania z Toba ot! tak to znaczy ze tak naprawde Ciebie nie kochal(albo juz dawno sie w nim wypalilo to uczucie). Takie jest moje zdanie

macie jakies inne pomysly na rozwiazanie mojej skomplikowanej sytuacji tylko prosze nie piszcie zostawic go bo i tak tego nie zrobie

doros/moze sie boil... tak, moze sie to wydawac smieszne, ale jest to mozliwe. SLub to nie jest takie hop siup - decyzja na cale zycie. Nawet jezeli Cie kocha to moze sie tego po prostu obawiac! Ja to troche rozumiem, ale tez nie chcialabym byc w takiej sytuacji - bo nie bylabym pewna, co dalej z zyciem. Mam czekac az on sie w koncu zdecyduje - a moze sie nie zdecyduje :/

no wlasnie a jak sie nie zdecyduje. Za kazdym razem jak poruszam temat o slubie, dzieciach itp wyczuwam ze on sie boi i nie jest do tego gotaowy ale po 6 latach razem... jak mozna nie byc pewnym?

a moze powinnam przestac wypytywac go i nie zmuszac do zadnych obietnic - dac mu czas?

panowie czy boicie sie ze po slubie dziewczyna przestanie byc dla was atrakcyjna, stroic sie dla was i w ogole dbac o was???

Ta kasia: Skad przeswiadczenie, ze \"kazda dziewczyna marzy o bialej sukni potem dzieciach i normalnym rodzinnym zyciu\"? Nie kazda.

sorki ale chyba wiekszosc z nas ma takie marzenia. Wierze ze jak sie spotka tego jedynego to nie mozna tego schrzanic a tak wlasnie jest w moim przypadku i dlatego staram sie zrobic co tylko moge aby to co jest miedzy nami ratowac.