Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małaa jaa

Co mam zrobić??? Co mam myslec??

Polecane posty

Gość małaa jaa

Moj narzeczony (jestesmy ze soba ponad 5 lat), od paru miesiecy pracuje za granica. Do domu przyjezdza srednio na miesiac... i moze wszystko bylo by oki, ale zauwazyłam ze tam sie strszanie zmienia..Okzauje sie ze o wiele wiecej pije alkoholu(ma takich kolegow i jest wplywowy), i na dodatek przestał wogole sie mna przejmowac..:( tnz. nawet raz w tyg. nie zadzwoni, a jesli zadzwoni to opowiada co robił, że sie napil z kolegami i wygłupial, a o moje zdrowie i wogole co u mnie słychac--niezapyta..... Dodam że on wie ze mam bardzo kiepska sytuacje w domku i mi tez zrowko szwankuje... pisałam do niego eski w ktorych opowiadalam jak sie czuje i co on zrobił?? zadzwonił do mnie i mnie opierdzielil, że ja mam problemy, a ze on tez ma problemy (a jak byłam tam to widzialam ze był zawsze usmiechniet, wesoły i z chlopakami codziennie popijali piwka:()..wiec zwalil wine na mnie... Jedyny znak jaki daje to to ze puszcza mi czesto strzalki...ale jest mi strasznie przykro ze nawet niezadzwoni i ze sie juz mna nieinteresuje..... Czy ja to wszytsko dobrze interpretuje??/ Moze ja przesadzam??? Moze jakis facet mnie oświeci??? z gory dziekuje za wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
nikt mi nieporadzi???:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co... prawdopodobnie juz jemu na Tobie nie zależ :( Przepraszam za szczerość, ale to jednoznaczne z tym co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
Tylko że On mi mowi ze mne kocha i chce byc ze mna do końca zycia i że chce sie ożenic w przyszłym roku..... wiec dlatego nie wiem co mam myslec///:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie odzywaj sie do niego
przez jakis czas, poskutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana...faceci często opowiadają pierdoły i sami nie wiedzą po co, na co i dlaczego... To co słyszysz dziel na pół, obserwuj zachowanie i stosunek do Ciebie. Nie słowa a czyny się liczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
bedę chyba musiała z nim porozmawiac....rawdopodobnie wroci teraz w weekend.... Ale co mam zrobić jak nie beda przemawiały do niego moje argumenty?? przeciez on był całkiem innym człowiekiem....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
Pomożcie mi:(:(:(...jak mam z min rozmawiac.....jakich argumentow uzyc>?? czy jest sens zabraniac mu pic?? co zrobić by wszytsko wrociło, by było jak dawiniej.....on chyba teraz czuje sie tam jak wolny kawaler i robi co chce(nie chodzi o zdrade),,,jak Go sprowadzic na ziemie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże... po ile wy macie lat? On nie ma rozumu? Skoro woli kolegów i alkohol to kij mu w oko. Mało to facetów na świecie? Pomyśl sobie - skoro on taki wpływowy i bezmyślny i pewnie w dodatku nieodpowiedzialny krętacz (bo mówi że kocha a zachowuje się jakby miał cię w d...), to co będziesz miała np po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
wiesz...tak łatwo Ci pisac.... Ale to nie jest ten człowiek ktorego tak kocham....zmienił sie....ale On chyba tego niedostrzaga:(:(:(.... Tu w Polsce przy mnie jest innym człowiekiem....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mike34
Mam pobobny problem. Ja z moim chłopakiem jestem od 9 lat. Mieszkamy osobno ale w jednej miejscowości, prawie się nie widujemy bo on ciągle pracuje a jak nie to wyjeżdza gdzieś tam... Czasami mam już tego dość ale z drugiej strony kocham go bardzo i on twierdzi że mnie kocha. Myślę że najlepszym sposobem będzie przeczekanie tego. Przechodzicie kryzys po którym albo sie rozstaniecie albo będziecie znowu razem. A tymczasem ty zajmij się sobą, spotykaj się z ludźmi, wypłacz się przyjaciółce. i pamiętaj Ty nie jesteś tutaj niczemu winna, to on powinien się wstydzić. Trzymaj się ciepło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
ale On wraca teraz w weekend...i bedzie w domku ok. tygodnia... moze powinnam z nim porozmawiac??? i powiedziec mu o co mi chodzi, bo wydaje mi sie ze on sam nie wie o co mi chodzi.. Chce mu powiedziec wszystko co mnie boli i zobaczyc czy zrozumie... Ale własnie---czy zrozumie???? Czy mam racje ze biore cały zwiazek pod znak zapytania????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia wypuszczona z domu
masz rację, drogie dziecko. z mężczyznami zawsze tak, że nie wiedzą, co dla nich dobre. dopiero po latach żałują swoich decyzji. no ale może z wami będzie inaczej. wiesz, nie poganiaj go, niech sam zadecyduje. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
czyli wiec musze z min porozmawiac spokojnie ale stanowczo i powiedziec mu co mnie boli i o co mi chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..Mala ja..
Wiesz robisz to co wiekszosc dziewczyn... "ale on mowi ze mnei kocha.." a co ma innnego powiedziec? My dziewczyny jestesmy strasznie naiwne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mike34
Oczywiście - rozmowa przede wszystkim. Powiedz mu co czujesz, co cię boli. To na pewno pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
ale skoro by nie kochał to po co ze mna jest???? To po co planuje ślub w przyszłym roku??? Po co to wszytsko....Po co mowi i jego rodzinie i mojej ze niedługo sie pobieramy??? to by było bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
mike 34 a Ty rozmawiałas?? probowałas jakos rozwiazać ten problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mike34
Ja z moich chłopakiem rozmawiałam wiele razy. Tak naprawdę to on już chyba ma dość tych naszych rozmów. Owszem on wie że nie ma dla mnie za wiele czasu, że mnie zaniedbuje, że nie okazuje miłości po czym mówi że to się zmieni. I rzeczywiście przez jakiś czas jest bajecznie, ale póżniej znowu praca, wyjazdy... Bardzo chciałabym Ci pomóc ale tak naprawdę to sama nie wiem jak pomóc sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
bo tak naprawde ja mam dość strania sie by nasz zwiazek był dobry... ale wiem ze on taki nie byl, ze jak tam wyjechał to sie zmienił...:(:(:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak
mam chlopaka daleko rózni nas 500 km ale jednak codziennie dajemy sobie głuche piszemy kilkanascie smsów dziennie wieczorem rozmawiamy na gg:-) onpyta sie co u mnie.. jak na studiach gratuluje gdy mi sie cos uda ..po prostu INTERESUJE SIE MOIM ZYCIEM w związku powinno tak być:-) a jesli on cie olewa i woli pic z kolegami niz zadzwonic i porozmawiac z Tobą to znaczy ze cos jest nie tak:-( i ktos tutaj miał racje ze juz mu na Tobie nie zależy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko drogie.... miałam kiedyś faceta, co mówił, że kocha, a w końcu usłyszałam, że jestem za mało rozrywkowa dla niego. I to jest miłość? Zastanów się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
moze ktos mi jesczsze poradzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie zastanawiasz sie np dlaczego pije? moze chce sie bawic a Ty tlyko o swoich problemach z nim chcesz rozmawiac, moze chce od tego uciec bo sie nudzi z Tobą? Ja jestem w zwiazku 6 lat wiec wiem co mowie, faceci tez potrzebuja duzo uwagi, wyluzuj troszke moze sam zateskni ale nie poddawaj sie, my bylismy w jeszcze gorszych sytuacjach i jesli to jest prawdziwa milosc to wsyztsko pokona. Problem w tym, ze faceci szybko sie nudza i jesli po rozmowie z nim bedziesz sie zle czula to skoncz to, nie jestesmy dla nich zabawkami. A i nie zpaomnij zpaytac go czy on nie widzi, ze cos jest nie tak..i badź sobą ostatecznie za coś Cie pokochał a zauroczenie \"wolnościa \" i kolegami minie jak tylko poczuje, że jest sam, że Ciebie nie ma. Może przemilcz kilka dni nie dawaj mu znakow, moze sie zainteresuje i zadzwoni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mike34
Edddytek ma rację - prawdziwa miłośc wszystko pokona !!!!!! Bądź cierpliwa i nie zadręczaj się. Pamiętaj Ty nie jesteś niczemu winna. Pozdrowienia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×