Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małaa jaa

Co mam zrobić??? Co mam myslec??

Polecane posty

Gość małaa jaa
Dziekuje Ci.... Boje sie ze On za bardzo sie przyzwyczaił i terktuje mnie jak mebel, ktory zawsze bedzie jak On przyjedzie...Tym bardziej ze zachowywal sie inaczej... Starsznie sie boje, boje sie ze niezrozumie, ze bedzie mnie obwinial... ze powie ze wymyslam....ale on takim traktowaniem mnie(moze nie specjalnie) nie szanuje mnie....on chyba jest za pewny mnie...:(...i tak jak tu pisza dziewczyny, ze lepiej byc zołza, a nie dobrym aniołkiem...musze to zmienic i musze sprawic tak by nie byl mnnie juz tak pewny i ze bedac w pracy i po pracy z kumplami zastanawial sie co robie, gdzie jestem...i moze bedzie dzwonił czesciej i myslal ze tu w polsce jest jego połowka.... ehhhh...napewno naoisze jak przebiegła rozmowa... bo ja stoje teraz na krawedzi...i albo w te albo we wte...nie bedzie znow łagodzenia i tuszowania tego co mnie boli....powiem i albo to sie zmieni, albo ja zmienie jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzacaCoRobic
mala ja :( chyba mu nie zalezy na tobnie tak jak mojemy na mnie zapraszam do przeczytania topiku mojego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa jaa
Sweet Dreams witaj! wszytsko sie wyjasniło...sam wiedzial ze cos sie dzieje nie tak, bo ja sie nieodzywalam... jak wrocil to byl przekonany ze z nim zerwe...ale sie dogadalismy i stwierdzil ze mam racje.. Los chcial ze 18 listopad do niego zadzwonilam wieczorem ok.23 i odezwal sie tzn. starał sie cos mowic, byl tak pijany:(:(:(....postanowilam ze dosc !!!!! nieodzywalam sie do niego, nie pisalam eskow...powiedzialam ze mam dosc... dzownil i blagał bym tego nierobila ze sie poprawi i wogole...tym razem nie bylo zmiluj sie.. woz albo przewoz... od tamtej pory jest spokoj, wiem ze nie pije...ale czy tak bedzie zawsze??? Powiedzialam mu ze mu niewierze, że może bedzie taki czas ze mu uwierze, ale potrzebuje czasu i dowodów...Jak to powiedzial chłopaki traktuja go jak trendowatego, ze nie pije, ale mowi ze to u wisi, ze sie wkońcu przyzwyczaja...a ja od czasu do czasu zamierzam zadzwonic, by sie przekonac czy trwa w Swoim postanowieniu... pozdrawiam......❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×