Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarina21

on mnie kocha , ja go nie...

Polecane posty

Gość katarina21

dziewczyny pomocy! rok temu poznalam faceta... od razu go polubilam , ale w zadnym wypaku mi sie nie podobal jako mezczyzna. absolutnie nic mnie w nim nie pociagalo , byl po prostu fajnym kolega.. no i zaczelo sie.... okolo kwietnia zauwazylam , ze koles sie we zmnie zaduzyl... od razu mu powiedzialam , zeby dal spokoj , ze nic do niego nie czuje . twierdzil , ze ....rozumie... ale niestety tak nie bylo. zaczely sie prosby , placze , a ja z dnia na dzien mialam tego coraz bardziej dosc..unikalam spotkan , choc bylo to trudne..pod koniec roku akademickiego rozmawialismy , powiedzialam , ze nic z tego nie bedzie , ze go lubie , ale nigdy nie bedziemy razem.. byly lzy , prosby , ale na koniec powiedzial , ze szanuje moja decyzje.. czulam sie podle , cieszylam sie jednak ze wszystko wraca do normy... nie minal miesiac... znowu zaczely sie telefony , smsy , blagania...nie wiedzialam co robic, do teraz nie wiem.. jego znajomi zaczeli wysylac mi smsy , ze on mnie kocha , ze swiata poza mna nie widzi etc. jestem juz tym bardzo zmeczona, nie wiem co mam robic. od lipca sie nie widzielismy, on nalega na spotkanie. wiem , ze jak sie spotkamy to wszystko wroci.... a ja tego boje sie najbardziej. jego przyjaciolka , ktorej nigdy na oczy nie wiedzialam, ciagle wysyla mi smsy , zebym dala mu szanse... a ja nie chce , mam swoje zycie , a ta cala sytuacje czuje sie przygnieciona. zaczynam wierzyc im , ze jestem kamieniem , bez serca... co ja mam zrobic? juz dluzej chyba tego nie zniose...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój, nie ma nad czym się zastanawiać...To twoja decyzja i on powinien ją uszanować. A tak na marginesie, chyba nie wszystko z nim w porządku, bo skoro nic między wami nie było i cały czas mu powtarzasz, ze nic z was nie będzie, to jego zachowanie jest nie tylko conajmniej dziwne, ale i żenujące. Mnie taki sposób pozyskiwania partnerki brzydzi... Pozostań przy swojej decyzji i nie daj się wykołować na jej zmianę.... Nic nie jest twoja winą .. Pozdrawiam i życzę więcej pewności siebie :)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaK anioł dzieweczka
Facet chyba nie ma całkiem dobrze w głowie - co to sąw ogóle za zwyczaje , żeby obcej Tobie osobie - jakiejś tam przyjaciółce - dawać Twój numer komórki - numer komórki rozdaje się osobiście , a nie komu popadnie i kiedy popadnie. Gość ni ma klasy , jest maminsynkiem , do tego szantażystą i pasożytem żerującym na kimś. Musisz przestać owijaćw bawełnę , przemyśl sobie , co chcesz powiedzieć , o co masz pretensje , co Ci sięnie podoba - i umów się z nim , żeby w ostrym toni mu o tym powiedzieć. Żeby się po prostu od Ciebie odpieprzył raz na zawsze - innej rady moim zdaniem nie ma. I nie daj się - nie jesteśbez serca , od kiedy to można się zmusić do miłości? Nie możesz być z jakimś mięczakiem tylko dlatego , że on sobie coś ubzdurał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina21
dzieki dziewczyny:) Wasze wypowiedzi naprawde mi pomagaja...co do mojego numeru , to podobno zdobyty przypadkowo .... ale nie wiem , czy warto w to wierzyc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj Grzesznicy Ona jest jak wyrocznia w Delfach za dobrych starych czasów tylko mówi jasno i wprost, oczywiście można dziewczynę trochę ponudzić ale to już wykracza i przekracza, gość nie ma honoru czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina21
do 30 latka. ten topik powstal bo chcialam sie dowiedziec jak inni , bezstronni ludzie ocenia "sytuajce" ktora mi sie przydarzyla... gdybym sluchala innych to pewnie dalabym mu szanse. w pewnym momencie bylam juz tak tym wszystkim przygnebiona , za pewnie bym sie zgodzila... nie wiem co myslec o tym chlopaku , chyba jest troszke sunusiem mamusi( chociaz jest juz doroslym facetem, 25lat)... twierdzi , ze mnie kocha , a ja coraz bardziej staje sie obojetna. chociaz nie powiem , zeby mnie to nie obchodzilo... pisal takie rzeczy , ze balam sie , ze sie zalamie albo zrobi sobie krzywde... czasem zaluje , ze go spotkalam na swojej drodze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź konsekwentna i nie daj się, no i zmień nr telefonu i nie dawaj go znajomym, co do których dyskrecji nie masz pewności. Niektórzy tak maja - im bardziej ich nie chcesz, tym bardziej oni chcą ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to skoro tak pisał to faktycznie sprawa niewesoła, ja nie wiem jak w takiej sytuacji postąpić, ale niczego nie możesz robić wbrew sobie, ja też jestem synusiem mamusi ale stosuje ten system tam gdzie to ma sens i mieści się jakoś w ramach normalnych zachowań, jak na razie zadna kobieta mi niczym takim nie groziła tylko raczej że drań a to jest nawet fajne... chyba trzeba mu wytłumaczyc wielkimi literami ze nie podoba Ci sie i koniec, może stawiaj na jakies istotne różnice chocby i wyimaginowane... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina21
on nigdy mi nie grozil... chodzi o niego , wysylal mi smsy w ktorych pisal , ze nie ma po co zyc itp. z tego co wiem to chlopak sie troche zalamal... juz wielkokrotnie z nim rozmawialam , ale do niego nic nie dochodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On Cię zwyczajnie szantażuje, wyczuł , że jesteś \"miękka\" i tyle... ;) Jak się dasz, to zrobisz najgłupszą rzecz na świecie.... Mnie szantażował tak mój drugi mąż :D, za każdym razem , kiedy chciałam odejść, on sobie miał \"coś zrobić\" ;). Przez parę lat wierzyłam, ale nadszedł czas , ze mi się oczy otworzyły :))))). Oczywiście sytuacja niepoirównywalna, dlatego uciakaj od takiego świra ...póki czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaK anioł dzieweczka
Mówię Ci - ostro z nim raz porozmawiaj , a potem koniec , i nie żałuj , nie myśl - bop nie dawałaś mu żadnych powodów , żeby miał się załamywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknamadraibogataicoztego
miej go w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknamadraibogataicoztego
sorry, nie doczytałam - sluchaj, jesien to taka pora, ze sie trafiaja samobojstwa i takie tam, ale to dane od kogos kot sie zna na resocjalizacji a jesli chodzi o Twoją sytuację: przetlumacz mu, że masz np.trudna sytuację materialną i jesli nie zajmiesz sie tylko swoimi sprawami to zginiesz w zyciu. No, kobieta jesteś, wymyśl coś :{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknamadraibogataicoztego
jest bezrobocie, pracodawca Cię goni etc. a potem musisz odespać stres (niekoniecznie w jego ramionach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknamadraibogataicoztego
ci inni to tez niezli: wmanewrowac kogos w zwiazek bez przyszlosci, bo Ty go juz nienawidzisz a on Ciebie znienawidzi, jesli poczuje się wykorzysatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×