Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam 22 lata i gówno

Kto ma 22 lata i nic nie osiągnął?

Polecane posty

Gość mam 22 lata i gówno

Tak jak ja, porzucona przez faceta, mieszkająca na wsi, bez pracy, na drugim roku studiów zamiast na 4...brzydka, beznadziejna z życiem uciekającym przez palce...? Kto jest jeszcze beznadziejny w moim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, a co Ty chcialabys w wieku 22 lat osiagnac???? Jeszcze cale zycie przed Toba. Zajmij sie studiami, bo to teraz jest twoj najwazniejszy cel w zyciu. A facet??? Znajdziesz nowego, wierz mi, glowa do gory!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest jeszcze za młody wiek żeby musiec koniecznie wiedziec, co chce się w życiu robic, z kim je spędzic i jak. Daj sobie na luz! Prawdopodobnie ktoś Cię dołuje albo zawiele od Ciebie wymaga. Trzeba się uodpornic psychicznie na ludzi, którzy lubią rządzic innymi i mówić im, co mają robic. Każdy ma w życiu swoje 5 minut. Dla Ciebie może jeszcze nie przyszło, ale przyjdzie!!!! Wierz mi! Pozdrawiam serdecznie i trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna czuje sie zle i ja rozumiem. Ja mam 21 la, dobrze wiem co che robic i robie to. Gdybym za rok czasu nie miala ukonczonych studiow, nie pracowala w swoim kierunku i czula sie samotna, przybita, to - naprawde mozna wpasc w depreche. W dzisiejszych czasach czlowiek mlody, czyli majacy 20 lat - juz powinien wiedziec co chce robic w zyciu. Potem sa problemy, bo studia nie ida jak trzeba, poniewaz kierunek zupelnie ni eodpowiada pasjom i pragnieniom! A to juz pierwszy blad najwiekszy! Co moge Ci powiedziec. Wez sie w garsc, a nie trac czasu na lamenty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak będziesz miała 32
i to samo to będzie powód do narzekania. na razie mieścisz się w normie społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do teraz ja ---------> nie masz racji. Twoja wypowiedź dopiero może być dołująca dla kogoś, kto się martwi. Zastanów się nad tym. Pytanie nie brzmi: \"kto moze się pochwalić, jaki jest zdolny i wspaniały\". Nie trzeba wiedziec w tym wieku, co się chce osiągnąć. Tka \"niewiedza\" wcale nie umniejsza wartości człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja mowie, ze umniejsza wartosci? Ja tylko sugeruje zabranie sie do pracy nad soba, bo dzisiejsze czasy sa brutalne dla osob zagubionych. Trzeba szybko sie odnalezc, a biadolenie nie pomoze w tym. Widze, ze osby niezdecydowane maja duzo gorzej. Nie moga znalezc pracy, wlasnie rozpadaja sie zwiazki... Trzeba zycie mocno zlapac za bary!!! A moja wypowiedz powinna byc motywujaca! Skoro jej sie udalo, to mnie tez sie uda!!! Ale jak ktos jest pesymista, to swiety Boze nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku, gdzie mieszkasz? I co studiujesz? Mam pewien pomysl i mozesz sie odbic od dna, tylko musisz chciec. Odezwij sie, a moze wlasnie szczescie sie usmiechnie i wreszcie cos sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, ze Ciebie nie ma, moze jeszcze sie spotakmy na forum, tylko to musi byc w najblizszym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość easyrider
ja mam 32 ale jestem nadziejny i tez mam nie wiele i coś mi poprzeciekało przez palce ALE biore sie do dzieła i jak mi coś wypali to będę miał bmw albo saab'a i dalej bede sam bo jestem wybredny ale za to te kręte drogi w górach w nocy i wyjący silnik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka22
witaj , niejestem ładna i niejestem szczupla jestem ze wsi , studiuje a kazda kolejna sesja jest gorsza , nigdy niemiałam faceta tylko jakies lekkie zwiazki , ,,,,, wczoraj sie rozpisałam ale mi tego nie wyswietliło , słuchaj jak mam gorszy dzien to mam doła i widze wszystko w czarnych kolorach , natomias jak jest calkiem dobrze to niedoszukuje sie problemów zycie sie róznie układa ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkllkkllk
też nic nie osiągnąłem... ale szaaa! przed ludzmi chwale sie dokonaniami i udaje nie wiadomo kogo:o z moich obserwacj wynika, ze masa ludzi robi podobnie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1983 r mam wspaniałego chłopaka z którym na razie nic szczególnego nie osiągnęłam oprócz obopulnego szczęścia i miłości wzajemnej, rodziców w porządku, 3 maluszków w rodzinie moich sióstr i mimo że mieszkam na wsi i nie mam perspektyw na przyszłe życie zamierzam udac się na Wyspy(po napisaniu pracy dyplomowej!) razem z moim lubym aby posmakować pieniędzy tamtejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tykawica
Ja tylko powiem GŁOWA DO GÓRY. Mam 21 lat. Straciłam faceta, którego kochałam. Długo mówiłam i czułam jak Ty. Też studiuję, tyle że jestem zadowolona z kierunku i idzie mi całkiem gładko. Ale to tylko i wyłącznie moja zasługa. Są gorsze i lepsze dni, ale nigdy nie wolno się poddawać, bo to w niczym nie pomaga, nic samo nie przychodzi. Też w tym momencie nie umiałabym Ci powiedzieć co chcę zrobić, jak żyć. Zawsze przejmowałam się wszystkim, ale zrozumiałam że w tym świecie trzeba dać sobie trochę na luz. Więc trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja też sobie pomarudzę mam 23 lata a w styczniu to już 24 hasło \" nigdy nie miałem dziewczyny\" do mnie też pasuje wiadomo matura...a potem musisz już solidnie coś zadecydować...a ja nigdy nie wiedziałem co chcę robić...polazłem na jakieś tam studia i już na początku wiedziałem że to nie to...ale że łatwo szło...a i tak nie wiedziałem co jakie inne...to już tak zostałem w tym syfie i nie wiem czy skończę...bo już łatwo nie idzie...to nawet nie jest kwestia wymagań czy moich zdolności...ja tam nie wyrabiam psychicznie...niby tyle lat tam spędziłem a nie mam znajomych...a Ci z liceum których też miałem tylko kilku już mają nowych...inne srodowisko...po co wracać do starych czasów...czuję się stłamszony odzrzucony...nic nie osiągnąłem ani w dziedzinie materialnej ani duchowej ani uczuciowej...krótko mówiąc gówno Kilka razy próbowałem zmienić swoje życie swoje podejście do ludzi i świata...ale nic to nie dało...potem jest jeszcze gorzej...pustka totalna...lub natłok miliona nieskładnych myśli...i gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz czas na mnie
Mam 22 lata Jestem przybita, czuję sie beznadziejna, zawsze czuję się gorsza od innych. Mam potencjał, by dobrze wygladać, ale wcale nie wyglądam dobrze, bo nie mam pieniedzy, a za 2zł nie potrafie sie ubrać, bo i tak nie mam gustu. Jestem zamknięta w sobie, po prostu odludek, nie mam zadnej blizszej kolezanki. Nie wychodzę nigdzie, w sensie do klubu czy do kawiarni, bo nie stac mnie na to. Nie znam jezyków obcych mimo, ze ucze się już bardzo długo, ale nic z tego nie wychodzi. Nie pracuję, nie mam zadnego doświadczenia, bo nie mam na to czasu, musze się zajmować domem, gotować, sprzątać itd nie dla siebie, ale muszę ulzyć mamie. Powinnam pisac prace dyplomową, ale nie piszę, bo jestem leniem. Jedyne moje osiągniecia to dobre wyniki w nauce i stypendium naukowe. Mam chłopaka ale nasza wspólna przyszłość stoi pod znakiem zapytania, bo chyba mamy inne ideały i do czego innego dażymy w życiu. Musiałam sie wygadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam dola-idz na moj topik-22lata i nie studiuje.czy to wstyd? w grunscie rzeczy nie chodzi o studia ,jak chcesz mozesz przeczytac...buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata dupa
Tez mam 22 lata i mysle, ze nic nie osiagnelam:( Jestem na studiach, ktore nie daja mi zbyt wielkich perspektyw. Ucze sie dobrze, mam stype, znam dwa jezyki..ale co z tego? nie mam pracy, nie jestem samodzielna, nie mam chlopaka. Moi znajomi z liceum koncza studiuja oraz pracuja, zaczynaja ukladac sobie zycie ze swoimi partnerami, biora kredyty na mieszkanie albo wynajmuja cos. Doluje mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×