Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce_peka

kiedy moje serce przestalo plakac, on wkroczyl z buciorami do mego zycia

Polecane posty

Gość serce_peka

Bylam kilka lat w zwiazku z mezczyzna,ktory byl moim marzeniem. Planowalismy wspolna przyszlosc. Kochalismy sie. On zaczal sie ode mnie oddalac. Zauwazylam, ze cos go trapi. Wszystkie nasze marzenia skonczyly sie:( Dlugo nie moglam sie pogodzic z tym, ze nie jestem mu juz potrzebna. Roku walki o nasz zwiazek nie chce wspominac gdyz to byl bardzo bolesny okres w moim zyciu. Umarlo wszystko we mnie, 365 dni przeplakalam. Mialam z nim kontakt ale nasz zwiazek umieral. Do tej pory nie jestem pewna czemu tak sie stalo. Widzialam jego lzy, widzialam co sie u niego dzieje. Bylam przy nim, jego przy mnie nie bylo.. Potrafil miesiac milczec a ja w tym czasie konalam. Stwierdzilam, ze nie jestem juz mu potrzebna , nie chce mu sie narzucac. Potem spotykalismy sie. Widzialam, ze zmienil sie. Plakal i mowil ze to nie tak, ze mu zalezy, ze mnie kocha ale jest mu ciezko. Ja sie go pytalam jak moze mu zalezec jak miesiac milczy i nie daje znaku zycia. On twierdzil, ze to nie tak itd... wiem, ze nie mial w tym czasie nikogo a przeciwnie byl samotnikiem. Teraz kiedy zaczyna sie poprawiac, nasz zwiazek zaczyna odzywac. Kocham go ale ja juz nie chce tak cierpiec jak przez ten rok:( Chyba wyjade za granice. Nie chce juz cierpiec chociaz go kocham . Chce wyjechac daleko i juz tu nie wrocic.Nie wiem co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sprawa
Obawiam sie ze nie potrafie Ci pomoc:( Moze znajdzie sie ktos z podobnym doswiadczeniem i posluzy padra rada. Zycze Ci wszystkiego dobrego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet altacet
skoro mówisz że wasz związek zaczyna odżywac to dlaczego chcesz uciekać. To może być jedyna milośc Twojego zycia. Jeszcze trochę powalcz jak masz siłę. Faceci czesto mają tak że nie potrafia się odzwać przez długi czas. Potrzebują go nie raz bardzo dużo żeby pewne rzeczy przemyśleć. Ja kiedyś zerwalem z moją dziewczyną z jakiegoś debilnego powodu. Choć wiedzialem że cierpi nie potrafilem się do niej odezwać. Ja też cierpialem. czasem jak byłem sam ryczałem jak dzieciak. W końcu się przełamałem. Zadzwonilem mimo ż wcześniej nie odbierałem jej setki tel. Wspólnie stwierdziliśmy, że nie potrafimy bez siebie żyć. Mieszkamy ze sobą już ponad 2 latka. Myslimy o legalizacji hehe znaczy si ślubie. jestem najszcześliwszym facetem na swieciie. Zrozumiałem błąd jaki popełniłem i już więcej coś takiego sienie przydaży. Życze Ci sily i powodznia w budowaniu tego co piekne pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z facetem
altacetem. faceci czasem potrzebuja tego pojscia w samotnosci myslenia. kobietom ciezko to zrozumiec baaardzo ale tak to jst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, czasami warto zaryzykować więc może powinnaś dać wam szansę na odbudowanie tego związku. Jeśli to prawdziwa miłość to na pewno wam się uda. Chociaż wydaje mi sie, ze ten twój facet jest mało zdecydowany i chyba sam nie wie czego chce. Porozmawiajcie poważnie i albo wóz albo przewóz. Bo jesli masz dalej miec takie huśtawki to lepiej dac spokój i szukać szczęścia gdzie indziej. Myśle, że ty sama wiesz najlepiej co robić. Posłuchaj własnego serca i intuicji. Pewnie dużo nie pomogłam, ale w tych sprawach osoby postronne niewiele mogą zdziałać. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczonanieznajoma
co on, ciagle placze??? Naprawde jest tylu fajnych facetow, muszisz znalezc tego jedynego, do ktorgo bedziesz czuc cos NAPRAWDE wyjatkowego. Jak sie zkims takim zwiazesz, to podobne sytuacje nie beda mialy miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×