dlaczego ciagle jestem sama ?

Wiem, że tematów podobnych do tego pewnie było tutaj co najmniej kilka. Może jednak macie jakieś nowe wnioski lub rady :) Mam prawie 27 lat, skończyłam studia, pracuję. W gruncie rzeczy jestem niezależna finansowo, radze sobie ze wszystkim. Właściwie to prawie ze wszystkim.... Brakuje mi związku, oparcia w mężczyźnie, poczucia bezpieczeństw, spokoju. Chcę normalności, niczego niezwykłego nie oczekuje:( Nie wiem czemu tak to wszystko mi się nieukłada:( poznaję mężczyzn owszem ale może mam w sobie coś co ich odstrasza.

Bo się jeszcze ze mną nie skontaktowałaś :D

też bardzo często zadaje se takie pytanie ;(( wyszstkie moje koleżanki mają co raz nowych chłopaków i nie są specjalnie ładne a nawet nie które nie maja ciekawego charakteru ;( a ja nie jestem brzydka... jestem w sumie ładniejsza od niektórych moich koleżanek charakteru też chyba nie mam złego z wiekszośćią osób dobrze sie dogaduje i wogle mam duzo przyjaciół ale nie umiem rozmawiać z chlopakami.... porpstu nie wiem czemu ale sie mną nie interesują ;((((((((((

Może szukacie tam gdzie nie trzeba??

Ja tak tez mam i tez juz słyszałem od przyjaciół ze szukam tam gdzie nie trzeba :D

to gdzie szukać ???

A właśnie tego tez mi nikt nie powiedział :/

niczego niezwłykłego nie oczekujesz ale czegoś jednak wymagasz a co sama oferujesz?

mam identycznie , faceci sie mna nie interesuja , powiem wiecej mam bardzo duzo kolegów a w tym grono najlblizszyc , ( chocby z racji kierunku studiów) potrafie sie z nimi dogadac , ale z nikim sie nie zwiazałam bo nikt sie mna nie interesuje , słysze ze jestem fajna co to by zemna nie robili , mozna mi zaufac , pozwierzc sie zawsze doradze pomoge , no ale chyba nie tego oczekuja odemnie faceci , chyba zaczne byc wredna:p:p

oferuję to czego oczekuje. Szukam miłości, przyjaźni, zrozumienia, oparcia i to samo mogę zaoferować, a nawet dużo więcej :):)

Jakoś chcialbym to zobaczyć :P

Nie martwcie się dziewczyny, tak koło trzydziestki nie będziecie się mogły z facetów obgonić :)