i co dzisiaj można robić?

zrobic andruty i zajadac sie nimi caly wieczor ogladajac przy tym film i popijajac herbate cynamonowa. Ale mam fantastyczny plan:D

uprawiać ze swoją dziewczyną seks w rajstopach.

tylko, ze ja fajne filmy oglądam co sobota, już mnie to nudzi :(

sex już był tyle,ze w skarpetach:)

-->KILIKITA e tam w skarpetach. W rajstopach jest o wiele przyjemniej.

a ja Ci radze zrob andruty:D

nie mogę jesc , bo dbam o sylwetkę, lepiej bym pobiegała gdzieś :)

rany julek! Ja tez dbam o sylwetke ale nie dajmy sie zwariowac;) Od czasu do czasu mozesz sobie pozwolic:)

Jasne, raz się zyje, można sobie pozwolić:) ale ja bym jakoś inaczej chciała zaszaleć, tylko nic mi do głowy nie przychodzi

a tak na powaznie. Hmm... Pogoda jest kiepska, bynajmnie u mnie pada deszcz, takze wyjscie raczej odpada. No chyba ze do knajpy. Ja jak mam wolna chwile to lubie sobie wieczory pieknosci robic. Wyleguje sie w wannie pachnacej wanilia, nakladam maseczki, kremy, balsamuje sie... Ech...

ale i tak wiekszosc wolnego czasu spedzam na kafeterii, to juz chyba nalog:O

Też fajnie. Ja zawsze czakam na weekend i się nie mogę doczekać. Jak już weekend przychodzi, mój facet jest zmęczony i siedzimy w domu :(

na tej kafeterii chociaż ktoś Cię zawsze zuważy. Ja mam odpaloną muze i siedzę tutaj i płacze Wam właśnie

Wkońcu chyba lepiej jest dla mnie w tygodniu jak chodzę do pracy, tam chociaż cały czas ludzie się przewijają, ktoś zadzwoni , ktoś przyjdzie pogada.

Ty mi tu lepiej napisz co to sa te andruty :-0 Przyznam, ze nie wiem a Ty caly dzien tu o tych drutach. Moze jakis przepis? Pozdrawiam

widze ze mamy podobnie! Kiedys czesto wychodzilismy gdzies razem w piatkowe czy sobotnie wieczory. A juz od dluzszego czasu siedzimy, albo lezymy z moim ukochanym przed tv jak stare malzenstwo i cieszymy sie ze dzis bedzie nasz ulubiony teleturniej na polsacie, czyli "Grasz czy nie grasz". Przynajmniej zdajemy sobie sprawe z tego jacy jestesmy zalosni:o Czuje ze sie uwsteczniamy! Trzeba bedzie cos wymyslec!!

he he To sie usmialam:D Podaje link do topiku, tam jest wszystko napisane: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3144073

słuchaj u mnie jest identycznie:) Kiedyś chodziłam na iprezy co sobota, piłam , tańczyłam, a teraz tylko wypożyczalnia filmów DVD pozostała, bo oczywiście innych programów w TV nawet wspólnie nie potrafimy oglądać:)

a po ile lat macie? My mamy po 25 i juz nam sie nigdzie wychodzic nie chce. Znajomi to juz przestali po nas dzwonic jak gdzies wychodza bo sie tlumaczylismy ze po tygodniu pracy chcemy odpoczac w domu.

U mnie w Szczecinie tez pogoda beznadziejna,zimno i deszczowo.Nienawidze czegos takiego,ale w tym momencie to sie z tego ciesze.Paradoks?hehe.Mam zajebiscie duzo nauki wiec i tak musze siedziec w domu i dziobac w ksiazkach(ach ta fizjologia....)a gdyby bylo ladnie i slonko swiecilo to pewnie bym sie nie mogla zmotywowac.Pozdrawiam wszystkich serdecznie:-)

ja jestem starsza no prawie o 10 l. , jeszcze tak z cztery lata temu , to sie bawiliśmy, teraz nawet sylwka nie planujemy, no też dlatego,ze mój moze pracować , co za zycie:) ona 77777 chociażma co robić, ja już edukacje skończyłam teraz dbam o to,zeby studia mi sie zwróciły z nawiązką. :)

ach, ja studia skonczylam w zeszlym roku ale pamietam jak dzis gdy zakuwalam pol nocy i niestety z imprez rezygnowac musialam. A teraz zamiast korzystac z wolnych weekendow, no coz...:(

Idę na film :) narazie dziewczyny odezwe się. pozdrawiam:)

co mozna robic. ja sie szykuje i znikam do miasta. co mnie deszcz interesuje:) i bedzie super :)

no to juz wiem co to te druty :D sama to kiedys jadlam ale nie mialam pojecia jak to sie nazywa :) ja mam 25 lat, po studiach, dziecko od paru miesiecy wiec wogole juz przerabane z wychodzeniem gdziekolwiek.

ja tez niewiem co mam robic dzis... we wrocku jestem a taką nuda wieje.. miala byc impreza, ale sie wykruszyla, i tak sama ide z chlopakiem gdzies.. ale jak patrze za okno to mi sie odechciewa :( a na dodatek w domu rodzice siedza tak wiec tu tez lipa :(

Kilikita - przyjemnego ogladania, ja tez zaraz spadam na film. Dzis PLAN LOTU, ponoc calkiem niezly! Juz mnie troche zamdlilo od tych andrutow, slodkie sa:) A widzisz, u mnie jest taki paradoks, ze ja mam mozliwosc wyjscia ale zwyczajnie mi sie nie chce:O Za to dzidzius mi sie marzy:D Dzis w nocy nawet mi sie przysnil taki sliczny niemowlaczek. Tylko ze poki co nie mozemy sobie na malenstwo pozwolic, moze w przyszlym roku?!

Jej!!! oglądasz "Plan lotu" to świetny film , byłam na tym w kinie. Ja własnie jestem po seansie z rodzaju horrorów, ale jakos się nie bałam:) Ja już ma duzego syna, właśnie zaczeliśmy razem chodzic do kina na troche poważniejsze filmy. Pozdrawiam:)