Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troszkę się już pogubiłam ...

On i ona sa uparci!!

Polecane posty

Gość troszkę się już pogubiłam ...

Jestem ciekawa wszych opinii odnośnie pewnej kestii damsko-meskiej!!:-)Otóż jeśli facet i kobieta maja bardzo zaborcze charaktery tzn. są uparci jak osły wrecz;-)I bardzo ciezko ustapic jednemu i drugiemu czy taki zwiazek masens czy nie bardzo???🌻Czekam na wasze opinie!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie
mój taki związek właśnie się rozpada i chyba nic juz go nie uratuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę się już pogubiłam ...
hmmm u mnie sytuacja wygląda w ten sposób,że od pół roku flirtuje z pewną osóbka która tez ma taki charakterek jak ja ;-)tzn. bardzo silny,jesli chodzi o ustepliwosc to juz w ogole masakra.Po jakiejś kłótni zawsze to ja musze podac pierwsza reke chociaz jest mi ciezko... On jest osoba straszneie honorowa,a ja czasmi mam ochote zeby ten cały honor wsadził sobie w cztery litery,bo momentami nie wyrabiam:-( Bardzo nam na sobie zależy ale czy to ma w ogole sens???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwazniejsze nie doprowadzać do konfliktowych sytuacji :-D KOMPROMIS to podstawa każdego związku i tego musicie się nauczyć, bo inaczej ani rusz, powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompromis kompromis jeszcze raz kompromis!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę się juz pogubiłam ...
tak wiem ,ze najlepszym wyjsciem jest kompromis...ale od słow do czynów daleka droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam
w takim związku, przede wszystkim trzeba nauczyć się umiejętnie kłócić.............tak aby nikogo nie ranić.................wtedy dyskusje i sporystają się pasjonujące...............u mnie już ładnych parę lat się sprawdza!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja włąśnie a co...
:) Mój mezczyzna i ja jstesmy typowym przykładem uparciuchów... nasz związek trwa od około 2 lat... teoretycznie i około od 3 miesiecy praktycznie wszystko z powodu odległości i upartości także. Jestem szczęśliwa i sadzę ze On także... co daje mi odczuć... Oboje twarto trzymamy sie swoich przekonań ale... No własnie jeśli dwojga ludzi łaczy coś wyjątkowego takiego jak prawdziwe uczucie... znajdzie sie droge do porozumienia nawet jeśli przekonania są maksymalnie rózne od siebie. Trzeba sie nauczyc współpracy i wspólnego życia... Zatem... raz ustepuję ja innym razem On... a zasem oboje rezygnujemy z czegos na rzecz porozumienia i wspólnego szczęcia. Ale do tego trzeba dorosnąć... Zanim to si estało musze przyznac ze to ja zazwyczaj ulegałam, ale nie załuję teraz bo własnie teraz odzyskuję to poświęcenie z nawiązką. Cóz moze zatem nie warto tak do końca uparcie i na śmierć trwac przy "swoim" bo w końcu chodzi o szzęście a siłą przymusyu go sie nei osiąga. totez w ostatecznym wniosku Twojego pytania uważam ze takowy związek ma szanse przetrwania o ile obie strony sa w stanie docenic jego wagę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam
chmmmm..............to ciekawe ja też na początku częściej ustępowałam.................a teraz jest odwrotnie..........................czy to się bieże z tego, że faceci później dojrzewają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja włąśnie a co...
mozliwe... choć sądzę że mężczyzna najpierw lubi poczuć ze komuś zalezy... i jak bardzo komus zalezy... to nie jest tak że tylko my lubimy czuć jak ktoś sie stara... Jesli uznają że zależy im wystarczająco mocno odwzajemniają sie tym samym a nawet z nadwyzką jak pisałam wczesniej. Choc to może też zależeć od charakteru danej osoby i od szeregu innych totalnie różnych czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę się juz pogubiłam...
hmm dziekuje za wasze wypowiedzi:-),na pewno jest wiele prawdy w tym o piszecie i zgadzam się z Wami!! Ale jak narazie jest mi bardzo ciezko sie przełamac,poniewaz jeszcze nigdy nie trafiłam na tak silna osobowosc... A zeby uzyskac taki kompromis nie wystarcza checi tylko jednej ze stron,do tego potrzeba dwoch osob;-) Zobaczymy jak to dalej wszystko sie rozwinie... Tymczasem pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja właśnie a co...
Wiesz, mnie też na początku to bardzo denerwowało, że muszę ulegać, że to ja się staram a On czeka... Ale Kochałam Go całym sercem i dalej kocham. W miłości trzeba odłozyć na bok dumę i stereotypy... przedewszystkim musisz przyznać sie sama przed sobą jak Ci zależy? I działać troszkę tak my jego własna metoda sprawiła iż któregoś dnia zrozumie że nie moze życ bez Ciebie. Łatwo mówić a jak to zrobić? :) Okaz mu zrozumienie i czułość... to ze szanujesz jego decyzje i przestępujesz na nie ale... :) No własnie uswiadamiaj Go w tym iż robisz to z miłości jednak czegos w zamian także oczekujesz... spokjnie porozmawiaj z nim może o tym, tak by nie poczuł iz to Twoje oczekiwanie jest szantażem czy musem który On musi spełnić. Bo nie o to chodzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danioo
Mam podobny problem ja i ona milczymy jak grob zadno sie nie odezwie. Raz mi pokazala ze sie nie odezwie po tygodniu milczenia musialem napisac i co leprze wina niby byla moja ze ja milcze. Teraz milczenie trwa od 2 tyg. nie wiem co robic dla mnie jest to dolujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekoldcsxyy
z taka ortografia radze lepiej nic nie pisac :D moze komunikujcie sie jezykiem migowym? :D ps. niezlego trupa odkopales:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety, rety_ale kotlety! ;)
/to temat z przed (kalendarzowo) 8 lat.../ moze jedynie w samych z cecha "uparci" te trafienia sa? to tak statystycznie podchodzac do tematu pytam ... jeno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ali_męty
nikt cie nie uczył jak sie rodzi namietność? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×