pusciles baka.. i nagle wchodzi ktos do tego pokoju

a bylo tak pieknie... jeden niewinny bak- ty sam/a w pokoju i nagle ktos sie pojawia... bak sie rozprzestrzenia, masakruje twoje i goscia nozdrza...... przepraszac? czerwienic sie? zapasc sie pod ziemie i przykryc uszami... i puscic kolejnego baka co by sie dobic? heh ale problem :D

udawać że się nic nie czuje :)

powiedzieć że kot puścił bączka:P albo inny zwierzaczek :P

gorzej jak ktoś kota nie ma hahha :)

ojojj no wlasnie a jak nie ma na kogo zgonic... ale obciach nie? :/ ja zagazowalam delikatnie pomieszczenie... bo nie chcialo mi sie leciec do kibla (teraz to se moge pluc w brode).. no i wszedl szef!! madafaka no i udawalo sie... ze sie nic nie czuje.. niby nie bylo tak zle :D ale teraz to taaaaak mi gluuuuupiooooooooooooooo bleeeeeeeee

kur... historia mojego zycia buahaha

super temat wymyśliłas... Dotyczy on zdrowia czy urody? Nie masz innych problemów tylko takie bzdury?

No to jest koszmarne! A gorzej gdy po prostu wiesz ze nie zdazysz zatrzymac tego bąka a jestes w towarzystwie , co gorsza nie u przyjaciół, tylko naprzykład u teściowej... Wam też sie zdażają takie wtopy?

ja wczoraj bylam w bibliotece i niechcacy mi sie puscicil i weszła do przedziału bibliotekarka