Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qqqqqqqqq

wczoraj usłyszałam że to dużo zawcześnie na zobowiązania!!!

Polecane posty

Gość ojnienie
heheh, i konkubiną, jak sie zamieszka razem, to w świeltle praa od razu sie staje :D nie, że pio jakimś tam czasie. po prostu, wolny związek, nie małżeństwo to konkubinat. i staż takiej pary nie ma tu nic do rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
ja jak sobie mysle jaka ja jestem beznadziejna to az mi słow brak przeciez nikt nie kaze mi z nim byc... przeciez jak mi cos nie pasuje to moge zawsze odejsc... ale wlasnie on mi pasuje i to bardzo :) poza ta jedna jedyna sprawa :) ech zamiast cieszyc sie - narzekam.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka1978
Eve: ja tez mam prawie 27 lat, a to ze faceci zyja z kobieta bez slubu podsuwa mi tylko jedna odpowiedz: sa nieopowiedzialni i tak jest im wygodnie. Ja ciagle mam nadzieje ze on wroci i oswiadczy mi sie bo zrozumie swoje uczucia i nie bedzie sie ich bal. Ale przeciez nie moge czekac wiecznie. Skoro przez 7 lat nie potrafil mi okazac swoich uczuc to dlaczego wlasnie teraz. Ciagle zyje nadzieja ze stanie sie jakis cud i on wroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poruchał Cię parę lat i wystarczy.Czas na nową swieżą dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqq
no i byku - trafnie podsumował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx2005
a ja po roku mieszkania z facetem...sprzatnia,prania.gotowania mu..uslyszlam tylko tyle "pakuj sie" "nie jestem gotowy na poważny związek" i co wy na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqqqqq
hmmm sytuacja nie do pozazdroszczenia - ale teraz już wiesz że nie warto mieszkać przed...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *puk puk*
mnie 2 dni temu zostawił narzeczony. za 10 miesięcy miał być piekny slub... ale on postanowił, że chce jeszcze pobyc dzieckiem (23-letnim...). no i jak walczyć z takim argumentem??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekałam
Tak, od 1 stycznia zamierzam w ogóle zerwać znajmość. Od czasu gdy mi powiedział, że nie zamierza się ze mną wiązać na stałe minął miesiąc. Czuję sie jak dzwika, która skomle o uczucie. Ciężko mi kończyć wszystko teraz jesienią, przed świętami, ale potem zamierzam. Wolę być sama do końca życia, niż mieć jakąś namiastkę czegoś... Niestety, nikt nie mówił, że będzie łatwo. Życie nie jest proste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a potem przed wyjazdem na
narty ci ciężko będzie, potem przed Wielkanocą...i tak nieskończoność jak chcesz kończyć rób to teraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekałam
Nie mogę teraz. Poprzednio rozstałam się z facetem w listopadzie i wiem, że to najgorszy moment. W święta nie wiedziałam co się dzieje i co do mnie mówią. Dla mnie Święta Bożego Narodzenia to najważniejsze dni w roku i nie chcę znowu być w takim dołku jak 3 lata temu. Nie przeżyłabym tego znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość test
dziewczyny mam do was pytanie czy wasi faceci nie sa przypadkiem strzelacami (listopad- grudzien)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekałam
nie, mój jest rakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem z facetem ponad
2,5 roku niedługo skończy 30 lat...uważacie że powinnam wymagac deklaracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, na co wy czekacie?????? Jakby mi facet powiedzial,ze po ilus tamlatach bycia razem (albo nawet wspolnego mieszkania,jak w przypadku qqqqqq) powiedzial,ze nie jest przekonany czy chce byc ze mna, to wybaczcie,ale tego samego dnia bym sie wyprowadzila. Dla mnie to jest jednoznaczne ze stwierdzeniem: nie jestem pewny czy cie kocham. To jak nie jest pewny,to czemu mam z nim byc? Ja zasluguje na cos wiecej,niz takie amrne ochlapy i wy tez dziewczyny. Ja wiem,ze dlugoletni zwiazek nie jest latwo zerwac,ale mnie po prostu szlag ciezki trafia,gdy czytam o takich piramidalnych egoistach,jak wasi faceci. Jezeli on nie jest pewny,czy chce z toba byc,to po co do cholery jest???? Bo mu gotujesz,pierzesz i sprzatasz? Bo mu jest tak wygodnie???? Kobiety nie dajcie sie ponizac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,nie wyznaczajcie sobie jakichs dat zerwania,bo to jest tylko wymowka. Jak przyjdzie ta data,to znjadziesz inna: dzis nie zerwe,bo mam za niedlugo urodziny,bo on ma urodziny,bo ida swieta,bo to,bo tamto. W taki sposob nie zerwiecie nigdy. Do \"ja tez czekalam\": to wolisz spedzic swieta z czlowiekiem,ktory cie nie kocha i poniza???? No litosci. To juz bym wolala sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Witaminka --> Dokładnie! Tyle tylko, że o ile 7 lat to wiadomo, że przegięcie i mamy do czynienia z palantem, o tyle np. 2-3 lata uważa się za normalny czas "docierania się" w związku. I na niektórych topikach dziewczyny są wręcz GANIONE , że za wcześnie domagają się od faceta deklaracji... Weź tu znajdź złoty środek :( Swoją drogą przeraża mnie to, że jeśli w ogóle ktoś zechce się ze mną ożenić, to przedtem będę musiała przejść przez paroletni "okres próbny". Rany Boskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to tez przerazalo. W ogole taki \"okres probny\" to dla mnie paranoja. No obrazilabym sie na amen,gdyby mi moj maz przed slubem powiedzial,ze on jeszcze nie jest pewny,czy chce sie ze mna ozenic i musi mnie \"wyprobowac\". Co ja jestem-samochod??? Ja nauczylam sie ponosic odpowiedzialnosc za swoje decyzje i wymagam tego samego od mojego meza i generalnie od wszystkich,z ktorymi przebywam. A najbardzije na swiecie wkurza mnie egoizm, nieodpowiedzialnosc i niedojrzalosc. Dlatego ja tam sie na zadne okresy probne nie zgadzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqq
a co zrobić gdy on mieszka u ciebie? mówie mu wyprowadz się, a on wtedy dopiero zaskoczy..... to by była porażka, zresztą teraz też jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu
pakuj walichy koleś, zbyt dużo czasu zmarnowalam na czekanie na ciebie, to martwy związek - dajmy sobie szansę na kogoś innego. qqqqqqqq - tylko się trzymaj i nie załamuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekałam
Tylko, że w moim przypadku nie jest tak, że mój facet mnie nie kocha. On mówi, że daży mnie uczuciem, ale my do siebie nie pasujemy. Nie wyobraża sobie naszego zycia razem, bo oboje mamy dość ciężkie charaktery i jesteśmy indywidualistami. Stwierdził "kocham Cię, ale prędzej czy później byśmy się pozabijali, bo żadne z nas nie pójdzie na kompromisy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upaupa
powiem wam tak, pewnie odrazu mnie zlinczujecie że jestem głupia i naiwna że tak we wszystko wierze, ale.. mój chłopak z poprzednią dziewczyną był 5lat, nie mieszkali razem ani nie byli zaręczeni. on twierdzi że nie było rozmó o ślubie ani o wspólnej przyszłości, tzn.ona zaczynała kilka razy temat, ale on zawsze go ucinał że po co się nad tym zastanawiać, że lepiej żyć z dnia na dzień. był z nią bo było mu wygodnie, poznał mnie i się rozstali, chociaż i tak wcześniej było tak jakby nie byli ze sobą. razem jesteśmy 1,5 roku nie mieszkamy razem i on mi się niedawno oświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoijk
do ja nie mogę- a myślałaś o dzieciach? o ich sytuacji? o tym że gdy coś się stanie to nie masz żadnych praw? nie chodzi mi tutaj tylko o pieniądze. nie chodzi o to że masz komuś papierek pokazywać, ale ślub jest jakimś ofcjalnym wyznaniem uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upodlona
do upaupa -zgadza się do ja nie moge - skoro to nic nie znaczy dla ciebie to czemu tego nie zrobi? nie kocha? nie jest przekonany? a ja go kocham - wiec co mam go wywalic? bezsensu a o jego uczuciach jestem przekonana w 98% że są pozytywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqq
nie śluby są dla zakochanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoijk
do ja nie moge :D ale mnie rozbawiłaś tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekałam
Nie o to chodzi. Ja mam takich rodziców, którzy nie zaakceptują wolnego związku. Mam do wyboru albo on albo rodzice. Nic na to nie poradzę. Poza tym on jest rozwodnikiem, więc i tak ślub kościelny odpada. I nie chodzi mi o to by komukolwiek się chwalić, bo na ślubie byłaby tylko najbliższa rodzina. Boli mnie to,że to on cały czas mówił o ślubie, dziecku, ja nie naciskałam. Tylko, że nic w tym kierunku nie zrobił. Więc jak ja wspomniałam teraz co dalej, on w końcu mi powiedział, że nigdy ślubu nie zamierza brać. Okłamał mnie.. Poza tym wiedział jaki jest stosunek moich rodziców do tego typu związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie moge
dziewczyno ty idz sie leczyc,za bardzo sie kochacie zeby miec dziecko?? jestescie raczej egoistami i oboje nie chcecie sie do tego przyznac.Ten ktos trzeci to byloby wasze dziecko czastko was a ty piszesz jak o jakims intruzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no ja nie mogę
...jestes w mniejszości i tyle- większość kobiet chce mieć dzieci, a wyjście za mąż zdecydowanie ułatwia decyzję o świadomym zajściu w ciąże- bo dziecko to są zobowiązania i trzeba mieć wsparcie i silną podporę żeby spokojnie je wychowywać ja oczywiście nie mówię, ze należy brać ślub za wszelką cenę z kimkolwiek...ale w parach ludzi, którzy kochają sie i są wystarczająco dorośli żeby wziąć odpowiedzialność za innych ślub jest naturlanym krokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×