Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molesta EeEwenement

co dalej?

Polecane posty

Gość molesta EeEwenement

mam faceta, ja mam 18 on 19 lat. jestesmy ze soba od ponad 8 miesiecy. kocham go ze wzajemnoscia i tego uczucia jestem bardzo pewna. problem tkwi jednak w czyms innym. gdy cos nie gra, a nie gra chociazby to ze on nie potrafi doprowadzic mnie do orgazmu, albo (co ja widze a on mysli ze nie widze) patrzy na inne laski gdy mnie dotyka, mowi ze kocha(pewnie to przypadek ale boli). ostatnio lekko posprzeczalismy sie, a raczej to byla zywsza wymiana zdan, bo ja mu powiedzialam ze dziwie sie dlaczego on ze mna jest, pomimo moich wad. on sie poplakal, ale nie tak, ze polecialy z 2 lzy, tylko szlochal. zdarzylo mu sie to juz kolejny raz. w ciagu tak ktorkiego czasu bycia razem(bo nie oszukujmy tu nikogo jestesmy dopiero na poczatku drogi) plakal przy mnie juz chyba z 5-6 razy. mam tego powoli dosyc, bo czasem mam wrazenie ze robi to celowo by wzbudzic we mie litosc, skruche.. nie chce tak. ja potrzebuje faceta a nie dupy takiej... jesli chodzi o charatker, sposob bycia to odpowiada mi w 100%, no poza wlasnie tym co robi, jaki jest, a raczej jaki nie jest. na dluzsza mete to chyba nie najlepiej. juz teraz zaczynam myslec o innym facecie, ktory mi sie podoba. fantazjuje jakby to bylo z nim sie piescic, mysle o tym jaki on jest meski, a coraz czesciej widze u swojego faceta wady, w dodatku wyplywajace z jego "niemeskosci". nie wiem co robic. kobieta powinna byc przy boku faceta, a nie na odwrot. czasami czuje ze w tym zwiazku to ja mam jaja, ze to ja dowodze, a chcialabym poczuc sie taka malutka, zeby to on wszystkim kierowal. ale tak nie jest i tego mi brakuje, potrzeba. nie wiem co zrobic. zastanawiam sie coraz czesciej nad odejsciem od niego, mimo tego ze go kocham, ze chcialabym spedzic z nim zycie, miec dzieci, wspolnie mieszkac... boje sie tego ze w przyszlosci nic sie nie zmieni, w sferze etorycznej, w jego zachowaniu... co mam zrobic? moze spojrzy ktos na to z obiektywnej strony i cos podpowie? prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molesta EeEwenement
prosze niech ktos napisze co o tym wszystkim sadzi. to dla mnie bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego jemu nie powiesz, ze chcialabys zeby byl twardszym facetem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinoowka
wiesz co ci powiem... ze tkwie w czyms takim samym jak ty. chcialabym zeby moj facet byl bardziej zdecydowany, męskiitp., a nie zeby mowil ze on woli jak ja decyduje bo wtedy jest dla mnie lepiej , a on woli jak ja sie dobrze czuje. czuje ze to ja pcham ten wózek. a tak samo jak ty chcialabym poczuci sie malutka i bezpieczna u jego boku... I juz od dłuzszego czasu zastanawiam sie co z tym zrobic, tyle ze my jestesmy prawie 2 lata razem, i szkoda mi zepsuc to co zbudowalismy miedzy nami razem. ale z drugiej strony czesto mysle jak to mogloby byc z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaCzyliOna
Dziwne??wolalabym byc ta wielkąniżeli tą małą którą cały czas jestem////rzadko bierz mohe zdanie pod uwagę.tylko ON,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molesta EeEwenement
tu nie chodzi o spodnie(to akurat sprawia mi przyjemnosc). mowilam mu juz kilka razy ze chcialabym np zeby mnie mocniej dotykal,zebym czula jego sile. a on na to, ze boi sie ze zrobi mi krzywde... amutno mi ze on potrafi pokazac swoja meskosc tylko jak sie klocimy, jak on probuje mi cos wyperswadowac, ale to chyba nie o to chodzi, zeby tylko wtedy pokazywal na co go stac. nie mowie ze jest jakims fajtlapa, ale mi potrzeba twardego faceta. mezczyzny a nie chlopca. jestem w takim wieku ze zaczynam wiedziec jakiego mezczyzny chce. zupelnie nie wiem co mam zrobic, czuje takie brzemie odpowiedzialnosci i konsekwencji podjetej przeze mnie decyzji. jesli nie odejde to chyba dalej bedzie tak jak jest teraz, no chyba ze on sie zmieni. jesli odejse strace wspanialego czlowieka, strace milosc, zwiazek, cos na czym mi zalezy, ale jednoczesnie mozne bede miala sznase poznac kogos bardziej meskiego... nie wiem co robic... smutno mi ze pojawiaja sie pierwsze, jakby niezbyt pozytywnie rokujace na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz żeby on wszystkim kierowal to daj mu pole do popisu, daj mu mozliwość kierowania i nie podejmuj za niego decyzji ... :-D Poza tym uwazam, że bardzo szybko zdecydowalas się na sex. Sex to tez odpowiedzialność. Myslę, że nie jest dobrze przeskakiwac pewnych etapów, takich jak np. petting ... No ale to twoja sprawa :-D, mam nadzieje, że zabeapieczacie sie przed wpadką, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he
wiesz dlaczego tak jest bo faceci potrzebuja wiecj czasu aby dojrzec psychicznie a on sie zachowuje jak nastalotaek i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molesta EeEwenement
wl ale my wlasnie jestesmy na etapie pettingu. bycmoze zapomnialam dodac tego w 1 poscie, ale tak wlsnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×