Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezgoda

depresja porozstaniowa

Polecane posty

Gość niezgoda

bylam z nim 5 lat. Znecal sie nade mna przez ostatni rok. Mimo milosci jaka go darzylam nie moglam dluzej walczyc - dojrzalam do decyzji zeby odejsc. Teraz jestem z kims innym- on jest dla mnie bardzo dobry, to cudowny facet ale ja wciaz zle na niego patrze, w kazdym jego slowie doszukuje sie agresji, mysle ze chce mi zagrozic, ze mnie wykorzysta, zle interpretuje kazde jego slowo, kazde spojrzenie, zrobilam sie nieufna i nie potrafie sie otworzyc, nie wiem czy kiedykolwiek naucze sie znow kochac, nie wiem czy kobieta ktora byla maltretowana psychicznie kiedykolwiek dojdzie do siebie. Korzystam z pomocy psychologa. Moim problemem jest tez wieczna depresja, napady placzu a takze choroba wrzodowa wywolana silnymi przezyciami emocjonalnymi - nudnosci bezsennosc temperatura, krawawienie. Od czego zaczac zeby sie pozbierac ? a moze zle zrobilam rozpoczynajac zbyt wczesnie nowy zwiazek?(tydzien po rozstaniu) dadam ze chlopak z ktorym sie teraz spotykam jest synem mojej mamy kolezanki z pracy. Moja mama zna jego rodzine 17 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezgoda
dodaje ze kocham robic mu lody a teraz nie mam komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezgoda
ten kto w pierwszej wypowiedzi sie pode mnie podeszyl chyba nie ma w domu co robic i bez sensu buszuje po sieci i pisze pierdoly bez najmniejszego znaczenia. Pozadrawiam go mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezgoda
dodam ze zostalam przez brutalnie zgwalcona przez niego-moze to jest przyczyna moich ciaglych depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj niezgódko :) mysle,ze faktycznie bardzo szybko zwiazalas sie z kims nowym...moze to za wczesnie dla ciebie...chociaz chyba nie ma reguly prawda?Jak to mowia niektorzy,najlepiej klin klinem;)... A mowiac powaznie,badz dla siebie wyrozumiala,masz prawo czuc sie niepewnie po zlych doswiadczeniach z \"draniem\"....trzymaj sie i daj sobie wiecej czasu,kiedy zaufasz drugiej osobie-strach sie zdecydowanie zmniejszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobnie. odeszłam, bo związek był toksyczny. Potem nie odczuwalam juz żadnych emocji. Boję się, że jeśli teraz będe kogoś miała, to go poprostu skrzywdze, że będe dla niego niedobra. Wiem o czym piszesz i doskonale cię rozumiem..:( pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
velvet i niezgoda dziewczyny mysle,ze zbyt wiele wymagacie od siebie na starcie...dajcie sobie szanse:):):) czas leczy rany-pamietajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×