Ja, on i jego dziewczyna

Mam kolege M. Wiem, ze ma dziewczyne (on rowniez wie, ze ja wiem) ;) , co nie przeszkadza mu jednak mnie podrywac (przytulania, usmieszki, zapraszania do kina, do klubu, etc) :O Zeby byla jasnosc, nie przyjmuje tych zaproszen. Kolezanki twierdza, ze jestem glupia,ze dziewczyna to nie zona, itd, ale ja po prostu nie moge... Czy faktycznie jestem tak glupia tylko dlatego, ze wole cierpiec niz sprawic komus przykrosc?? :O

Jesteś po prostu taktowna i zachowujesz się fer do tej dziewczyny... :) Co nie znaczy, ze nie powinnaś spróbować, bo to może właśnie Ciebie ominie coś fascynującego ;)

nie jestes glupia...poprostu nie jestes egoistka i masz zdolnosc wczuwania sie w sytuacje innych...niewiele jest takich osob

Dzieki, mile jest to co piszecie. Nie robie z siebie Matki Teresy, tlyko mam pewne zasady, ktorymi sie kieruje. Boje sie tlyko, ze myslac ciagle o innych zawsze bede nieszczesliwa:O

SABINKA I TAK TRZYMAC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jeżeli Ciebie podrywa (i jesteś tego pewna) to zrobisz tylko przysługę tej drugiej dziewczynie jak się zgodzisz, przecież i tak on jej nie kocha.

ze jak Ty kogos nie wydupczysz za przeproszeniem to Ciebie wydupcza, a skoro koles i tak Cie zaprasza to nie jest szczesliwa z ta kobieta i faktycznie tylko wyswiadczysz jej przysluge. albo masz twarda dupe i obrywasz albo to Ty jestes na ta wygrywajaca. smutne, ale w dzisiejszych czasach nie ma posrodku

Jeśli teraz będąc w związku podrywa inną, to skąd pewność, że będąc z Tobą nie będzie podrywał innych?

Podrywa mnie na 100%, ale wydaje mi sie, ze kocha swoja dziewczyne. Widac to jak o niej mowi....

mokka 1-----> dokladnie o tym tez myslalam. Skoro nie ejst fair w stosunku do swojej dziewczyny to w stosunku do mnie tez nie bedzie....

jeśli ten koleś naprawdę coś do Ciebie czuje niech się zgłosi jak już będzie wolny

wszystkie dziewczyny powinny zachowywac sie tak jak ty a nie jak wredne malpy ...ale wiesz te przytulanki ja tam bym swojemu juz na takie rzeczy nie pozwoilila...ale ten twoj kolega chyba nie kocha jej tak bardzo ....jezli takie rzeczy robi

Ja też przechodziłam przez ten chory układ. Miał z nią niby nie być później okazało się ,że jednak jest ja o tym wiedziałam , nie chciałam go widywaqć ale on przyjeżdżał po mnie po pracy, zabierał mnie codziennie na obid kolace do dobrych knajp. Był wspaniały, czuły, namiętny, spontaniczny,..... . Ale trwało to zaledwie 3 miesiące, ona okazała się dla niego wazniejsza.

kobietkasł-------> wlasnie mysle,ze tak to by sie skonczylo. Szkoda krzywdzic siebie i innych.

Zle robisz, gdyz sama tracisz szanse na milosc

przez miłość?....

Czasami sie przestaje kochac 2 osobe i chyba lepiej odejsc niz tkwic w zwiazku, ktory nie ma przyszlosci. Nie mam tlyko pewnosci, ze facet M chce stworzyc z Sabina zwiazke;)

upupupupup

podnosze

Mysle, ze robisz dobrze. Nie mozna byc w zyciu tylko egoista, czasami trzeba pomyslec o innych.

ja byłam w podobnej sytuacji. Kiedys bylismy ze soba, rozstalismy sie, on poznał inna kobiete i był z nią przez dwa lata. Coś jednak nas caly czas do siebie ciągnęlo, awantury w jego związku - o mnie, płacz mój i jej, ale w koncu znów go mam. I gdybym nie była egoistką to nie bylibyśmy razem już dwa lata, nie bylibysmy tacy szczęśliwi jak teraz, wiec czasem chyba warto powalczyć dla ukochanego nawet egoistycznie. Więc do dzieła!!!nie myśl o drugiej, bo to ty na tym stracisz:)

podnosze bo mam podobna sytuacje

"nie myśl o drugiej, bo to ty na tym stracisz" co straci? bo chyba nie twarz, godność i szacunek do siebie... walczyć o faceta w ten sposób? niszczyć związek innej dziewczynie, wdzierać faceta- to poniżej pewnej granicy dobrego smaku jak dla mnie ja rozumiem- można się w zajętym facecie zakochać...i jakoś tam zaznaczać swoją obecność, dawać do zrozumienia że nie jest obojętny ale nie tłuc się

a nie próbowałaś z nim po prostu pogadać? albo zaproponować - wprost - przyjaźń? nic więcej? może on chciałby mieć w Tobie przyjaciółkę, tylko nawet nie czuje, jak przekracza pewne granice?.. o przyjaźni damsko - męskiej przeczytałam ostatnio artykulik na www.mydziewczyny.pl i z autopsji potwierdzam: to cudowna sprawa, tylko zasady muszą być ustalone (jeśli on ich sam nie czuje)

podnosze 4 u

przestać robić tą bezczelną reklamę temu portalowi dla nie nastolatek? mydziewczyny coś tam....to żałosne...na każdym topiku to jest

dla nastolatek oczywiście...chciałam jeszcze dodać jeden epitet ale się rozmyśliłam...stąd "nie";)

I jak sie rozwija ta historia??

Nie rozwija sie - jest jak bylo;) :O

Tez mam tan problem:( Poradzcie cos:(