Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kurtca

Promienica!!! Kto wie coś na ten temat???

Polecane posty

Promienica czy ktoś z was ma jakieś wiadomości na ten temat? Jakie są objawy, jak się leczy, czy ktoś z was na to choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Promienica to choroba zakaźna wywoływana przez beztlenowe promieniowce. Najczęściej u człowieka przez Actinomyces israeli, który występue często saprofitycznie w jamie ustnej. Może być promienica wtórna i pierwotna płuc. Zalezy czy bakteria dostaje się bezpośrednio z jamy stnej do płuc, czy z innych narządów. Ale wtórna postać prawie się już nie zdarza. Co do objawów, to nie są jakoś specjalnie charakterystyczne - nieregularna, niezbyt wysoka gorączka, kaszel z ropną plwociną. Do zdiagnozowania potrzebne jest rtg płuc i badanie bakteriologiczne plwociny (znalezienie w niej tzw. ziaren promieniczych), albo w wydzielinie oskrzelowej, ropie itp. Leczy się antybiotykami i leczenie jest bardzo długie, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy wiecie coś promienicy błon śluzowych? Bo płuca mam zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jakimi? Podejrzewam u siebie tą chorobę. Nie wiem już sama co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nie będziesz się diagnozować sama, musisz zrobić badanie bakteriologiczne w kierunku promienicy najpierw. Poza tym dlaczego sądzisz, że to promienica? Przecież sama się tak czy owak leczyć nie będziesz. A antybiotykami stosowanym w tej chorobie są penicylina, tetracykliny, a w przypadku przeciwwskazań linkomycyna. No i guzki i ropnie oczywiście poróznia się chirurgicznie i stosuje zewnętrznie maści z antybiotykami i preparaty jodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grilka
z promienicą spotkalam się w warszawstkim szpitalu.chorowała na tą chorobbę pani A.,leżąłam z nia w pokoju.zaraziła sie będąc zagranicą , wiem tylko że przeszła 2 operacje ,jelita grubego, stan pani A. był ciężki ,ale powoli dochodziła do siebie , mowila ,ze jest to bakteria która była w jedzeniu. jeśli ktoś choruje na promienicę to jest to ciężka choroba ,ale do przejścia dzięki ocpowiedniemu leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baazoo
Zapewne pytanie jest już nieaktualne, ale może moja odpowiedź przyda sie komuś szukajacemu w necie informacji o promienicy. Dwa lata temu przeszłam promienicę jamy brzusznej - utworzył mi sie ropień jelita grubego, oraz miałam tam zmiany wyglądające na raka. Dzięki prawidłowej diagnozie śródoperacyjnej wyszłam z tego stosunkowo obronna ręką, bo tylko 2 miesiące szpitala zakaźnego i leczenie w tym czasie antybiotykami (najlepsza jest stara, dobra penicylina krystaliczna). Potem zastosowałam (pod kierunkiem niemieckich lekarzy) dodatkową prewencyjną terapię, taką na dobicie ewentualnie jeszcze żywych promieniowców, polegająca na ich zagłodzeniu przez wykluczenie z pozywienia - absolutnie do zera - węglowodanów, na okres 6 miesięcy. Po promienicy nie ma dawno śladu, a ja dodatkowo zrzuci łam prawie 30 kg nadwagi, i zaczęłam nowe życie :) Promienica jest jedną z tych bakterii, które mamy w sobie nie wiadomo skąd, tyle że się bardzo rzadko uaktywnia, potrzebuje do tego całego zestawu szczególnych okoliczności. Jest powszechniejsza u zwierząt niż u ludzi. bardzo wielu lekarzy nie spotyka sie z nią nigdy w zyciu, toteż często nie jest prawidłowo rozpoznawana. Ponieważ doskonale imituje wizualnie zmiany nowotworowe, wielu pacjentów jest leczonych w kierunku raka, np. przy promienicy płucnej wycina im się płuca po kawałku. Jest całkowicie uleczalna antybiotykami, ale trzeba wycinek poddać badaniom w ciągu pół godziny, bo jako beztlenowiec w powietrzu atmosferycznym się rozpada, i badanie wycinka później nic nie pokaże. Dlatego uważam, że miałam ogromnego farta, ze lekarz, drenujący mi ten ropień jelita już w trakcie operacji wpadł na pomysł, że to może być promienica, a nie rak, i za tym poszła już prawidłowa diagnostyka i terapia. Uważa się nawet, że wiele tzw. cudownych wyleczeń z raka to właśnie była promienica, bo tworzy ona guzy promienicze, które potem w trakcie leczenia zanikają. Ktoś może mieć guza, nie poddającego się leczeniu w kierunku raka, a potem weźmie serię antybiotyków na inna chorobę, i cudownym sposobem guz znika - nikt nie widzi związku. Zainteresowanych zapraszam do kontaktu mailowego - chętnie sie podzielę doświadczeniem i wiedzą Pozdrawiam Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agava07
dziękuję za info nt promienicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia 1311
Cześć! Szukam informacji na temat gdzie można leczyć przypadek promienicy brzusznej. Pochodzę z małego miasteczka na podkarpaciu i dowiedziałam się że wyniki badań mojej mamy potwierdziły promienice. Szukam kogoś kto mógłby mi polecić może kogoś kto zajmuje się takimi przypadkami. Bardzo zależy mi na zdrowiu i życiu mamy co chyba oczywiste ale nie bardzo wiem jak mogę jej pomóc i gdzie się z nią zgłosić. Podjęłła już leczenie u lekarza zakażnika ale nie bardzo wierze w jego kompetencje.Proszę niech odezwie się koś kto mógłby mi kogoś polecić. Z góry dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia 1311
podaję mój adres jak ktoś mógłby mi pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moja przygoda z promienicą trwa już 5 miesięcy. Na początku sierpnia ugryzł mnie bardzo miły piesek naprawdę nie chcąc zrobić mi nic złego. Dwa miesiące leczenia antybiotykami, obrzęk, bieganina po lekarzach, znam już chyba wszystkich chirurgów w moim mieście. Później szpital przez 3 tygodnie i penicylina krystaliczna dożylnie. Do dziś debecylina co dwa tygodnie. Na szczęście nie miałam zmian ropnych tylko obrzęk stawu gdyż była to ręka. "Deskowaty naciek" tyle się dowiedziałam fachowo jak dwa razy w tygodniu odwiedzali mnie studenci patrząc na "nieksiążkowy" przypadek. Jedyne co mogę zarzucić paru chirurgom którzy na początku próbowali mnie leczyć to w skutku przykurcz ręki spowodowany gipsem bo takowy nawet miałam razem z drenażem. Widoczną poprawę uzyskałam w szpitalu zakaźnym po kroplówkach oraz rehabilitacji. Ręka w dalszym ciągu jest twarda i ma grudki lecz tylko na obszarze stosunkowo nie wielkim. Jedyne co mnie martwi to fakt, że może tak zostać choć cieszę się z tego, że mogę nią normalnie poruszać gdyż wcześniej było to zupełnie nie możliwe. Na przyszłość nie radze rozdzielać walczących ze sobą psów, a niech się zagryzą bo nie stracą tyle co ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka1800
hej mam pytanie byłam z królikiem u weterynarza i stwierdzono ze może mieć promienice czy jest możliwość żeby mój królik mnie zaraził??? czy nie da się zarazić od zwierzat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baazoo
Problem z promienicą nie polega na samej jej obecności w organizmie - należy do tych bakterii, które w zasadzie każdy z nas w sobie i tak ma, a już na pewno każdy, kto miał kiedykolwiek ropnia pod zębem .. Ale mamy ją w postaci nieaktywnej, i nie chorujemy na nią masowo, bo do aktywacji potrzebny jest zbieg kilku specyficznych okoliczności: przede wszystkim musi przedrzeć się przez śluzówkę w głąb tkanek miękkich - co jest możliwe poprzez mikrouszkodzenia śluzówki, tzw. wrota. Ponadto jeszcze rozwiniecie się choroby wymaga np. obecności bakterii żywiących się tlenem, co zapewnia beztlenowcowi jakim jest promienica możliwość życia i rozwoju. I jeszcze kilka podobnych warunków musi być spełnionych. Dlatego raczej nie mówimy o samym zarażeniu się - czyli tylko o mechanicznym przeniesieniu bakterii z człowieka na człowieka czy ze zwierzęcia na człowieka.To za mało. Musiałaby Pani się ze swoim króliczkiem wielokrotnie i długo całować, aby poprzez ślinę otrzymać bakterie (jeśli przypadkiem jeszcze Pani ich nie ma), dodatkowo mieć mikrourazy w jamie ustnej, jak i spełnione wszystkie inne wyszukane warunki, żeby zachorować. To bardzo mało prawdopodobne - zaledwie ok 10 osób rocznie w Polsce choruje na promienicę. To paskuda okropna, ale baaaardzo wybredna :) Króliki (krowy i owce też) często zapadają na promienicę, bo w ich jamie ustnej powstaje mnóstwo mikrourazów śluzówki - bo źdźbła trawy (siana) są ostre i twarde, a one je jedzą cały czas. Więc i statystyczne prawdopodobieństwo zachorowania jest nieporównanie większe niż u człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Mój narzeczony choruje juz ponad pół roku na promienicę płucną. Bierze 3 razy dziennie antybiotyki jednak lekarze do końca nie wiedza jak go leczyć. Poprawa jest o połowę. Zna ktoś jakiegoś lekarza który leczył już promienicę płucną. Najlepiej w okolicach Katowic Krakowa....Proszę o pilny namiar!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam juz ponad półroku sie leczy. I oczywiście, że miał zdiagnozowaną - leżał 2 razy w szpitalu. Chodzi mi o jakiegoś lekarza który miał z tym do czynienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Promienicę z grupy beztelenowców można powstrzymywać z dobrym skutkiem leczeniem w Hiperbarii Tlenowej. Tlenoterapią leczy się wiele chorób bez użycia skalpela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×