Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luli

Ruda Śląska - czy ktoś zamierza rodzic lub urodził w tamtejszej klinice?

Polecane posty

Gość GODULANKA
Hheh widze swoj wpis przed kilku lat:) Co do Goduli-powtarzam raz jeszcze, ze moja mama niezbyt byla zadowolona. Do ostatniej chwili odwlekali porod przez cesarke, (a brat byl owiniety pepowina, i JUZ SIE RODZIL), mama nieomal nie zjechala z tego swiata. Zszyta ZLE, cos poszarpali i do dzis ma problemy z sikaniem!!!! Kolejna rzecz- dziecko zostalo podmienione.A slyszalam ,ze to nie pierwszy raz taka pomylka:/ Mieszkam w tej dzielnicy i slysze rozne historie, takze osobiscie jak mialabym rodzic - to tylko KATOWICE LIGOTA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam 2 lata temu córeczkę w szpitalu na goduli. Poród odbierał dr Cnota, był przy mnie cały czas. Położna też całkiem ok. Jakbym miała drugi raz rodzić to tylko na Goduli. Co do opieki po porodzie też nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedynie jak już któraś z Pań wspomniała nie bardzo obchodzi ich to się umie dziecko do piersi przystawić i zbytnio w tym nie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy, ze tak została potraktowana, widać rożne przypadki się zdarzają, ja mialam więcej szczęścia w swoim nieszczęsciu, ze mną mogło skończyć się bardzo źle , miałam już złe wyniki, powoli postępowało zakazenie, moj organizm wogole nie chcial reagować na środki wywolujące porod a jednak lekarze wiedzieli co robić i jak to robić żeby nie okaleczyć mnie na całe życie, badali mnie ze 100 razy, caly czas sie mną interesowali,po porodzie pielegniarki doglądały mnie co jakiś czas w nocy czy nie dostałam krwotoku, nie zostawily mnie samej sobie, chciały podac srodki uspokajające bo widzialy ze cierpie,moze w takich trudniejszych przyapadkach podchodza do pacjenta inaczej? nie wiem. naprawde nawet jakbym chciala sie do czegoś przyczepić to nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankawilcz
witam.ja rodziłam na goduli 4 miesiące temu i pobyt wspomonam bardzo miło na patologii na bloku porodowym i na połoznictwie.oczywiście zdarzają sie wpadki ze strony personelu ale to nie powód żeby mieszać ich z błotem.ludzie tam sie na dzień rodzi ponad 20 dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak chcecie być traktowane jak księzniczki to idzcie do prywatnej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ja rodziłam dwojke dzieci w szpitalu na Goduli i w tym roku byłam takze operowana na ginekologi takze w tym szpitalu na Goduli nie moge złego słowa powiedziec na personel a co dopiero na lekarzy to troskliwi i naprawde z powołania lekarze szczególnie doktor Ziomek ktoremu wiele zawdzieczam ;))) a co do negatywnych opini na temat tego szpitala no coz kazdy szpital je ma i pewnie bedzie je miał zawsze znajdzie sie osoba ktorej cos nie bedzie podobac ;)) Pozdrawiam i z całego serca polecam ten szpital !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nova 2008
Ja rodziłam na Goduli dwa lata temu. Powiem tylko tyle: jeśli nie jest się umówionym ( i opłaconym ) z położną , to lepiej ten szpital omijać szerokim łukiem. Personel obrażony na cały świat o niskie pensje. Ja założyłam, że po porodzie w jakiś sposób odwdzięczę się położnej za dobrą opiekę - ale naprawdę nie było za co. Znam wiele osób, które podzielają moją opinie. No i pojedyncze jednostki zadowolone, ale zawsze umówione z położną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANKAWILCZ85
NOVA 2008 NIEWIEM SKĄD BIERZESZ TAKIE BREDNIE ŻE TRZEBA ZAPŁACIĆ ŻEBY BYĆ LEPIEJ TRAKTOWANYM??!!JA NIKOMU NIC NIE PŁACIŁAM A NAPRAWDE OPIEKOWALI SIE MNĄ SUPER CHOĆ NIE NALEŻAŁAM DO ŁATWYCH PACJENTEK(potrafie walczyć o swoje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rownież nie miałam opłaconej żadnej położnej a nawet nie bylam niczyją pacjentką, do tego szpitala skierował mnie moj lekarz prowadzący z Katowic ponieważ mial dobrą opinie na temat lekarzy tam pracujących i jak sie potem okazało nie mylił się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Jestem w 30 tygodniu ciąży , mieszkam w Rudzie Ślaskiej, mój lekarz prowadzący pracuje w Rybniku a polecił mi żebym rodzila na Goduli, natomiast po przeczytaniu tych wszystkich opinii głęboko się nad tym zastanawiam, czy któraś z Pań rodziła tam może ostatnio ??? Bardzo proszę o jakieś nowe opinie na temat tego szpitala. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam rodzilam
niestety martwe dziecko,pomijajac tragiczna sytuacje sama w sobie,nie otrzymalam zadnego wsparcia,pielegniarki i polozne traktowaly mnie jakbym przyszla z zaparciem sie wyproznic...pomimo nie wspomne,koneksji,niestety.Lekarze naprawde fantastyczni,to jest plus!!! Jednak zarzucam pielegniarkom i poloznym brak podstawowych zasad postepowania w takich sytuacjach,sa strasznie prostackimi babami,i to z nich wylazi,taka typowa slaska gruboskornosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam ten szpital. Iza P. nie zastanawiaj sie tylko idz tam rodzić. To był mój 2 poród i naprawdę mam różnicę. Wszystko poszło szybko, sprawnie i bezproblemowo no i bez nacięcią a dzidzia ponad 4 kg dzieki cudownej połóznej ( moge ci dac namiary) mało tego moje 2 koleżanki też tam rodziły i są również zadowolone i kolejna się wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tess38, jesli mozna to poprosze o namiary na ta położna ;) Dziekuje tez za pozytywna opinie, ostatnio czytalam same negatywne i juz zaczelam powaznie myslec o tym Rybniku, ale teraz widze ze nie potrzebnie.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANKAWILCZ
hej dziewczyny:))rodziłam na goduli rok temu i jak już wcześniej pisałam byłam bardzo zadowolona z opieki.wiadomo każedemu zdarza sie popełniać błąd zwłaszcza przy tak dużej ilości pacjentek jakie są przyjmowane w tej że klinice.pisałam już wcześniej że jeżeli ktoś chce być traktowany jak księżniczka to niech sie wybierze do prywatnej kliniki na poród a nie do szpitala miejskiego.dziewczyny opanujcie sie usłyszycie coś tam od kogoś póżniej piszecie tu takie bzdury!!jak dla mnie to ten szpital jest naprawde rzetelny a leżałam już w nim nie jeden raz ponieważ jedną ciąże straciłam:((a drugą miałam zagrożoną.pozdrawiam i życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra28
Hej dziewczyny ja rodziłam także na Goduli dwa razy i w ubiegłym roku przeszłam operacje ginekologiczna i za nic w świecie nie wybrałabym innego szpitala !!! POLECAM W 100% SZPITAL W GODULI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasija
Witam wszystkie ciezaroweczki niezdecydowane gdzie rodzic!!! o GODULI!!!!MAM 30 LAT i tez myslalam tez ze to dobry szpital bo mowiono mi ze noworodkowy dobry!!! Nie jestem princesa bo wiem co to jest bol i twarde zycie pelne wyrzeczen i bolu!!! JA WAM RADZE OMIJAJCIE TEN SZPITAL SZEROKIM LUKIEM!!!!!! Co sie okazalo. Zostalam przyjeta z bolami i po odejsciu pierwszych wod w domu pojechalam do szpitala, okolo 12,00. Pielegniarki nie potrafily stwierdzic,ze mam wogole jakiekolwiek bole c-ze ona nic nie widza na diagramie:)no to pewnie bialam bole glowy a nie krocza regularnie co 7 a pozniej co 5 minut;)) Dobrze ,ze sobie sama mierzylam.Dostalam tam jakies tablety na podtrzymanie .Jak sie obudzilam okolo 16,00 i poszlam do lazienki to cale wody mi odeszly.Na pielegniarke i lekarza musialam czekac dobre 15 minut z duzymi bolami stojac na korytarzu. Pozniej jak stwierdzono,ze szyjka sie rozwiera dosyc szybko kazala mi sie polozyc na swoje lozko.Nastepnie kazaly mi isc piechota na porodowke bo nie umialy znalezc fotela- nie zgodzilam sie bo nie bylam juz wstanie isc.Tak mnie przewiozly w lozku ze zwymiotowalam.Jak recznik wyrzucilam nie do tego kubla to jeszcze mnie opierniczyla ze smiece-a co ja mialam myslec ktory kosz wybrac czy o porodzie!!!Wredne baby. Lewatywa i wymioty a te jeszcze sto pytan bo musialy dopiero wtedy zrobic wywiad,pretensje ze nie odpowiadalam jak mi krocze rozrywalo!!! Plakalam i jeczalam i nikt mi nie pomagal.Jak juz poszlam na lozko porodowe to dobrze,ze maz byl przy mnie bo polozne-jedna wielka gruba beka druga troche milsza,poszly sobie ciasto zrec!!! Ta wielka to paranoja!!!Tylko dzieki mezowi nie pisalam na te krowe skargi!!!rodzilam pierwszy raz,nic nie wiedzialam.Zero pomocy!!!Co jakis czas wymiotowalam i to maz przewijal przescieradla bym zazygana nie lezala bo im sie nie chcialo przyjsc!od 18-do prawie 19,30 bylam sama.Tylko dwa razy w tym czasie przyszly zbadac tetno dziecka!!!dobrze ,ze urodzilam bardzo szybko bo maly mial zaledwie2450 i byl wczesniaczkiem.!Blagalam o znieczulenie ale co Wy!!!nic z tego!!!!Maz chcial placic za znieczulenie ale nic to nie dalo!Takiego bolu jeszcze nigdy nie przezylam!maz prawie ich tam pozabijal!Jedno szczescie,ze jestesmy zdrowi ale lepiej to sie traktuje zwierzeta niz tam rodzoce kobiety!A co tam to normalka dla tych ludzi-jak kolejna partia miesa do przerobienia!!! Po porodzie juz sama o siebie dbalam bo wstalam okolo 4 rano by isc po maluszka(musieli go na 12 godzin wziasc-bo wczesniak) i o nowo poznana kolezanke po cesarce!!!zadna nawet do niej przez cala noc nie przyszla1!!sama wstawalam w lozka by jej dac sie napic(mimo ze wolala siostry o pomoc zadna dupy nie ruszyla)!!!cewnik jej wypadl to od mojego zgloszenia minelo 30 minut zanim zaspana paniusia ruszyla zad!Inna moja kolezanka miala tak duze dziecko ze nie miescilo jej sie w kanale rodnym i biedna miala pecha ,.ze znow trafila na te wielka wredna polozna co jej kazal rodzic naturalnie!po 18 godzinach zdecydowali sie na cesarke!Dobrze ze lekarz przyszedl w pore bo dziewczyna z dzieckiem odjechali by!!!! to bylo w maju 2008 roku!!!Nie mowiac juz ze jak przychodzilam po dziecko w nocy ,to paniusie budzilam a wszystkie bable glodne plakaly! to jak mi malego ubierala i posunela dziecko do szyby to go walnego w szybe!myslalam ,ze ja zabije!!Nie chcialy wogole pomagac przy karmieniu!leniwe i wredne!!ciagle ktos sie tam z nimi klocil!!!!POWIEM MASAKRA!!!!! TERAZ za 5 dni znow rodze!!!i chodzby to mial byc ostatni szpital na swiecie to nigdyyyyyyyy!!!! Wybralam Swietochlowice Piasniki!!!6 PAZDZIERNIKA WLASNIE TAM IDE!!!TYM RAZEM BEDZIE CC bo mala za duza i ulozona posladkowo;///!Zobaczymy jak tam bedzie ale na 1000 pozytywnych opinii jedna jedynie byla lekko negatywna!!! Nie mowie,ze kazdy moze zostac tam tak potraktowany ale uwazam,ze kazdy powinien wiedziec co tam sie dzieje!!!!bo z szpitala rzadko ktora wychodzila zadowolona z obslugi i potraktowania!!! Pozdrawiam wszystkie przyszle i obecne mamusie! i zycze samych szczesliwych rozwiazan:)))))!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolline
Witam, nie mam w zwyczaju pisać po forach ale po tym co przeczytałam aż Mi się palce rwą do klikania. Opinia na temat szpitala położniczego w Goduli jest następująca: 1. Leżałam na patologii ciąży przez okres 2 miesięcy więc miałam okazje poznać wszystkie położne pracujące na 3 pietrze. Powiem szczerze, że pomimo mojej trudnej sytuacji zw. z możliwością straty dziecka ngdy nie spotkałam się z obskurnością czy niechęcią pomocy. Siostra oddziałowa P.Kasia to fantastyczna babka i ma bardzo pozytywny wpływ na pacjentki tzn. kiedy trzeba pogłaskać to głaszcze a kiedy ochrzanić to też to zrobi . . . . ale tylko po to żeby się nie załamywać bo trudnych momentów jest wiele każdego dnia. Reszta dziewczyn też jest świetna, mam oczywiście swoje ulubienice ale nie będę ich wymieniać. 2. Lekarze: prof. Sodowski który trzęsie kliniką jest świetnym fachowcem. Lekarze (a miałam przyjemność poznać chyba wszystkich) zawsze służyli dobrym słowem, dostępnością, odpowiadali na pytania, tłumaczyli czasem nawet z nami pożartowali . . . szczególnie dr. Ziomek którego bardzo polubiłam wbrew temu co piszą. 3. Jak narazie przyjmowane są wszystkie ciężarówki z naszego miasta, ale również przywożą dziewczyny z Polski. Nikt nie dostaje odmowy przyjęcia, chyba że jego stan nie wymaga natychmiastowej hospitalizacji. 4. Prawdą jest, że nie rodziłam naturalnie tylko zostałam pocięta, ale na sali operacyjnej panowała atmosfera bardzo miła i jak na sytuacje odprężająca ( i tak najbardziej podobał mi się na zakończenie podanie szampanika w postaci relanium). Na oddziale położniczym opieka bardzo dobra . . . położna przychodziła do mnie co godzinę, zawsze miła i skłonna do pomocy. Traumatyczne jest wstawanie z łóżka po cięciu, ale z taką motywacja jak czekające dziecko nie ma problemu. 5. Pielęgniarki z neonatologii w większości miłe i widać, że kochają swoja prace po tym w jaki sposób traktują maluszki. Jako, że miałam problem z karmieniem piersia kilka razy w nocy chodziłam po ciepłe mleko i nigdy mi nie odmówiono, tak jak i z oddaniem dziecka na przechowanie. Mam tylko żal że położne nie pomogły przystawić mi dziecka najszybciej po porodzie, bo przez to mam problem z laktacją ale wspomaga nas Bebiko 1R. Tak wiec, ja jestem bardzoo zadowolona z obsługi w szpitalu pomimo, że powinnam nienawidzić to miejsce za czas jaki w nim spędziłam. Dzięki ogromnej pracy lekarzy i położnych dzisiaj cieszę się z macierzyństwa którego mogłabym się nie doczekać będąc pod opieką innych osób i szpitala pozbawionego odpowiedniego sprzętu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjetka
Ja rodziłam 6 lat temu w szitalu na Goduli. Izba przyjęć :-( ,na odziele wzdlędnie, lekarze spooko tylko ,ze polozne nie wywiazywaly sie zbytnio ze swojej roli :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmm22
ja również jestem z rudy śląskiej . jestem w 34 yg ciążcy byłam na goduli nie raz bo miałam problem na początku ciąży lecz nie mam zbyt ciekawej opini o nich niestety... Ja będę rodziła na świętochłowicach naprzeciwko Nomi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma_kubusia
Jak najbarziej polecam ten szpital! Urodziłam tam syna w listopadzie. Mialam osobną salę porodową. Gdy do niej weszłam, nie zdawałam sobie sprawy,że będę w niej rodzić, bardzo przytulna, po remoncie, kompletnie na porodową nie wyglądała. Mialam ubikację tylko dla siebie, duuużą wannę (nawet 3 osoby by się do niej zmiescily), piłki. A personel, przemiły! Od położnej po salową. Wszystkie gdy wchodziły pytały jak się czuję, zagadły itd. Po prostu rewelacja. cały czas odczuwałam zainteresowanie personelu. Pielegniarki mnie przebierały,zmieniały podkłady,pomogły poszukać czegoś w torbie,same od siebie proponowaały pomoc,ani razu o nic nie poprosiłam. Wszystko cudnie, No poza jedną kobitką od noworodków,babka nie za bardzo uprzejma,ale cóż, jedna taka osoba zawsze się znajdzie .aaa, Bytom odradzam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia84
Witam@ jesli ktos zagladnie jeszcze na to forum to baaardzo prosze o ajkies wskazowki i namiary na polozne w tym szpitalu, poniewaz jestem pacjentka jednego z lekazy tam pracujacych i planuje rodzic wlasnie na godulipozdrawiam serdecznie i oczekuje na jakikolwoek odzew ze strony rodzacych na Mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violi
Witam!!! Będę bardzo wdzięczna świeżym mamusiom co rodziły w tym szpitalu nie dawno o opinie na temat porodu,czy coś się zmieniło ?Ja jeżdżę tam na badania prenatalne co 2 tyg. i mam wskazania do cc,lekarze których do tej pory poznałam wywarli na mnie dobre wrażenie przede wszystkim dr.Cnota.Bardzo chciałam rodzić w Klinice w Ligocie ponieważ moje dziecko będzie transportowane na chirurgie w Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, lecz niestety na porodówce mają remont i nie wyrobią się do mojego terminu ;( wiec rozważam decyzję o Rudzie tym bardziej ze lekarze tam znają już moja historię przebiegu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedna z mam
Witam wszystkie mamy te przyszłe i te obecne. Jeżeli ktoś jeszcze czyta to forum to może i ja sie wypowiem. Za 3 tygodnie mam termin do porodu. Ja też zdecydowałam się rodzić na Goduli ze względu na lekarzy a przede wszystkim na dr. Wieczorka, który prowadzi moją ciążę od samego początku. Przeczytałam wszystkie posty jakie zostały przez Was zamieszczone i doszłam do wniosku, iż te negatywne zostały wystawione przez bardzo wybredne mamy. :) Któraś z Was, kochane wypowiedziała się, iż to jest szpital miejski a nie klinika i ma rację. Te delikatne kobiety, które boją się o własne paznokcie nie powinny w ogóle zachodzić w ciążę. Czego wy oczekujecie od życia ? Ja jestem młodą-przyszłą matką i jak na swój wiek wiele w życiu przeszłam. Przecież logiczne jest to, iż poród w jakimś stopniu sprawia ból, a każda kobieta odczuwa to inaczej. Dzieci to skarb. Personel ? Jak każdy inny. Są położne miłe, pomocne, chętne do pracy jak i te przeciwne. Osobiście uważam, że jest do dobry szpital. Byłam tam nie raz ale niestety jako odwiedzająca u znajomych czy rodziny i nawet mi, osobie nie będącej pacjentką ich szpitala położne udzielały odpowiedzi na moje pytania. Więc wg. mnie ten szpital jest w jakimś stopniu godny uwagi, bo wiadomo nie ma ludzi jak i placówek idealnych. Zawsze komuś coś nie będzie pasowało. No ale wszystko przede mną :) wszystko okaże się za 3 tygodnie, gdy na świat przyjdzie mój ukochany synek. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja opiszę swoją historię. Leżałam na niedawno na patologii 5 tygodni i nie mogę powiedzieć złego słowa na położne z 3 piętra. Nie miałam w tym szpitalu swojego lekarza i jak dla mnie dużym minusem była bardzo duża liczba lekarzy w tym szpitalu. Codziennie pojawiał się ktoś inny, ciężko było uzyskać konkretne informacje. Kilku lekarzy było naprawdę super, jednak z moich obserwacji wynika, że jeśli nie masz tam swojego lekarza to traktują Cię trochę po macoszemu. Leżałam tam z powodu hypotrofii płodu (mała masa). Codziennie miałam ktg, co kilka dni badanie przepływów. Wszystkie badania wychodziły super, jednak jak teraz na to patrzę to były chyba robione na szybko i na "odwal się". Nie robiono mi bardziej szczegółowego usg żeby może dociec przyczyny dlaczego dzidzia tak słabo przybiera na wadze. Przez 5 tyg. miałam robione raz badanie moczu i 2 razy bad.krwi. Nieco ponad dwa tyg.przed terminem z powodu małej ilości wód zdecydowano, że robimy cesarkę (ułożenie pośladkowe). Wszystko przebiegło sprawnie. Opieka po cesarce super. Szkoda tylko, że tatuś mógł przebywać z nami tylko od 14-17. Pielęgniarki z noworodków nie wywarły na mnie pozytywnego wrażenia. Przez pierwsze 2 dni nie mogłam zajmować się moją kruszynką (urodziła się nieco ponad 2 kg, powiedziano,że zdrowa, dostała 8 pkt) z powodu bólu po cesarce. Chciałam małą karmić ale nikt mi w tym nie pomagał, mąż nie mógł być z nami od rana. Na trzeci dzień mogłam już sama wstać i gdy "pobiegłam" po małą o 6 rano to była już nakarmiona. Była ze mną do godz. 10 gdy pediatra na obchodzie stwierdziła, że słyszy szmery nad serduszkiem i nie podoba się jej kolorek małej. Od tej chwili wszystko potoczyło się lawinowo. Mała wylądowała w inkubatorze - szpital szczyci się super oddziałem dla wcześniaków - cóż z tego jak mają może sprzęt (inkubatory) a nie mają specjalistów w razie gdy coś się dzieje złego z dzieckiem. Tam była dogrzewana. Powiedzieli mi, że muszą sprawdzić te szmery, jednak nic konkretnego do wieczora jej nie zrobili - oprócz badań krwi. Wieczorem uslyszałam, że badania się pogorszyły i wykonają kolejne. Mówili też coś o sepsie, zapaleniu opon mózgowych i innych - szukali chyba po omacku sami nie wiedząc czego - zamiast oddać dziecko w ręce specjalistów. Na drugi dzień rano usłyszałam,że mała miała w nocy biegunkę i przewiozą ją do Zabrza na badanie serduszka i potem do kolejnego szpitala. Byłam w takim szoku, że nie wnikałam w szczegóły. Zabrali ją nie spiesząc się wcale. Byłam ją jeszcze zobaczyć w inkubatorku i widziałam, że aparatura wskazuje prawidłowe wartości tętna, ciśnienia. Mimo,że była to 3 doba po cesarce uprosiłam by mnie wypisali. Pojechałam z mężem do pierwszego szpitala,gdzie mieli badać serduszko ale odesłali nas na OIOM dla noworodków do innego szpitala. Tam lekarz powiedział, że małą przywieziono w stanie przedagonalnym, prawie bez tętna i ciśnienia ze wstrząsem septycznym. Jaka była przyczyna tego stanu? Lekarz zapytał mnie jak wyglądał mój ostatni miesiąc ciąży, bo najprawdopodobniej coś zaczęło się dziać w życiu płodowym. Ja leżałam sobie wtedy w najlepsze w szpitalu na Goduli. Nikt nic nie zauważył...... W Zabrzu nasza córeczka walczyła o życie prawie dobę, niestety nie uratowali jej - zmarła na martwicze zapalenie jelit. Czekamy teraz na wyniki sekcji. Inną przyczyną może być jakaś wada serduszka, która nie została wykryta na usg, a która spowodowała wtórne niedotlenienie i stąd ten cały stan. Tysiące pytań, zero odpowiedzi. Jedno podstawowe pytanie - dlaczego tak długo leżała na Goduli??? Nie mogli zacząć działać wcześniej, skoro coś zaczynało się z nią dziać???? Mamy zamiar to wyjaśnić jak otrzymamy całą dokumentację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
witam :) ja na goduli rodziłam 3,5 roku temu i na prawde bylam mile zaskoczona. po pierwsze sam wyglad sali porodowej, prysznic, piłka, wygodne łóżko i caly czas mogl byc przy mnie mąż a rodziłam 13 godz poprzez wywołanie. po drugie opieka pielegniarek i położnych na bardzo wysokim poziomie, co 15 min ktos do mnie zagladal, pytal czy czegos mi potrzeba, sprawdzal postep porodu. no i Dr. Szydełko, ktory prowadził moja ciąże specjalnie dla mnie zostal po dyżurze, zeby odebrac porod. po trzecie opieka po porodzie nade mna i nad moim synkiem byla wspaniala. panie pielegniarki przychodziły mnie umyc, pokazywaly jak obchodzic sie z dzieckiem, jak karmic, przewijac. po czwarte jestem w 5 miesiacu drugiej ciąży i nie wyobrazam sobie porodu gdzie indziej niz na Goduli. wiadome, ze kazda z nas oczekuje czegosc innego i nie kazdemu mozna dogodzic, jednak dla mnie najwazniejsza byla godnosc podczas porodu i pobytu w szpitalu jak i opieka medyczna nade mna i moim synkiem. jeszcze raz serdecznie polecam Rudzki szpital położniczy, a tylko jeszcze dodam, ze przed porodem zwiedziłam z mezem kilka klinik położniczych min. bytom, stare tarnowice, katowice - ligota, siemianowice, będzin i zadna nie spełniała moich oczekiwan. pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie i polecam Godule :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też rodziłam na Goduli. 1 dziecko przez CC w 2006r. Opieka bardzo dobra. Jedynie żadna z położnych nie potrafiła mi pomóc przy przystawianiu dziecka do piersi. Musiałam sobie sama z tym poradzić. 2 dziecko rodziłam naturalnie poprzez wywołanie. Był to niestety poród martwego dziecka ale i tak sam poród wspominam bardzo dobrze. Położna była ze mną praktycznie przez cały czas. Sprawdzała czy wszystko jest ok. Przybiegała na każde zawołanie. Lekarze też ok. Po porodzie opieka fachowa. Wszyscy pytali czy wszystko ok, czy czegoś nie potrzebuję, itd. Teraz też mam zamiar rodzić na Goduli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dracena 13 bardzo mi przykro :( już trochę czasu upłynęło od twojego maila , mam nadzieję że u Was już lepiej, napisz co i jak ... Witajcie, Jestem w ciąży ( 29 tydz.) z drugim bobasem, wykryto u niego rozszczep wargi, podniebienia, wyrostka zębodołowego.... Poprzednim razem rodziłam w prywatnej klinice w bielsku białej bo tam mieszkaliśmy niedaleko ale teraz wiem że muszę wybrać szpital który ma dobre zaplecze dla noworodków... polecano mi rudę śląską... Na badania prenatalne jeździłam do dr agaty włoch do katowic, wiem że ona pracuje w tym szpitalu w rudzie, no i chciałm się tez zapisac na wizytę do dr cnoty, bo wczesniej chodziłam do innego lekarza w innym miescie a wolę teraz do kogoś z tego wąłsnie szpitala. Czy któraś może mi coś doradzić , jak teraz wygląda tam sytuacja, czego się spodziewać ??? pozdrawiam i życze duzo zdrowia maluszkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetasandra
Ja jestem z Rudy, w tej ciąży leżalam tam już na patologii ciąży i poszlam zwiedzić oddział położniczy, porodówkę, no i nowo otwarty OIOM dla noworodków, oddział neonatologiczny, z tego co wiem mają tam inkubatory i jakieś sprzęty do ratowania maluszków po porodzie, a sam Szpital przekształcił sę w Klinike. nic więcej nie potrafię powiedzieć ale może tutaj coś znajdziesz : http://szpitalruda.pl/index.php?s=oddzialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata487
Witam wszystkie przyszłe i świeżo upieczine mamy. Interesują mnie opinie o porodzie (przebieg, wrażenia, problemy i ich roziązywanie) w godulii. Aktualnie jestem w 28 tyg. ciąży i szukałam już chyba na wszystkich forach informacji tych z roku 2012, niestety bez rezultatu. Dlatego piszcie kobitki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej rodziły tam
3 moje znajome i niepolecam szpitala niestety.. pierwsza moja kumpela rodziła tam w styczniu tego roku była po terminie więc pojechała do szpitala zatrzymali ją po 8 dniach dali kroplówkę na wywołanie zrobili jej usg ...powiedzieli wszystko jest ok....poród sie zaczął trwał 8 godzin po czym dziecko urodziło sie martwe sekcja zwłok wykazała że dziecko nie zyło od 24 h ..udusiło się pępowiną .znajoma mówiła im ze ruchów nie czuje to brali ją na usg hyh nie wiem jak mogli nie zauważyc ze dziecko sie dusiło .tym bardziej jak robili usg przed porodem a dziecko już nie żyło;/ druga znajoma zarazili jej dziecko czymś we krwi ale nie pamiętak jak to sie nazywa ... trzecia znajoma rodziła miesiac temu wszystko niby ok z tym ze noworodek kaszlał i miał katar powiedzieli że nieodśluzowali diecka i to minie samo po jakimś czasie wypuścili ich dodomu a za kilka dni znaleźli się w klinice w katowicach gdyz dziecko miało taki katar i kaszel ze w klinice leżeli 10 dni na antybiotykach bo to nie było z nieodśluzowania tylko dziecko zachorowało tam ja sama miałam tam rodzić ale podziękowałam co słysze od innych dziewczyn to same przykrości ;/ kiedyś tam było lepiej a teraz;/ ja urodziłam córke i syna i moge polecić szpital w świętochłowicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata487
Dzieki za odpowiedź. No to mnie zmartwiłaś bo byłam nastawiona na godulę tym bardziej, że mój lekarz prowadzacy jest tam zastępcą ordynatora. O szpitalu w świętochłowicach też słyszałam dobre opinie i chyba wezmę go pod uwagę. Czekam jeszce na opinie o godulii i świętochłowicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×