pomożcie policzyć bo ja już sama niewiem

23 pazdziernik pierwszy dzien okresu....od tego dnia zaczęłam brać tabletki, wziełam 21piguł(ostatnią 12 listopada), od 13listopada zaczęła się 7-dniowa przerwa w braniu pigułek, 16listopada dostałam okres....dnia 20 listopada wzięłam pierwszą tabletkę z nowego opakowania.......no i myślę i myślę....kiedy ja mam dni płodne?????mam liczyć od dnia w którym w czasie tej siedmiodniowej przerwy dostałam okres czy od pierwszego dnia po odstawieniu pigułek???plisss....niech któraś mądra i zorientowana w sprawie forumowiczka mi to policzy i poda bo zaplatałam się sama w obliczeniach:)

jak zażywasz tabletki to NIE MASZ dni płodnych

jak to niemam????:))) serio? hmmmm...ale tak czy siak zawsze jak według moich magicznych obliczeń wypadały mi dni płodne to stosowaliśmy z chłopakiem oprócz moich piguł dodatkowo gumeczkę////ot tak dla wiekszej pewnosci

dziewczyno poczytaj na innych forach ale na pewno nie ma dni płodnych przecież tabletki antykoncepcyjne a o nich mówimy hamują owulację więc nie wiem jak mogłaś ją mieć. Skoro nie ma owulacji to nie ma dni płodnych i niepłodnych

onaaa 24 ! A dlaczego bierzesz pigułki? Bo mają ładny kolor i są w ogóle takie śliczne? :))) Wierzyć się nie chce, że nie wiedziałaś, że nie ma żadnych dni płodnych jak się bierze pigułki! A tak z ciekawości : myślałaś, że po co one są?

serio! nie ma dni płodnych jak się bierze pigułki! czytałaś ulotkę?! w niej jest npisane, że jeśli właściwie stosujesz (czyli zachowujesz przerwy 7dniowe, zarzywasz o stałej porze itp) to nie ma morzliwości zajścia w ciążę, ze o dniach płodnych nie wspomnę, bo ich nie ma! pozdro. :)