BŁEDY jakie popełniamy starając się o NIĄ...burza mózgów

Aha, dodam, że jemu też się spieszyło do domu, bo kumpel (w czasie naszego spotkania) wysłał mu smsa, w którym informował, że będzie o dziewiątej z browarem. Psiakrew, cholera, dżentelmen od siedmiu boleści. Teraz się z tego śmieję, ale wściekła byłam jak osa. :D

Pewnie zastanawiające się wydaje, dlaczego czekałam tę godzinę na niego, zamiast tupnąć nogą i iść sobie, ale cóż... Do tego spotkania naprawdę mi się wydawało, że fajny to człowiek, miły i mądry. A tu taka kicha! Ależ głupia byłam! :D Przynajmniej mam za swoje i następnym razem nie będę tak leciała na żywioł.

hhaah to zeczywiscie neizly dzentelmen-nierozumiem tylko po co taki ktos sie umawai z dziewczyna skoro ma ja gdzies-no i czemu ty sie z nim wogole spotkalas

No właśnie dlatego, że myślałam, że jest zupełnie inny! Że dżentelmen, kulturalny i w ogóle. A tu straszliwa wtopa. Ale przynjamniej się uśmiałam, jak mi złośc przeszła :D

Ale czemu ON się ze mną chciał zobaczyć? Rany, nie mam pojęcia. :o

jak widac pozory myla-ale uwazam ze itak masz duzooo cierpliwosci-nie wyobrazam sobie takiego zachowania w stosunku do dziewczyny-mi ostatnio dostalo sie na randce nawet za to ze sobie zalozylem pierwszy kurtke zamiast pomoc ise ubrac dziewczynie w szatni :P

wiesz jest ejszcze jedna opcja-faceci czasem lubia zgrywac takego \"niby chama\" zeby nie pokazac za bardzo ze mu na dziewczynie za bardzo zalezy-bo ponoc jak wy wyczujecie ze tak jest to sie dystansujecie

Szu Szu :) czemu nie umówiłaś się z tym od plakatów..:)

Wiesz, sama się zastanawiam ;) Mimo wszystko mając swojego zakichanego księciunia u boku nie miałam zbytniej chęci umawiać się z obcym facetem. Ale obiecałam sobie, że jeśli jeszcze raz go spotkam, to pójdę z nim na to piwo ;) może nie jest specjalnie w moim typie, ale chyba miły to człowiek i przyajmniej rozmowa będzie się kleiła. ;)

ja jestem za tym od plakatów :D daj mu szanse, idź na całość!

no pewnie-fjana rozmowa to podstawa-skoro ja nawiazaliscie na ulicy to jzu sporo

tommy cos w tym o czym napisales.. ale z drugiej strony musicie dac nam do zrozumienia ze Wam na nas zalezy :)

Właśnie! Bo my się zrażamy brakiem zainteresowania. Przynajmniej ja. Lubię być traktowana z szacunkiem i czuć się potrzebna. A na gburów nie lecę, niestety.

wiesz pewnie ze tak-ale mysle z ejak facet juz proponuje ci spotkanie to wlasnie ci pokazuje ze mu sie podobasz i ze chce cie lepiej poznac-wiec jest to juz wyrazny znak

Ale jak się już na tym spotkaniu zachowuje choćby w sposób przeze mnie opisany, to nie jest za fajnie. Chociaż przynajmniej potem pojechałam do przyjaciółki, kupiłam wino i mało ze śmiechu nie pękłyśmy ;) Wiem, że nie jestem jedyna, wiele moich koleżanek miało takie kretyńskie randki, gdzie facet sam proponował spotkanie,a potem miął obrus i zerkał na zegarek. I ciekawa jestem, po co to wszystko! Nie lepiej się było po prostu nie spotkać?

nie popieram oczywiscie tego chamskiego zachowania-ale po prostu czasem nei wiadomo jak sie zachowac-jak zacznie wydzwaniac pisac-pokazywac ze ci zalezy to mozna latwo dziewczyne sploszyc-

może i jest to jakiś znak, ale to nie wystarczy ja kiedyś umówiłam się z chłopakiem i on ciągał mnie po mrozie z godzine, strasznie zmarzłam- środek zimy to był i poszłam sobie do domu, wybacz ale to ze się ze mną umówił ale nawet nie zapytał czy gdzieś pójdziemy!! tylko ciągał po tym mrozie, to dla mnie żaden znak

wiesz czemu-bo czasem jest wlasnei tak ze bardzo sie nam podoba dziewczyna ale wlasnie jej nie mozemy tego od razu powiedziec-nie znamy sie jeszcze wieec nie mamy za duzo wspolnych tematow-gadanie o szkole pracy rodzinie itp-jest nudne i dobre na 15 min- to wszystko wprowadza nerwowa atmosfere i facet nie wie co ma robic-

a wy podchodizcie do tego tak ze to facet ma decydowac gdzie pojdziecie itp-skoro widzisz ze on nie ma pomyslu i cie ciga po dworze to mozesz mu powiedziec ze moze pojdziecie na kawe bo ci zimno

Tommy, miło, że wyjaśniasz :) ale powiedz mi, jak sądzisz: czemu się bydlę do mnie od tego czasu nie odezwało? Nie żałuję specjalnie, ale ciekawa jestem.

zalezy jak dawno to bylo temu-

Ponad dwa tygodnie. :D

no to faktycznie sporo-tu nie ma regul moze po prostu koles stwierdzil ze nie pasujecie do siebie- ale gdyby sie nie odezwal tak pzrez dwa trzy dni-do tygodnia- to jestem pewiem ze dlatego zebys nie uznala go za zbyt napalonego

a swoja droga to ja np lubie jak dziewczyna tez ma inicjatywe i skoro ja proponuje jedno spotkanie to dlaczego drugiego mial by nie zaproponowac ona-niech facet widzi ze dziewczynie tez zalezy-nie wiem czy czytaals to co pisalem wyzej-ale ja po moim opisanym spotkaniu czuje sie jakby dziewczyna chcial sie napic piwka za darmo bo jje je postawilem i sie zmyc szukac kolejnego frajera

Wy to gadu gady i rozmowa schodzi z tematu :/ Piszcie drogie panie jakie my-faceci bledy popelniamy w pogoni za wami? jestesmy zbyt nachalni, gwaltowni, niecierpliwi? piszcie, piszcie :D

Zgadzam sie z Tommym ze fajnie jest jak druga strona tez wychodzi z jakąś inicjatywą, ale... moze lepiej pozostawić to do 4 randki, kiedy juz bardziej bedziecie sie znać, bo zazwyczaj te pierwsze spotkania moim zdaniem powinny wychodzic od mezczyzny... Nie wiem moze jakaś staroświecka jestem:D Dla mnie facetem marzen jest ten który wyprzedza moje myśli i potrzeeby, ech... :D Widzi ze mi zimno, to idziemy gdzie jest cieplej, a nie czeka az zamarzne i w koncu drżąc z zimna wykrztuszę: TROCHE ZIMNO, NIE SĄDZISZ??:D Hehe...

nie cierpie kiedy facet: 1. probuje mnie poderwac na oklepane teksty 2. gdy lezie do mnie z lapami myslac ze jest taki swietny ze sie mu nie opre bleeeeeeeee (jednemu kiedys za to przywalilam :o) 3. Kiedy probuje mnie poderwac przez gg tekstem typu "Hej! Poklikamy?" - od razu robi mi sie niedobrze Ogolnie nie lubie typowych lowelasow :o Lubie za to: 1. Mezczyzne ktory okazuje zainteresowanie i ma taki magiczny blysk w oku :D 2. Kiedy nasze zainteresowanie soba wynika z tego ze dobrze nam sie rozmawia i tak od spotkania do spotkania czujemy do siebie cos wiecej 3. Lubie gdy mezczyzna nie jest nachalny AMEN

Witam .Jeżeli będziecie sobą,będziecie podkreślali swoją indywidualność,ukazywali się z jak najlepszej strony-zapoznając dziewczynę z własnym systemem wartości moralnych,bowiem każdy człowiek ma taki system hierarchii,a także pokazywali swoje wady0to znaczy nie specjalnie,ale nie ukrywali ich,bo i tak wyjdą po pewnym czasie i tak...Zróbcie to w taki sposób,by partnerka była zaskoczona .Udowodnijcie swiom zachowaniem,że na 40 mld ludzi,nie ma grugiego chłopaka takiego jak Wy(Ty).Niech piętno waszej osobliwości przysłoni przywary...Gwarantuję,że dziweczyny będą szaleć !!!!Uwierzcie w siebie,a le nie popadajcie w narcyzm,rozwijajcie sie umysłowo, ale nie róbcie z siebie drugiego Sokratesa,bądzcie moralni, ale nie róbcie z siebie Apostoła,pokazujcie,ze Wam zalezy na dziewczynie,ale nie dajcie jej trzymac siebie na uwięzi,bądzcie wytrwałymi mysliwymi,dbajcie o siebie, ale nie stwarzajcie z sibie plyboya cenimy naturalność... Nie mówcie ciągle,że kochacie, ale najmniejszą rzecz wykonujcie dla dziewczyny z miłością..Na początku zapomnijcie o penisie-narządem rozkoszy...Jak przyjdzie czas on sam się obudzi.....Powodzenia z całego serca...Poznajcie siebie ,a potem kobietę.

Dzięki Ci, Schne Gesichzge, za tę wypowiedź :)

Jacek-proszę bardzo.Mam nadzieję,że Ci się powiedzie z ta jedyną.....