ona nie chce od dluzszego czasu

jesteśmy parą.... prawie trzy lata... przez ostatnie jakieś 4 miesiące kompletny brak seksu... jak prubóję coś zacząć to słyszę, że albo jest zmęczona... albo że pogoda jest nie taka albo nie wiem... ja już mam tego dosyć ... czekam tyle czasu i dupa... czy to normalna sprawa ... ? ja mam 22 lata , ona 23 lata...

wspolczuje tobie!! ja sie kocham tylko w weekend i to tak jest dla mnie z amalo... wtygodniu taka mam ochote ale chlopaka nie ma... niestety widzimy sie tylko w weekend... moze twoja dziewczyna jest chora na jaks chorobe pochwy , ale ma kogos ... nie wiem nie rozumiem jak mozna sie nie kochac przez 4 miesciace....

hm.. chora nie... moze w czasie w tych 4 miesiecy zdarzylo sie z raz ... niepokoji mnie to... dochodzi przez to do kłótni... nie wiem co mogę zrobić... jak na samym wstępie mnie odpycha... w innych sytuacjach życiowych jest ok tylko tu...

kompletnie nic?????

kogoś....................

no piszę może raz się zdarzyło... no ja wieże że nie ma nikogo... nie wiem może to moja wina... wcześniej starałem się urozmaicać sex stosując różne pozycje...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3148224 zapraszam

nie koniecznie musi miec kogos albo byc chora. Ja tez nie mam ostatnio ochoty na sex...i wiem jaki jest temu powod; przytylam i nie moge schudnac (nie podobam sie sobie i mam kompleksy) jestesmy razem 3 lata i moj chlopak juz mnie nie podnieca tak jak kiedys, nawarstwilo sie tyle problemow zyciowych ze sex nie cieszy...

a tam gadasz!!!sex rozwiazuje wszystkie problemy!!

Zgadzam się z powyższą odpowiedzią, może juz tak jej nie podniecasz tak jak kiedyś, może głównie skupiasz się na sobie, może nie dajesz jej satysfakcji i przez to jej już się nie chce.

no i kolejne w koło macieju!ile to juz tu takich topików było?? ijakzwykle wina faceta bo musi księzniczce naskakiwac.kopnij ja w dupe i tyle!

cieply, no niestety nie rozwiazuje jak sie na zycie patrzy juz powaznie...

jak może sex nie cieszyc???????ty jestes chyba chora:(

Nie bede sie tu szarpac. Napisalam kolesiowi co o tym mysle i tyle.

jak jestes taka powazna to piwnnas rozgraniczyc - seks od problemow - bo inaczej skoczy w bok!facet dlugo nie wytrzyma-wtedy dopiero bedzie problem!

kobieta to worek na spermę?

bo ja zwykła zimna suka jestem.i tyle

Cieply ale ja nie napisalam ze go nie uprawiam! Tylko ze juz tak nie cieszy! Poza problemami podalam jeszcze inne przyczyny.

że nie mas zochoty - no fakt!:)nadinterpretacja-ale nie zmienia to faktu ze to szkodzi zwiazkowi!

Ano nie zmienia...tylko ze to takie bledne kolo i cholera nie wiadomo co robic! Moze to nuda, rutyna w łozku? Z tym ze my przez te 3 lata wyprobowalismy wszystko na co damy rade sie zgodzic :/

ludzie sa ze soba po dziesiatki lat i wciaz na nowo sie odkrywaja - trzeba tylko CHCIEC!

Wiem hieronim i cholernie im zazdroszcze! Nie wiem jaka maja recepte na to! Nigdy nie lezalam jak kloda :D tylko ze problem przerasta juz moje pomysly...

To jest baaardzo ważna sfera życia w związku i jeśli TAM się nie układa - wszędzie się zaczyna sypać, bo chodzi się non stop poddenerwowanym, ma się nieuzasadnione pretensje wynoszone z sypialni a wybuchające przy błahych sprawach codziennych cytat z innego topiku

recepta jest jedna: nie przenosic do łóżka problemów dnia codziennego!sex potrzebny jest jak powietrze!!

Podczepilam sie pod topic. Przepraszam. Gdybym nie byla na miejscu "tej dziewczyny" (no moze nie az tak ze zyje bez seksu 4 miesiace) tobym poradzila zeby porozmawiac, ale jak widze taka rozmowe, ktora polega na tym zeby powiedziec co komu na sercu lezy to zapal opada, bo jak tu powiedziec facetowi ze nie podnieca juz tak jak kiedys? No nie wiem...na to nie mam odwagi i checi ranienia, bo nie watpliwie to moze zranic...

zalezy gdzie tkwi przyczyna niepodniecania, w nim czy w Tobie

tak,tak baba to zawsze znajdzie usprawiedliwienie-a potem placz ze ja zdradza itd!

A jak wam się układało wcześniej? Oboje byliście zadowoleni z seksu? Rozumiem, że skoro jesteś facetem to miałeś orgazm, a ona też go miała?

tak miala częste orgazmy