przeczytajcie!!! bo nie wiem co poczac!!

mam problem, moj facet dostal kiedys propozycje od swojej byles milosci w ktorej kochal sie pare miesiecy, zeby isc z nia na 100dniowke, gdyby sie okazalo ze nie bedzie miala z kim sic, bylo to zanim poznal mnie, teraz jestem z nim juz prawie rok a on oznajmia mi ze z nia pojdzie poniewaz ona go o to prosila i mowi ze nie ma z kim isc, chlopak z ktorym sie spotykala okazal sie tylko przykrywka, po to zeby jak by co isc z moim facetem, znaja sie dluzej niz ja z nim bo sa sasiadami, ale powod dla ktorego on zdecydowal sie z nia isc jest dla mnie absurdalny, nie dociera do niego fakt ze ja traktuje to jak zdrade i ze zwyczajnie nie chce zeby szedl, on totalnie tego nei rozumie i nie widzi w tym nic zlego! jak postawilam sprawe jasno albo zycie ze mna albo 100dniowa z nia to nie wiedzial co wybrac! kurcze jestem z nim prawie rok a on nie wie co wybrac! nie wiem co mam zrobic, jak postawic sprawe......doradzcie cos.....dodam ze ma 24 lata

Idz na Sylwestra z kims innym, albo spedz go ze znajomymi i zeby on z Toba nie byl.Oko za oko...Jesli chce wojny to niech ja ma, a noz zrezygnuje z tej studniowki.

ale to jest takie podle, nei wiem czy jestem w stanie zrobic mu cos takeigo, tymbardziej ze rozmawialismy o wspolnym sylwku no i po tym ze od sylwestra sie wszystko zaczelo

Podłe ?? A to co on robi to szczyt moralności i wielki dowód miłości do Ciebie, tak? Ze też takie głupie baby chodzą po świecie....

nie jest łatwo postepowac mi tak podle po roku znajomosci wobec kogos kogo kocham......tak sadze....a ze on robi jak robi tymbardziej mnie dobija....zwlaszcza ze ma wiele zalet...to jego pierwszy taki hm wyskok emocjonalny

Powiedziala bym mu jeszzce jeden ostani raz jesli z nia pojdziesz to znaczy ze mnie nie kochasz inie zalezy ci na mnie.Jesli pojdzie to zerwij z nim ,dziweczyno widzialas kiedys chlkopaka ktory kocha dziewczyne z calego serca i idzie z inna na studnioeke??!!On cie nie kocha na 100 % gdyby m na tobie zalezalo to nie widzial by swiata poza toba i nie poszedl by z zadna inna nigdzie !Tylko z toba.Przeciez ta studniowka skonczy sie loztkiem jak go puscisz!Zastanow sie czy on cie naprawde kocha jesli z inna by na studniowke poszedl.A pozatym ona chce go tylko zwiesc,pamietaj ze duzo sie moze na tej studniowce wydazyc ito przeciwko ciebie!

ja sobie zdaje z tego sprawe! ale nic do niego nie dociera.....poza tym nie wiem czy zerwanie jest dobra decyzja....wtedy moze zrobic mi na zlosc i faktycznie do czegos dojdzie choc on nie jest z tych co szybko wskakuja do lozka....po prostu nie wiem juz co mam robic! a nie spie wlasnie z tego powodu tez....

Głupia jesteś, a raczej chorobliwie zazdrosna. Jaka to zdrada że facet idzie na studniówke z inną? Przecież oni będą tam tańczyć a nie się pierdolić!

ale podreslilam przeciez ze mam na mysli zdrade emocjonalna a nie fizyczna! czytaj uwaznie....zamiast pierdoly pisac

a od kiedy pojscie z kims innym na studniowke to zdrada emocjonalna?? zawsze mi sie wydawalo, ze emocjonalna zdrada to taka, kiedy sie mysli o innej osobie, marzy sie o niej i takie tam...

No tak, bo on ją na pewno jeszcze kocha, a jak z nią pójdzie na studniówkę to mu się przypomni jak to z nią fajnie było i po studniówce już z nią zostanie, a ciebie w dupe kopnie. Myślisz jak gówniara z podstawówki.

Wiem ze pomysl z sylwkiem jest dosyc radykalny, ale moze nie do konca.Pomysl- on nie zastanawia sie nad Twoimi uczuciami, a Ty nad jego tak.Niech popamieta, bo inaczej bedzier wywijac takie numery. pozdrawiam

nawet jezeli mysle jak gowniara z podstawowki to nei tobie to oceniac, moze zdrada to zbyt dobitne slowo ale on nie liczy sie ze mna skoro nie bierze pod uwage faktu ze ja nie pochwalam tego wypadu a on mimo wszystko dalej chce z nia isc to cos zlego ze nei chce zeby z nia szedl i wzial to pod uwage skoro bardzo rzadko jakiekolwiek wymagania mu staawiam?? moze i jestem zazdrosna....ale moze to tez moj blad bo on twierdzi ze skoro ja mu nie daje powodow do zazdrosci to on nie bedzie zazdrosny, a ja bym chciala zeby czasem byl.....

jak sie z kims jest to sie nie idzie z kims innym gdzies i tyle, koniec kropka. Facet jest do odstrzalu, niestety albo stety.

dzieki Ala, moze to jest jakis pomysl i faktycznie dosc radykalny....jakos nie wiem czy chcialabym go wprowadzic w zycie....ale wiem ze faktycznie mozna to odbierac tak ze ja sie przejmuje jego uczuciami a on moimi mniej....czy to znaczy ze ja kocham bardziej?

no wlasnie on tych zasad nie rozumie....a ja mam taka zasade jakby mnie o cos ktos poprosil tz o takie wyjscie to bym odmowila, jesli bym byla z kims w zwiazku....widac nie wszyscy maja takie zasady :(

gdzie ty masz rozum babo--nie widzisz ze jesli sie nad nim zlitujesz to samam w gowno wpadniesz bo bedzie wiedzial ze jesli juz mu pozwolilas isc na studniowke z jego ex na dodatek to jak cie zdraszi to tez na to nic nie powiedz a wiec bedzie myslala ze moze wszystko a ty na tym najbardziej ucierpisz.Nie daj sie w hu.. zrobic,mowie ci to z doswiadczenia!

Jestes po prostu kobieta a my niestety bardziej sie angazujemy i czesciej idziemy na ustepstwa.On powinien wiedziec, ze ma przy soboe kogos naprawde wartosciowego.Nie wiem czy to byl najlepszy pomysl z tym sylwkiem, ale juesli nic nie zrobisz to bedzie najgorsze wyjscie z sytuacji.Niech sie przestrasz, przeciez nic mu sie nie stanie.A Ty na tym sylwku badz po prostu w neutralnym towarzystwie i nie bedzie mogl sie czepiac ze go zdradzilas.Przynajmniej go postrasz.A moze tylko straszenie wystarczy:)

ja wlasnie zdaje sobie sprawe z tego ze chyba jestem za dobra.....niekoniecznie naiwna......ale ciezko jest oceniac nie znajac szczegolow

ludzie to mają problemy

watpie zeby samo straszeni wystarczylo.....on watpi w to ze ja moglaym cos ostrzejszego postanowic, gwaltowniej zareagowac....moze ma i racje.....ze sie angazuje to prawda.....moze to blad ze az tak bardzo.....po prostu jest mi żrzykro ze tak postepuje

moze Cie zdradzic z nia nie idac na ta 100dniowke, rozumiem, zle sie czujesz, zaufaj mu jednak, nie ma prawdziwych zwiazkow bez zaufania...i wiesz, jezeli sie dzisiaj zgodzi na to tylko dlatego ze postawisz mu ultimatum, to najprawdopodobniej o nastepnym razie lub innym wypadzie, Ci poprostu nie powie...czlowieka sie nie posiada, powiedzial Ci o tym, dokonal wyoboru, teraz wybor zostal sie Tobie, realia, trzymaj sie:)

kiedy ja mu ufam i wiem ze nei zdradzi....ale chodzi o zasady....nie idzie sie z inna jak jestem JA :( moze mu juz nie wysarczam.....;(

a nie ma mozliwosci zebys i Ty tam sie z kims znalazla?

zreszta wydaje mi sie ze i tak juz swoje "zrobilas" tzn powiedzialas mu jak sie czujesz, jezeli on nie liczy sie z Twoimi uczuciami, to masz juz przyklad na przyszlosc

myslalam o tym ale nie ma szans nikogo tam nie znam......to nie wchodzi w gre

no wlasnie? jaki przyklad?...........O_o

to moze zorganizuj sobie jakis mily wypad (w ten sam wieczor) w super towarzystwie, nie mam na mysli robienia mu na zlosc...tylko po to zebys nie myslala o nich zbytnio, wiesz ze interpretacja i domysly moga Cie za daleko zaprowadzic.

jemu trzeba dać dobitnie do zrozumienia że to wobec ciebie jest nie namiejscu! Ciekawe jak on by się czuł gdybyś ty ze swoim byłym poszła na sylwestra bo on nie miał z kim iść? Dla mnie to jakaś paranoja!

jaki przyklas? Moze bardziej jest zapatrzony w swoje potrzeby i jeszcze nie zupelnie gotowy na staly zwiazek, nie znaczy ze jest zlym facetem, moze jeszcze nie bradzo dojrzalym emocjonalnie