Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maartika

jak wytrzymać w milczeniu?

Polecane posty

Gość maartika

pokłóciłam się z facetem, on po prostu olewa mnie powiedziałam mu, że jeśli do wieczora nie zachowa się jakoś nie będe chciała z nim rozmawiać jestem beznadziejna...zawsze pierwsza wyciągam rękę, zawsze odzywam się bo nie mogę znieść ciszy...a on spokojnie to olewa strasznie się boję, że jeśli faktycznie nie odezwie się do wieczora mogę nie dać rady wytrzymać w milczeniu...a muszę- bo przecież mogę być niesłowna! co zrobić zeby nie ulec emocjom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu zajmij się czymś. Ja tak miałam wczoraj, a wieczorem przez przypadek się spotkaliśmy i on spytał czy pojadę do niego, a ja powiedziałam, że nie bo chcę jechac do domu. był bardzo zdziwiony moją postawą, bo normalnie to bym już u niego była i prosiła się o zgodę. NIE DAJMY SOBĄ POMIATAĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
kurcze...ale to takie trudne. Jestem strasznie nerwowa i tak mną trzęsie że im dłużej on milczy tym bardziej mam ochotę go zamordować wszystko bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goginka
jak teraz się złamiesz, to już zawsze będzie ci wychodził na głowę. Nie wytresujesz sobie faceta to będzie gryzł lub uciekał. Albo...albo. Wymagaj szacunku ale sama też się szanuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaraj się
i nie wyciagaj pierwsza ręki bo będziesz miała tak całe życie, że będziesz za nim latała a on bedzie pewny Ciebie i że to Ty bedziesz go zawsze przepraszała, ja miałam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monkeys are good people
Jesteś beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
do " monkeys are good people"- no i po co...? nie rozumiem takich ludzi jak ty... Niestety on mi już dawno wlazł na głowę. Bardzo go kocham, jestem nerwowa i boję się popsuć coś. Ale to wszystko już za daleko zabrnęło. Pewnie jest za poźno żeby odbudować jego szcunek do mnie, ale powalczę trochę o mój szacunek do samej siebie...Tylko niestety złe przyzwyczajenia dają się we znaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa009
🌼maartika//Wiesz to ciezka sytacja.Skoro tak piszesz to nie ma co ukrywac,ze troche sie znim jednak meczysz.To nie jest dobre dla Twego zdrowia!Takie olewanie Ciebie prze niego to swiadczy o jego braku szacunku do Ciebie i byc moze tez o tym,ze on sam jest slaby.Tak moze byc,ale Ty Go znasz,a nie ja.Rozmowy na ten temat pomagaja?Mowilas mu o tym,ze zle sie z tym czujesz?Pozdrawiam:)i milego dnia zycze!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikalola1983
wyciągnij rękę... będziesz miała satysfakcję z tego, ze to TY jesteś ta lepsza w związku... dumę schowaj do kieszeni....faceci tacy juz są poprostu i to co przez wieki sie budowało nie ulegnie tak szybko zniszczeniu........ ja zawsze wyciągam pierwsza rękę....choć nie powiem, ze na początku nie próbowałam tego zmienić....oskarżałam Go ze mu nie zależy....ale po przezcytaniu bardzo interesującej ksiązki zrozumiałam, ze tak poprostu jest i muszę się albo z tym pogodzić albo odejść. Bardzo Go kocham więc jesteśmy razem....a ja nauczyłam sie zauważać w jego innych zachowaniach jak bardzo mu zależy na mnie, np. prawie zawsze robi mi kawę, zawozi mnie do domu, załatwia moje sprawy. Oni tacy poprostu są i czy szybcie to zozumiesz tym lepiej dla Ciebie...przecież korona Ci z głowy nie spadnie jak pierwsza wyciągniesz rękę!! ...pomyśl o tym... pokaż mu właśnie w ten sposób jak Tobie na nim zależy i przy najblizszej okazji powiedz mu o tym, zeby był tego swiadom a napewno to doceni i odwdzięczy sie w inny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa009
Ona wyciagnie pierwsza reke ,a on tego nie doceni i co wtedy.Ja cos o tym wiem i jest bardzo ciekoz tak zyc ztakim czlowiekiem i wiem,ze kiedys puszcza Ci maartika nerwy!I to moze byc za 3lata,5,10,20:/Czasem jest juz za pozno by z tego wybrnac i powiedziec-zegnam Cie moj drogi!Taka jest prawda i nie ma co sie oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
dzięki nimfa:)...no moje zdrowie (psychiczne) jest w proszku, niestety...Mówiłam mu, że mnie to męczy, że nie lubię milczenia- ale widzę że to nie skutkuje. dzikalola- wiesz...tylko że ja właściwie już próbowałam wyciągać rękę teraz, a przynajmniej przerwać milczenie- odzywałam się, prosiłam o jakieś odpowiedzi. Dowiedziałam się tylko, że milczy gdyż to jego zdaniem "oczyści atmosferę". Dla mnie jednak takie wieczne wyciąganie ręki jest trochę upokażające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa009
maartika//🌼Wiesz ,bo moim zdaniem to jest upokażające.Jest zwizek i trzeba go pilegnowac zawsze,niewazne czy trwa on 3miesice,czy lata,poprostu taka jest kolej rzeczy.O wszystko trzeba dbac!Ja swojemu tez czesto powtarzam,ze brakuje mi jego ciepla i,ze niechce ze mna rozmawiac wtedy kiedy jest to konieczne!Faceci maja to do siebie,ze nie sa 100%romantykami i nie potrzebuja tyle ciepla co my kobiety!Osobiscie facet egoista to najgorsze co moze byc!MILOSC milością,ale yego sie wrecz nie da zniesc!Faceci sa jak dzieci czasem i naprawde trzeba nad nimi skakac by bylo dobrze.Ja osobiscie nie mam juz sily by bawic sie w takie durnoty,le on uwaza,ze jest biedny poszkodowany i nie bedzie robil nic,bo z gory zaklada,ze wszytsko robi zle!To dopiero wkurza i wytraca z rownowagi,a nerwowa to ja jestem tez bardzo mocno i on bedac tego swiadomy nie powinien mnie prowokowac,bo wie jakie mam zdrowie,ale coz...ma to w d...chyba Trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
no...masz rację my zresztą nie jesteśmy razem od wczoraj...to już ponad dwa i pół roku a on dalej po prostu ODMAWIA przyjęcia pewnych rzeczy do wiadomości...- jakiś bzdur które naprawdę niewiele by go kosztowały a mi pozwoliłyby nie denerwować się. Taka wieczna przepychanka...tylko, że mi się zdaje że on nie chce ustąpić dlatego żeby nie tracić "pozycji" a ja dlatego, że pewne rzeczy naprawdę utrudniają mi życie. Nie wiem, może jestem zbyt wymagająca...Ale to właściwie inna sprawa. Bo jeśli chodzi o kłótni i godzenie się to wszystko jedno co było przyczyną kłótni- wyciągnięcie ręki jest gestem mówiącym "kocham cię mimo wszystko". Chcialabym żeby chociaż raz on to "powiedział"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
spadówa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
Wiem że taka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blender
Nie wymagaj od faceta takich "poswiecen"... czy Ty masz swiadomosc ze funkcjonujesz w chorym zwiazku?? Czy nie zauwazasz ze Twoj partner uwaza ze norma jest wyciaganie do niego reki i Ty pierwsza robisz to zawsze. Nie oczekuj ze zmian skoro sama nie potrafisz zmienic podejscia, jestes w tym zwiazku nie az ale dopiero 2,5 roku i przez ten czas jak widac niczego sie nie nauczylas a wrecz przeciwnie mnozysz swoje bledy ja mysle ze Twoj facet powienien poczuc jakas niepewnosc nawet poprzez zwykle milczenie z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa009
maartika//Wiesz bardzo ciezko jest sie z takiego zwiazku uwolnic.Twoja sytacja jest mi znana i uwierz mi,ze kiedys wybuchniesz na dobre,ale kiedy to nie jest powiedziane.Nie sluchaj bredni,ze jestes taka czy taka!Myslenie logiczne jest bardzo skuteczne,ale coz...Zdarza sie tylko w ostatecznosci i to wtedy kiedy naprawde moze byc juz za pozno.Jesli Go mimo wszystko kochasz to bedzie Ci jeszcze bardziej ciezko,ale moze to byc tez przyzwyczajenie,ktore z pozoru ciezko odroznic od milosci.Piszesz,ze z Twoja psychika jest ok.Szczerze mowiac dziwi mnie to i to jeszcze temu,ze piszesz,ze jestes nerwowa.Wez pod uwage zdrowie na przyszlosc.Ja sama wiem co to znaczy cierpiec w taki sposob.Zasatnow sie jakie ma wady i zalety i jesli mogla bys to wypisz je w poscie:) WADY: ZALETY: Pozdrawiam i skup sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
oj nimfa...czuję że wiesz o czym mówisz;) póki co olewam go...i jakoś nie jest źle wyszłam dziś na miasto, mimo że bez faceta i nawet bez cienia zaiteresowania z jego strony czułam się dobrze;) on nie ceni mnie, ale są ludzie którzy mnie cenią...może nie jestem jednak taka beznadziejna? jak na razie nie łamię się...dzięki za wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
Już nie mogę Idę go przeprosić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mala Ania..
Wiesz alasnei mam identyczna sytuacje.. :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
pozdrawiam wszystkich fanów:O nie idę nikogo przepraszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mala Ania..
Strasznei si edzis poklocilismy a raczej to on ma do mnei pretensje o to ze mial zly dzien choc to nawet nie bylo ze mna zwiazane.. weszlam na gg zeby pogadac, zeby bylo ok..a on co? dalej swoje.. Face3ci sa beznadziejni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mala Ania..
To znaczy chciałam napisać Mój facet jest beznadziejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mala Ania..
Hi! Podszywaczu fajnie ze jestes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
wiesz co...nieźle się dziś bawiłam, wydałam się przed przyjaciółką, całkiem fajny facet zgadywał mnie, chciał postawić piwo- nie zgodziłam się...ale niesamowicie mi to poprawiło nastrój;) nie patrzyłam co 3 min na komórkę, nawet nie czekałam na sygnał od niego jak zatęskni niech się odezwie...i może tym razem to ja zrobię mu wielką łaaaachę spotykając się z nim chyba naprawde nalezy mi sie od życia troche wiecej niz ten nieustający zlew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mala Ania..
zadzwonił.. na dzien dobry było "Kocham Cie" zaraz po tym "przepraszam" Faceci musza miec chyba chwile na to by pomyslec.. Pozdarwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
zazdroszczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mala Ania..
Moze Twoj takze sie opamieta.. życze powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartika
no i kolejny dzień się zaczął;) a wzynań wielkiej miłości ani widu ani słychu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przede wszystkim radzę ...
popukaj sie dobrze w łeb, najlepiej młotkiem, gówno nas to obchodzi czy się kłócisz czy nie, czy rozmawiacie czy nie, musisz guło o tym pisać. Jak nie masz co robić to weź się za naukę Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×