Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opa

mój chłop nic nie robi w domu, o wszystko musze się prosić!!

Polecane posty

Gość też mi nowośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opa
wkurza mnie to strasznie twierdzi że on robi "robi przy domu" ale to guzik prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeden z wielu
żadna nowość, to normalka, mój nie pracuje zawodowo chodzi na tzw.Fuchy,raz zarobi raz nie,jak jest w domu to nic mu się nie chce pół dnia leży i ogląda filmy a ja wpadam umęczona z pracy i biorę się za resztę. Faceci tacy już są a dotego mają się za panów domu, a w sumie gówno ich wszystko obchodz, praca,rachunki,zakupy,dzieci,itd... taka już nasza rola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graszka
sorry , ale moim zdaniem "masz to na co godzisz się" - zgodnie ze słowami piosenki. Jeśli sie godzisz na : brak pomocy, brak zrozumienia, ze Ty nie musisz wszystkiego rozbić, i inne braki to - tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też nic nie robi, wszystko musze mu powiedzieć - mówie posprzątaj a on zmyje gary, jednak nie wpadnie na to żeby śmieci wynieść, kuchenke umyć pozamiatać.... i tak w kółko, on twierdzi że jemu trzeba wszystko powiedzieć pokolei. a ja ma wrażenie że szybciej by dziecko pokojarzyło co trzeba zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy
ze ja mam w domu cud??? bo moj facet sam sprzata wynosi smieci itp itd, a co najciekawsze nie musze mu o tym mowic, bo sam widzi syf i co dziwne sprzata dokladnie ze az lsni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak masz cud!!! pozazdrościć on twierdzi że kontakt przykręci itd... ale i tak jak ja nie powiem że tzreba trawe skościc to nic nie zrobi ehhhh, czy to jest refolmowalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy
nie wiem czy reformowalne... moj misiek wyniosl to z domu, chociaz to dziwne, bo u niego ojciec nic nie robi - tylko zarabia... on jest taki kochany, bo nie chce zebym ja sie meczyla i wsyztsko sama robila.. moze tak powinnas podejsc swojego faceta - zeby Cie wyreczal..w nagrode zrob tez dla niego cos milego, moze sie nauczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie.... ... ja
nie zgodzę się z tym, ze ma sie to, na co sie godzi :o niestety, pewne zachowania (przede wsyztskim lenienie się a jednoczesnie wysokie pojęcie o sobie i o swoeje roli w domu) wynoszą faceci z domu rodzinnego. takiego łepka już nic nie jest w stanie wytresować. można mówić co ma robić, ale właśnie trzeba mówić wszystko, po kolei co i gdzie ma zrobić, bo inaczej sam nie wpadnie, bo w domu takihc rezcy mnie robił. nie twierdzę, ze wszysyc są tacy, ale ci, co są, to własnie wyniesli to z domu niestety, a z wieloletnimi, zkaorzenionymi przyzwyczajeniami cholernie trudno się walczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tykiytr
no to stac nad takim i wszystko po kolei pokazywać, to musi się wdrożyć, a nie robić samej bo szybciej. Dla nich tak jest wygodniej, nie bądzcie takie niezastąpione, nie dajcie sie w to w manewrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie to jest najgorsze że ja szybciej zrobie od niego.... i czasem już mówie na że ja to zrobie - oj głupia jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie.... ... ja
ale to trzeba mieć nerwy ze stali, zeby w końcu "nie wyrwać" tek roboty z rąk, bo patrzenie, jak on sie mozoli i jaki jest ślamazarny, to może do szłąu doprowadzić :o mój facet z jednej strony jest oklej, bo do niczego go zapędzać nie trzeba, robi sam z siebie, ale niektóe rzeczy robi tak powoli, że wrrrrrrrrrrrrrrrr. a z kolei mój ojciec, skaranie boskie, nie dość, ze jak coś wymyśli, to nie wiadomo, śmaić sie czy płakać, to jesczez własnie ta ślamnazarność i flegmatyczność, uhhhhhhhhh, koszmar. i te wymyślne sposoby na dojście do celu, ajk można to zorbić trzy razy szybciej, irrrytujące potwornie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeh racja, nmie szlag trafia jak patrze że 2 garnki można myć 10 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie robi ...
bo ty za niego robisz wiec on nie musi. To nie jest dobra sytuacja, wiem cos na ten temat. Nie myśl, że on to doceni, że ty harujesz NA PEWNO NIE. Więc proponuje porozmawiaj z nim o podziale obowiązków i pamiętaj musisz być konsekwentna, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _________mm________
Wiesz moja kuzynka miala to samo, jej mąż po pracy siedzial lub leżał na kanapie i pstykał pilotem od telewizora (biedaczysko ciągle się nudził), a ona zapieprzała od rana, dzieci, obiad, praca, po pracy zakupy, lekcje z dziecmi, sprzątanie, wynoszenie śmieci (nawet tego nie robił), pranie, nadgodziny w pracy ... itd Są 16 lat po slubie i wyobraź sobie, że on poznal inną, zakochał się w niej i powiedział, że ma jej dosyć, chce rozwodu ... I pewnie bedzie rozwod, bo on uważa, że ma okropną żonę, która nigdy w niczym nie pozwolila mu sie wykazać, on się dusi w tym małżeństwie ... Widzisz, to jest fakt, żal mi jej i ich dzieci, ale co z tego. To ze dziewczyna jest pracowita, po prostu obróciło się przeciwko niej. Przykre to ale prawdziwe. Wyciagni wnioski z tej sytuacji, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosownik
My wszystko robimy razem, gotujemy (sama piekę tylko ciasta i bardziej wymagające dania), sprzątamy, pierzemy na zmianę, prasuje każde osobno, bo oboje tego nie cierpimy! Jednym slowem, lepiej być nie moglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Wam dziewczynki
powiem, ze to od Was zalezy na ile sie godzicie. Moj niby pozmywa, wyniesie smieci, dziennie lata do sklepu ale rzeczy typu umycie kuchenki, wrzucenie swoich skarpet do pralki zamiast pod lozko to juz trzeba mu mowic. Najbardziej mnie rozpierdziela jak wysprzatam kuchnie, umyje podlogi a on zaczyna sobie robic kanapki kruszy przy tym ile wlezie. Jedno jest pewne...zaden chlop nie wytrzymie jesli baba mu bedzie non stop gderac nad uchem, ze to nie zrobione, tamto brudne itd Ja mam na punkcie porzadkow bzika ale w koncu wyluzowalam. Podlog codzien juz nie myje, naczynia niech sobie postoja az on sie za nie wezmie, leze sobie na kanapie, ogladam tv, bawie sie z dzieckiem, wydurniam z mezem i jest ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeee
Wiesz niee ma skutkow bez przyczyny!! Zbuntuj sie troche jak to bedziesz ciagnac to nic sie niee zmieni!! DYSCYPLINA!! Potaktuj go jak swojego syna ktory nic neie robi albo ty skoncz odwalac cala prace za niego!!!!!!!!!!!!! :]:]:]:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graszka
po raz kolejny powtarzam - macie to na co się godzicie. I tyle. Brak konsekwencji, przekonanie o tym, ze kobieta zrobi szybciej, lepiej to są nasze kobiece podstawowe błedy. Bywa niełatwe przymknięcie oka na ślamazarność, niezdarność i niedoskonałość wykonania. Ale jeśli nie potraficie się tego nauczyć to wszystko bedziecie robić same. I wtedy nie narzekajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z chłopem jest tak: dostajesz takiego i musisz go wszystkiego nauczyć, a to tródne zadanie... a co zrobić gdy facet pracuje po 12 godzin? tu sie pojawia problem. skoro ja robie 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×