pomóżcie mi GO rozszyfrować..

a więc tak.. poznaliśmy sie we wakacje, w bardzo nietypowy sposób:] byłam wtedy u babci, to jest jakieś 80 km ode mnie.. spotykałam sie z nim przez 3 dni.. krótko, ale wystarczyło by sie w nim zauroczyć.. ze wzajemnością.. jednak kontakt sie prawie urwał, on niedawno rostał sie z dziewczyną i nie był chyba gotowy na nowy zwiazek. Po trzech miesiacach napisał sms-a.. (wcześniej napisal jeszcze 2 razy do mojej siostry i pytał sie co u mnie!! jakby nie mógl do mnie napisać..) ale, oki, napisał po 3 miesiacach, akurat jechalm wtedy do babci, spotkalismy sie, uczucia we mnie ożyły, w nim tez!! spotkaliśmy sie po tygodniu, w moim miescie. Po tym spotkaniu przez cały tydzień codziennie pisal,ze brakuje jemu mnie, ze \"cholernie tęskni\" że chce mnie pocałować itp. dałam wtedy jemu moje zdjecia o które tak prosił.. ja równiez tęsknilam za nim!! czekałam na kolejne spotkanie, bylo niedano , sumie 1,5 tyg po ostatnim. Wiedziałam,ze albo teraz zaiskrzy i dojdzie do pocałunku, albo nie! on dawłą sygnaly, przytulał mnie.. ale jakos nie potrafilam tego odwzajemnic ;( nie wiem dlaczego ;( czuje teraz jak sie od siebie oddalamy, znowu mamy mały kontakt, czasem sms, czasem głuchnie. To wszystko. Mi zalezy na nim, ale nie wiem czy jemu na mnie jeszcze tez, juz nie poisze takich czułych esek, boje sie że Go strace ;(

może troche inicjatywy? może ostatnio byłaś dla niego zbyt oschła i pomyślał, że Ci nie zależy. zaproponuj spotkanie, wyjscie do kina czy cos. tam bądź dla niego miła, okazuj mu sympatie, zobaczysz jego reakcje. albo zaiskrzy albo nie.

chyba masz racje.. tylko nie wiem czy dziewczynie wypada pierwszej zaproponowac spotkanie..?? :| boje sie troche.. ale w sumie, niczgo nie ma bez ryzyka ;)

napisz pierwsza, nie bądź taka ciotą jak ja- nigdy tak nie zrobiłam :D

nic z tego nie będzie to daj sobie spokój. Widocznie facet nie jest zainteresowany. Ale spróbuj jeszcze, bo pózniej możesz żałować

przestańcie przebierac nogami na widok kazdych spodni. Po prostu wlepiacie sie na siłe, a faceci tego nie lubią Robi