Endokrynolodzy na polnej w Poznaniu

Hej! Czy któraś z dziewczyn leczyła się może u endokrynologa Polnej w Poznaniu na kase chorych? jakie macie doswidczenia? Ja mam roblemy z prolaktyna, do lekarki trafiłam w sierpniu tego roku. Kazala mi odstawić Bromrgon który miałam zapisany przez moją Panią ginekolog i który brałam od stycznie tego roku. Po dwóch miesiącach miałam się zgłosić po skierowanie do pani endorynolog, bo do szpitala na badania miałam iśc czysta czyli nienaszprycowana tabletkami. Skierowanie dostalam ale mialam jeszcze powtwierdzić telefonicznie czy na pewno bedzie miejsce. Oczywiscie jak po dwoch dniach zadzwonilam do pani doktor to powiedziala ze niestety nie ma wolnego miejsca i zapytala mnie po co w ogole ja chce isc do szpitala skroo ostatnio mam w miare regularne miesiaczki, a przeciez to ona sama dala mi to skeirowanie dwa dni wczesniej!!! na koniec kazała mi zadzwonic dopeiro w styczniu. Moze powinnam jej zaplacic?????? i wtedy od razu by mnie przyjeli??? Jestem oburzona takim traktowaniem. Jestem ciekawa czy dziewczyny mialyscie problemy z dostaniem sie do szpitala na polną (bez tzw. łapówek)

Hej, ja nie miałam żadnego problemu. Skierowanie miałam od lekarza mężczyzny ale o jakiejś wrednej takiej babie co to innaczej traktuje swoje prywatne i "państwowe" pacjentki to słyszałam. Są ludzie i ludziska. Pozdrawiam.