Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość - Niewiedzaca

dlaczego gdy ktos kogo nie kochamy lub na odwrot-jest nam ciezko sie rozstac a

Polecane posty

Gość - Niewiedzaca

ci ktorzy byli szczesliwi i zakochani potrafia sie bez slowa rozstac(np.jessika S i Nick Lachey)pomimo tego ze laczyla ich taka wielka milosc a ja i moj chlopak nie jestesmy szczesliwi ze soba i mowimy ze lepiej sie jest rozstac bo to nie ma przyszlosci i wogole..ale pomimo wszystkiego tych zlych chwil jest nam ciezko sie rozstac po 3 latach nieudanego zwiazku..Czy to przyzwyczajenie czy-kto sie czubi ten sie lubi? Ale my tak nie chcemy zyc ale nie potrafimy sie rozstac..Dlaczego? Czy ktos z was tez tak mial ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z poprzedniczką... tez tworzylam nieudany związek przez 3 lata... balam się samotnosci, tego ze juz nikt mnie nie pokocha... ale zapewniam im szybciej tym lepiej... bedziesz miala większe szanse na znalezienie kogos lepszego, kto spelni twoje oczekiwania;) ja tak się balam odejsc...a pozniej- ulga, radość, po prostu odzylam...i nigdy bym juz do niego nie wrocila, mimo iz byl moją pierwszą, wielką miloscią (na początku miloscią, bo potem to juz chyba przyzwyczajeniem i przywiązaniem ;) ) jesli się męczysz odejdz...bo będąc sama masz szansę na coś lepszego, będąc z nim sama ją sobie odbierasz, zresztą jemu tez...pozdrawiam i zycze powodzenia w podjęciu sluszniej decyzji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sFormatowany
Ja tez byłem w związku 3 lata, i tez tak jak Tobie nie udaje mi się rozstać. Próbuje już wszystkiego, różnych rozrywek, umawiam się z dziewczynami, ale to nie pomaga. Ciągle o niej myśle, nawet jak siedze przy stoliku w kawiarni z inną kobietą. Po prostu nie umiem o niej zapomnieć. A tak na prawde to chyba nie chce - mam jeszcze jakąś złudną nadzieje że kiedyś będziemy znowu razem. W tedy bym był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Chyba czekam na jej krok, aż ona znajdzie pierwsza partnera. W tedy nie bedzie już odwrotu, a tak... ciągle mam nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - Niewiedzaca
acha,ale wy juz nie jestescie razem a my jeszcze jestesmy i mieszkamy razem .. i nie wiem poszla bym gdybym byla 100 % pewna ze dam sobie sama rade,mam prace i moze bym dala soebie rade ale jakos boje sie wszystko od poczatku zaczynac,umeblowanie,przeprowadzka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle jest i nic nie bedzie
chciałabym zerwać ale nie moge próbowałam i nic.....nadal w tym tkwie,bez przyszłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×