Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Opcia

wejdzcie! ON niechce pokazać swojego telefonu...

Polecane posty

Gość na 100
Jezeli kiedys pozwalał ci na przegladanie komorki i nagle z dnia na dzień nie pozwala to na bank flirtuje z kims Wiem to z wlasnego doswiadczenia ;) Przychodzac do domu wyciszam tel i trzymam go przy sobie nawet jak ide do łazienki :) A bron boze nie pozwalam jej na dotkniecie tel przez przypadek ktos zadzwoni i co wtedy? Ale dopuki nie masz dowodu nic nie zrobisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój robi tak samo
To czemu mnie nie zostawi? Sama chciałam odejść już parę razy i mi nie pozwolił. Powiedział, że nie chce beze mnie żyć... Nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość id rather....
znam faceta ktory jest z panna, zalezy mu na niej itd, ale ja zdradza kilka razy w miesiacu, ma drugi nr. telefonu zal mi takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do di di di
Mój też tak mówił, do czasu aż tamta powiedziała ,ze go kocha. Miał gdzie odejść. Nawet jeśli nie planuje zrywać, to w każdym razie prawdopodobnie umila sobie czas na flirtach telefonicznych i smsowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian II
Liżecie im buty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do di di di
Jasne, ze nie pozwolił odejsć - jakby co to on zerwie. Sam nie ma zamiaru być porzucony. Powiedz mu wprost, ze jest ci z tym źle, ze dziwi ci jego zachowanie i żeby cie zrozumiał, skoro nie ma nic do ukrycia i niech pozwoli ci pozbyc sie tej niepewność. Skoro nie ma nic do ukrycia i zależy mu ,zebys nie myślała sobie nie wiadomo co - pokażde ci. Bo to chyba nie aż takie straszne. Tylko nie daj sie na , pokaże ci jutro, bo jakby co pozaciera ślady. Ja mojemu powiedziałam, ze sie niepokoje i zeby mi pokazał dla swietego spokoju skoro wszystko ok i bedziemy mieli to z głowy. Ale to go nie przekonywało wtedy, stało sie to dla niego obsesją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój robi tak samo
Już z nim rozmaiwałam. Powiedział, że mi nie pokaże, że będzie walczył o swoją prywatność czy mi się to podoba czy nie... (A ostanio pod moją nieobecność sam przejrzał moją komórkę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój robi tak samo
A niech sobie ma kogo tam chce. Oby tylko mnie zaspakajał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli się
kogoś kocha, to nie ma czegoś takiego jak prywatność, ukrywanie swojego telefonu itp... jesli się ma kolegę koleżankę i jest to tylko kolega, to chyba ukochany o tym wie i nie trzeba tego przed nim ukrywać, ja jstem za szczeroscią. Nieraz przegladałam telefon mojego chłopaka, i jak nieraz mówił ja przegladne twój to ja mówiłam proszę bardzo, nie mam nic do ukrycia. Skoro ktos nie chce dac wzbudziłoby to od razu moją podejrzliwość. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do di di di
Cholera może to ten sam facet, on też mówił, ze bedzie walczył o swoją prywatność i grał młodego gniewnego. Jak rozpoznać pierwsze symptomy zdrady: Partner(ka) nie patrzy ci w oczy tak jak kiedyś. Nie koncentruje się na tym, co mówisz, jest roztargniony(a), zamyśla się. Pachnie innymi perfumami. Bardziej dba o siebie. Robi ci awantury bez powodu, wyrzuca ci różne niedoskonałości, potem przeprasza, próbuje wkupić się w twoje łaski. Ma swoje małe tajemnice, których wcześniej nie miał(a). Chowa telefon, potajemnie odbiera sms-y i e-maile, denerwuje się, gdy odbierasz jego (jej) pocztę. Zmienia się, tracisz z nim (nią) kontakt. Nagle przejawia nowe zainteresowania, np. nigdy nie jeździł(a) konno, a teraz każdą wolną chwilę spędza w stadninie. Wcześniej lubił(a) być dotykany(a), pieszczony(a), teraz tego unika. W domu pojawiają się nowe przedmioty: perfumy, biżuteria, książki, które do niego (niej) nie pasują. Wyjaśnienia, skąd on (ona) to wszystko ma, są nieprzekonujące. Ma mniej czasu dla ciebie. Wraca późno (często po kieliszku), więcej pracuje (nawet do późna w nocy). Bez powodu zaczyna ci przynosić kwiaty (gotować ulubione dania), choć nigdy tego nie robił(a). To efekt poczucia winy, że tak często go (jej) nie ma w domu. Jak przetrwać zdradę? Radzi psycholog Magda Małkiewicz-Borkowska z Centrum Psychologiczno-Medycznego MABOR: Nie musisz od razu działać i "coś z tym robić". Powoli przeżyj to trudne doświadczenie. Nie trwaj jednak w żałobie do końca świata. Żadne zachowanie ekstremalne nie jest dla ciebie dobre. Przemyśl, ile w zdradzie jest twojej winy, czego nie dawałeś(aś) partnerowi(ce), a co znalazł(a) u kogoś innego. Bądź samokrytyczny(a), ale nie dołuj się na zapas. Zastanów się, czego brakowało w waszym związku, czy mogłeś(aś) to zapewnić partnerowi(ce). Może po prostu nie byłeś(aś) w stanie? Pamiętaj! Każda sytuacja życiowa, nawet ta bardzo bolesna, będzie znakomitym materiałem do budowania przyszłości. Może być wykorzystana. Wyciągnij konstruktywne wnioski - co zmienić, by nie doszło do kolejnej zdrady! Być może potrzebujesz "żałoby po zdradzie". Dla wielu to konieczne, by się pozbierać. Dla każdego to inny czas. Niektórym wystarczy kilka dni. Kiedy ból, rozpacz, złość miną, porozmawiaj ze sobą. Zastanów się, co możesz w sobie ulepszyć, bo partner, zdradzając cię, wskazał to bezwiednie. Kiedy zrobisz uczciwie rachunek sumienia, z analizy może wyniknąć, że wcale nie cierpisz tak bardzo. Pomyśl: miłość się wypaliła, potrzebowałeś(aś) nowych bodźców, teraz przed tobą nowe horyzonty, poznawanie innych ludzi. Zastanów się, czego dowiedziałeś(aś) się o sobie. Spójrz na siebie z perspektywy. Czy nie warto czegoś zmienić: wyglądu? podejścia do życia? Może nie jesteś tak atrakcyjny(a), za jakiego siebie uważasz? Zacznij pracować nad sobą! Jeśli nie dajesz sobie rady, idź do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do di di di
Dziewczyny bądzcie ostrożne i jednak podejrzliwe.Ja bawiłam sie w zaufanie, potem w odnowę zaufania, po jej stracie... no i co? Dzisiaj jest wszedzie pełno pokus, telefony, internet,czaty , gg ... zdrada jest w pewien sposób... pokazywana jako coś co sie przydaża każdemu...jako coś fajnego ,kuszącego... i faceci sie na to łapią. A niestety wiekszosć do perfekcji potrafi zatuszowac zdowody swoich kłamstw, czasem pozostaje intuicja, ktora mnie na nieszczescie nie zawiodła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opcia
Teraz to już zdołowałiście mnie na maksa! ;(((((((( Kiedyś przejrzałam jego telefon i znalazłam sms do jego byłej i wtedy zerwałam.Sms był taki jakiego sie niespodziewałam.Pozniej wybaczyłam.Od tamtej pory niechciałam jego telefonu.Obiecał że tylko JA.K****WAAAAA ja go tak kocham!!! Niechce zeby mnie znowu okłamał bo juz tego niezniose.Jak pisze lecą mi łzy.Za każdym razem odpowiedział że mnie nieokłamuje jak z nim rozmawiałam.Co ZROBIĆ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_n_i_o_ł_e_k
Uważam, że jak ktos nie ma nic do ukrycia to nie bedzie chowal telefonu ani go wyciszal. Moj chlopak kiedy chce zaglada w moj telefon ja w jego takze. W telefon swojego bylego nie zagladalam i okazalo sie ze pisal smski z jakas dziewczyna z internetu ... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłko
ja znam taką historię: koleżanka zamieszkała ze swoim chłopakiem. pewnego dnia pod jego nieobecność (gdy wyskoczył do pobliskiego sklepu) przejrzała mu telefon, były tam jakieś smsy od kobiety, coś tam że dlaczego nie przyjechał, że niech wpadnie jutro i takie tam, imie tej kobiety było takie samo jak jego byłej więc gdy wrócił zrobiła mu awanturę na maxa a on wyjaśnił spokojnie, że to koleżanka z biura rachunkowego, chciał ją nawet następnego dnia tam zaprowadzić żeby potwierdzić jej na 100% jej za to było straszliwie głupio i wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniska21
mialam tak samo ok rok temu kiedys jak po imprezie przesadzil z alkoholem smacznie spal wtedy zajrzalam... i co krecenie z panienka i oby to jedna hehe...... nie wiem czy zdrada ale rozstalismy sie- nie zaluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłko
i dostała nauczkę... osobiście nie mam nic do ukrycia ale nie pozwalam grzebać w moim telefonie. Spytacie dlaczego? skoro nie mam nic do ukrycia. Odpowiedz jest prosta: bo mam wielu przyjaciół i gdy moja przyjaciółka pisze do mnie o swoich sprawach to wie, że tylko ja to przeczytam i nie będę w to wtajemniczac innych, nawet mojego chłopaka, i on to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl
ja mojemu facetowi przegladam telefon, on moj tez:)nikt nie ma o to pretensji, nie robie tego zeby go spr tylko ot tak:) i wcale nie zabieram mu prywatnosci!! ufam mu a to ze moge zajrzec w jego tel to dowod na to ze nie ma nic do ukrycia. w zyciu nie zmienilabym tego ukladu! a wiem z dosw(sama tak robilam) ze jak sie chowa telefon, przycisza dzwiek, nie odstepuje komorki na krok to znaczy ze ma sie cos na sumieniu-ja mialam wiec wlansie tak sie zachowywalam!!wiec nie pierniczcie glupot o prywatnosci!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl
aa jesli chodzi o czytanie esow--->zanim przeczyta to pyta czy moze wiec nie ma opcji ze przeczyta esa od mojej przyjaciolki, ktora mi sie z czegos zwierzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś o malo nie dostalam
zawalu gdy przeczytalam historie gg w domu mojego faceta "kochanie, tęsknie za tobą, potrzebuje cie"....kolatanie sreca, zawroty glowy, brak tchu....Wyszlam do drugiego pokoju i wysylalam mu sms z pytanie "co to jest za kobieta z gg"- bo stwierdzilam, ze nie dam rady spojrzec mi w oczy Co zrobil? podniósl nieznacznie glowe i powiedzial "jak następnym razem będziesz szperac w gg mojego wspolokatora to powiedz mi to bezpośrednio a nie przez sms i nie wygupiaj sie juz, tylko chodź do mnie...." Myslalam, ze zapadne sie pod ziemię ze wstydu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłko
do krokodyl -> jasne, i juz widze jak dajesz za wygraną i nie robisz afery o to że esa nie daje Ci przeczytać, mi się wydaje że tylko ludzie z dużymi kompleksami bawią się w czytanie cudzysh esów... przykro mi ale zdania nie zmienię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłko
to tej wypowiedzi powyżej mojej poprzedniej :) ->i właśnie tak, my kobiety, robimy z siebie idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś o malo nie dostalam
nie da się ukryć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczenica
moj kociak nie ma nic przeciwko abym grzebala w jego telefonie- a robie to czesto bo ma fajny aparat i superanckie gry:P ostatnio zrobilam jego telefonem intymne foto, kociak bardzo cie z tej fotki ucieszyl:P a ja dostalam buziaka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez keidys tez mnie w ten sposob zdradzil...i od tej pory automatycznie wyrywam mu telefon zreki ,przegladam skrzynke smsow...i polaczen... jakos stracilam zaufanie..mimo ze je mam.... moze to taki maly uraz,przez koloejnym bolem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yen20
heh, no ja nie moge sie przelamac. nie potrafie wziac i przeczytac smsa, ktory przyszedl do mojego chlopaka. po prostu nie i juz. kiedys siedzialam u niego w domu w internecie, kiedy on sie kapal i ktos napisam mu wiadomosc na gg. denerwowalo mnie straaaaszliwie to miganie u dolu ekranu, ale nie moglam sie przemoc i kliknac w wiadomosc. jakas blokada chyba ;) powiem wam, ze moj eks zdradzal mnie przez miesiac chyba i baaaardzo pilnowal swojego telefonu. ja w ogole nie skapnelam sie o co chodzi. W OGOLE (ale naiwna bylam). wyjechalismy razem na ferie i przebywalismy ze soba 24 h/dobe i tylko raz sie zdarzylo ze zostawil telefon na wierchu. kiedy przyszedl, zazartowalam,ze przejrzalam jego esemesy- zrobil sie blady i wsciekly, wiec ja:zartuje,zartuje! TO sie nazywa naiwnosc. no ale mimo tych przykrych doswiadczen nie moge i nie potrafie lamac tajemnicy krespondencji... jak przychdzi sms do mojego chlopaka, to czasem ostetancyjnie zagladam mu przez ramie, on wtedy ostetancyjne sie odwraca i mowi ze jestem wscibska. ale to tylko przekomarzanie, zazwyczaj mowimy sobie kto napial, czy zadzwonil... wiadomo, jestem ciekawa po prostu,on zreszta tez. ale nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej on mi grzebie w telefonie... albo ja.. biore kom i czytam... Z drugiej strony, jakby zaczal nagle kryc sie, chowac i zachowywac jak moj eks, to nie mialabym watpliwosci..! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdasz
mój też nie dawał mi dotknąć, w czwartek udało mi się do niego dorwać i co się okazało ? sms-y od innych panien, od dziwek, od kolegi z namiarami na agencje, pełno imion damskich w ksiazce,ktorych nie znam bylismy razem 5 lat - a ja mu wierzylam i dalabym sobie reke uciac za jego wiernosc, dzis tej reki bym nie miala jesli ukrywa telefon to znaczy,ze ma cos na sumieniu - takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×