moj facet nie ma za co do mnie przyjechac

to znaczy ze teraz ja mam do niego przyjezdzac caly czas? jakby mu zalezalo to by wyskubal te 20 zl skads .lipa.

Cze !nie przejmój się.Faceci to skurczybyuki.Wszyscy są tacy vsami .olej go ,a pzryleci do ciebie jak na skrzydłach.pozdro elka.

nie stać na przyjazd? z pewnością jakiś nieudacznik :D

Głowa do góry .Jak mu zależało rzeczywiście by wyskubał. Spróbuj zapomnieć.Ja wiem że to trudne ale tak trzeaba to skurczysyny i ich trzeba tak traktować. Bo inaczej przegrywamy te którte pojeły to w pore wygrywają>Trzymej się

niudacznik i kiepski facet

ale ja juz do niego nie pojade , wtedy wszystko sie wyklaruje:)

Moj tez nie mial na przyjazd 100 zl wiec przelalam mu na konto i przyjechal. Rozumiem go bo ma dlugu ponad 2 tys zl a miesiecznie ma na reke 650 zl.

jak nie ma to trzeba takiemu nieudacznikowi pożyczyć! :Dtylko skąd wziął się u niego taki dług? :P

Była zona gdy syn skonczyl 18 lat wystawila mu walizki za drzwi i na ojcu spoczywaja teraz wszystkie oplaty wlacznie za szkole 400 zl miesiecznie. Sprawa o alimenty ciagnie sie juz kilka miesiecznie bo ona pisze wiecznie uzasadnienia ze nie ma, ale komornik wejdzie jej w styczniu na pensje :)

Pożyczajcie, płaćcie długi a potem płacz i zgrzytanie zębów. Same ich uczycie a potem zażalenie do pana Boga że taki chłop do niczego. Użalacie się nad nimi, opiekujecie się, pomagacie a im w to graj. Nie miejcie więc pretensji o to że są mało wrażliwi i mało opiekuńczy - przecież to Wy przejmujecie tę rolę w związku. Kazdy by tak chciał żeby pieczone gołabki do gąbki leciały za frajer. Szanować się troszkę moje Panie!