MOJE MŁODZIEŃCZE MARZENIA O CUDOWNEJ MIŁOSCI LEGŁO W GRUZACH...

myslalam ze bedzie zawsze pieknie..ze czas tylkpo umocni naszą miłosc..ze zawsze bedziemy w sobie zakochani,ze On bedzie mnie sluchal..szanowal...patrzyl w oczy szptając jak bardzo jestem dla niego wazna i wyjątkowa..ze bede dla niego najwazniejsza...myslalam tak ...ale z czasem po tych 3,5 latach bycia razem stwierdzam z niedowierzaniem..ale jednak to prawda...to nie ten jedyny!!!!dlaczego tak bardzo pomylilam sie !!!na poczatku bylo jak w bajce,jak w moich marzeniach...dlaczego po tym czasie on juz nie jest taki jak byl,czemu sie tak zmienil,czemu juz nie zabiega jak dawniej,nie przytula czule...dlaczego tak bardzo sie rozczarowalam tą miloscią ktora miala byc idealna,taka piękna i czysta... teraz zaluje ze oddalam mu siebie fizycznie i duchowo...zaluje...probowalam juz naprawde wiele zeby wzmocnic nasza milosc...czuje jednak ze on na poczatku nie byl prawdziwym sobą bo byl swiezo zakochany...i teraz jest juz taki jak pozostanie do konca...taki jakiego nie chce,nie o takim marzylam... trudno mi odejsc,nie potrafie tak po prostu sie rozstac...w dodaTKU w dalszym ciągu sie z nim kocham fizycznie...nie potrafie powiedziec nie choc wiem ze to juz nie ma sensu,ze nie robi tego z milosci a jedynie z ządzy...czuje ze to nie to..a jednak mimo wszystko nie potrafie tego przerwac...sama juz nie wiem czy cos do niego czuje....jestem w kropce nie wiem co robic..... ..........

dochodze do podobnych wnioskow tylko ze po 2 latach.... tez nie potrafie odejsc, wolalabym zeby to on mnie zostawil

a na jakiej podstawie doszlas do takich wnioskow???bo ja po prostu widze roznice w charakterze tego ktorym byl kiedys a jaki teraz jest

masz 21 lat ?? jestem troche starszy i z tego co zauważylem to czego innego oczekuje od faceta dzieweczyna lat 19 a czego innego kiedy ma 27 lat. inaczej myśli 19stka a inaczej kobieta lat 27 moim zdaniem dojrzewasz emocjonalnie , i nie patrzysz juz tak bezkrytycznie na meżczyzn

byku>>>uwazasz ze dojrzewam emocjonalnie??nie rozumiem za bardzo co znaczy to stwierdzeie w odniesieniu do tego co napisalam...uwazasz ze kobieta 27 nie ma prawa martzyc juz o pięknej milosci,romantycznosci,czulosci...?mysle ze TO akurat sie we mnie nie zmieni i zawsze bede tak marzyc...boje sie jednak ze te marzenia sie nie spelnią...ze wlasnie legną w gruzach...o ile juz nie legly...ale chyba nie..bo ciągle jednak marzę,płaczę i mam nadzieje znalezc TEGO JEDYNEGO...czy znajdę?czy facet wohgole moze byc taki uczuciowy i wrazliwy jak ja?istnieje taki?

u mnie w związku to smao:( tez moje marzenia pękly jak banka:(

za miłością ma prawo marzyć i tęsknić KAŻDY niezaleznie od wieku. tyle że w wieku dwudziestu paru lat myśli sie juz innymi kategoriami niż w wieku lat nastu

i nigdy nie miałem dziewczyny