Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aleksander777

co zrobić aby nie dać się życiu

Polecane posty

Gość aleksander777

cztredziestak to powazny wiek! pewnie na 10 osób powie znowu sex , nie jest to problem bardziej złozony niż tylko sex napewno nikt nie uwierzy ,że najpierw był związek dusz a do sexu może dojdzie, ktoś kto czytał alchemika wie co to jest spełnić własna legende jest tak w zyciu ze bierzemy to co popadnie nie zastanawijąc sie czy to bedzie dobre dla nas , zakochujemy się , mamy dzieci rodziny , dom, ale kto się zastanawiał , w jakim miejscu jesteśmy my sami ,jako człowiek czy to robimy jest naszym spełnieniem, czy kochamy , czy nas kochaja nie mylić bycia z soba poprzez zasiedzenie, ktos sobie postawił pytanie czy tak chce żyć, czy poprostu nie chce mi się tego zmieniać.Stoję własnie na życiowym zakręcie i zastanawiam się czy warto się poświęcać , czy raczej żyć w zgodzie z własnymi oczekiwaniami. W formie podsumowania taki oto wiersz .wariat Ona i On Co funkcjonuje na tym świecie : zakazy, tabu, dziwne prawa.. A najważniejsza jest dla ludzi po prostu miłość, jasna sprawa Zdecydowani na spotkania, choć uwiązani w swych kieratach na wszystko są zdecydowani, łamią zasady w pełni lata. To spada na nich jak nagły deszcz, sami nie wiedzą czy tego chcą Jest do zgryzienia twardy orzech, głowy zetknięte skronią w skroń. Nie miało istnieć to uczucie, powstało nagle i już jest On potrzebował tak bardzo ciepła, wydał się łatwy ten pierwszy gest. Zapracowani, zabiegani, co dzień o wolną chwilę bój I niepokorni, jak ich szczęście, każde z nich niesie cichy ból On , zagubiony w innym mieście, a ona z dziećmi cały czas Czy kiedyś będą razem wreszcie? spotkania przyjdzie wreszcie czas? Z tą perspektywą różnie bywa, mami im ciągle horyzonty, a miał być tylko jeden dzień, a nadszedł drugi, minął piąty, i zleciał tydzień ..nie patrzyła, że może się tak wszystko zmienić oddała serce, nie myślała, że trzeba je mocniej przykleić. On zaś zmęczony lecz spokojny, pokonał chwile trudne, złe. W wir pracy wskoczył kurzem okryt gdy w nowym mieście znalazł się Z tęsknotą do dziś walczą razem, choć każde z nich już o tym wie że na peronie DWORCA MARZEŃ coś zaiskrzyło w chwile dwie. Czas podsumować tą historię, bo czas ucieka, szybko mknie. Są wielkie wojny, małe boje, i trzeba wszystkie przetrwać je. Warto zapłacić nawet sercem za szczęście które stoi w drzwiach, i nie oglądać się za siebie nawet gdy w duszy gości strach. Bo każdy w świecie gdzieś odnajdzie drugą połowę swego ja I warto o nią stoczyć walkę , szczęśliwym być u schyłku dnia. Niech pozostanie tak jak było codzienne życie, zwykły trud Niech serce bije całą siłą, i niech nie czuje co to głód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka-marchewka
wiesz...najlepsza odpowiedzia na to .......jest ostatnia zwrotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fonka
ale z Ciebie romantyk,podoba mi sie to co napisałeś:) Każdy staje na zakrecie życia w ewnym wieku, kobieta,mężczyzna...ach...dopadła mnie melancholia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulekkk
mi się najbardziej podoba ten fragment Bo każdy w świecie gdzieś odnajdzie drugą połowę swego ja I warto o nią stoczyć walkę , szczęśliwym być u schyłku dnia. Niech pozostanie tak jak było codzienne życie, zwykły trud Niech serce bije całą siłą, i niech nie czuje co to głód. A co zrobić? Nie oglądać się wstecz, nie patrzeć na to "co ludzie powiedzą", walczyć o swoje szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksander777
dziękuje wszystkim za powazne odpowiedzi nigdy nawet nie przypuszczałem ,że tak sie może porobić w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczkaa_40
A jaki to zakręt? Uwazaj, zebyś nie wypadł z toru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksander777
dzieki Majeczko wbrew pozorom facettote człowiek chociaż czaem trudnowm kobieto w to uwierzyc, miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari290272
Czasem ulegamy emocjom to bardzo dobrze bo to znaczy że czujemy, zyjemy nie jesteśmy obojętni......potem wszystko wydaje nam się proste wtedy gdy jest ten dzień ta osoba ....potem wracamy na ziemie i nic już nie jest łatwe nic nie jest proste ale czy ktoś powiedział że to co przychodzi łatwo jest cenne. wiesz dobrze że w uczuciach nie ma prostych dróg tylko gdy ucichną emocje można znaleść to właściwe rozwiązanie bo emocje i intuicja to jedno a rozwiązania trzeba szukać na spokojnym oceanie naszych pozytywnych mysli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiele pytań.W zasadzie coraz więcej pytań a odpowiedzi nie było żadnej już od dawna.Czasem czujemu się odrętwiali.Możemy powiedzieć żę to życie.Ale przecież jak wiele od nas zależy.Przestajemy sie starać z wielu wymyślonych powodów.A przecież wystarczy nie zapominać.Odretwienie serwjemy sobie sami, nie ma w tym nieczyjej winy.Wystarczy nie byc leniwym, wystarczy pamiętać żę nie żyjemy sami...a może to naiwność wierzyc w siłę człowieka (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksander777
do Marii dziękuje Ci , Ty wiesz co ja czuję, pamietasz jak kiedyś powiedziałem wyjde na srodek ronda i coś powiem to wprawdzie nie jest rondo ale w jakimś sensie cały swiat: tak bardzo Cię kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari290272
Wiem i czuję to. Dziękuję że jesteś :-) ale pamietaj że mamy ogromny wpływ na nasze życie i otaczający nas świat ale to co dziś chcemy i myslimy urealni się za jakiś czas. Jedno jest prawdziwe że miłość zmienia zawsze nas bo czyni nas lepszymi ludźmi, chcemy czynić dobro i obdarować cały świat naszym ciepłem, chcemy robić dobre uczynki - i oby ten stan trwał wiecznie ale to wymaga wytrwałości i pracy nad sobą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
banalnie prosta żyj tak, jakby każdy dzień był twoim OSTATNIM!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za głupota! żyć tak jakby kazdy dzień był ostatnim! to znaczy postawić wszystko na jedną kartę. Można to sobie powiedzieć kilka razy w życiu w specyficznych okolicznościach, ale codziennie?? To jakby żyć w wiecznym strachu że nie będzie jutra, to nie snucie planów na przyszłość, nie planowanie wakacji, brak marzeń! Jak można żyć nie myśląc o przyszłości?? życie składa się z wyborów. W większości to my podejmujemy te wybory, czasami można zdać się na ślepy los, najgorzej jesli decyzje podejmuje się za nas. Jesli juz się czegos podjęliśmy, to niezaleznie od tego czysię wywiązemy z podjętej decyzji czy nie, musimy liczyc sie z konsekwencjami i brac za nie odpowiedzialność. Autor topiku napisał \"zastanawiam się czy warto się poświęcać , czy raczej żyć w zgodzie z własnymi oczekiwaniami\". Przyznam że nie rozumiem. Trochę to masło maślane. słowo \"Oczekiwania\" ma pozytywne znaczenie, można oczekiwać awansu, dziecka, zmiany pogody (na lepsze) raczej nikt nie mowi: oczekuję ze moje dzieci bedą się żle uczyły. więc skoro skoro autor zyje w zgodzie zwłasnymi oczekiwaniami to czemu u licha zastanawia się czy warto się im poświęcać???? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd wiesz
który dzień będzie twoim ostatnim???????????? a co jeżli to dziś............... jutro................. nie znasz dnia ani godziny dlatego zawsze trzeba być w zgodzie ze sobą!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
marzenia zawsz trzeba mieć.......... chodzi o to aby zasypiać ze spokojem................... nawet jeśli jutra nie będzie............... to nieszkodzi bo zawsze robiłam co w mojej mocy i jestem w zgodzie ze sobą to miałam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakzak
zgadzam sie z toba!z tym co napisalas. ale dla mnie to kompletnie zmienia sens. wyobrazilam sobie ze codziennie rano mowie sobie-to moj ostatni dzien! za nic nie wstalabym z łóżka. moim zdaniem powiedzenie to mozna urzyc w sytuacji extremalnej. np kiedy ma sie podjacjakas wazna decyzje i wiadomo ze jutra nie bedzie -bo szansa jest jedna. ale nigdy nie dalabym komus takiej zyciowej rady w odniesieniu do jego calego zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mam odpowiedź
Weź się z życiem za bary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
dlaczego nie???????????? przecież śmierć to zwiączenie życia.............. najważniejsze w nim wydarzenie............. chmmmmmmmmmmmm ta hipokryzja wynika chyba z naszej kultury............ panuje kult młodości........... ale jak myślimy o sobie to raczej wolelibyśmy umierać w wieku 99 lat, albo lepiej.................... żyć wiecznie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari290272
Mio drodzy teoria OSTATNIEGO DNIA nie polega na rezygnacji z marzeń przyszłości tylko przewartościowania swojego życia - .....ludzie którzy stoją przed faktem : diagnoza postawiona zostało Panu/i około 3 miesiace życia .... co wtedy robisz ????? zaczynasz mysleć kategoriami co chciałbyś w tym zyciu zrobić tylko wiesz że licznik juz bije i to z konkretną datą :-(, jeśli jesteśmy zdrowi powinniśmy zastanowić się i wpariwć swoje marzenia w ruch i starać się spędzić resztę życia tak żeby mieć poczucie spełnienia a nie odbębnienia........ŻYCZĘ WSZYSTKIM SPEŁNIENIA I POCZUCIA SZCZĘŚCIA Z CHWILAKIEDY ZASYPIAMY I KIEDY BUDZIMY SIĘ .... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcze ...
Jak swiat swiatem czlowiek zadaje sobie mnostwo pytan, ale coz odpowiedzi szuka do dzis. I na tym chyba zycie polega, nie mozemy poznac odpowiedzi, nie mozemy znalezc zlotego srodka, nie mozemy znac rozwiazan i nie mozemy byc nieomylni - wszytsko po to by zyc w pelnym znaczeniu tego slowa. Mozemy nie stawiac sobie bynajmniej glupich pytan i tyle zrobmy dla siebie a odpowiedzi znajduja sie w nas. Tak, w nas samych ! Dlaczego trudno do nich dotrzec? Bo tracimy kontakt z samym soba, w glowach rozmyslunki, kombinacje alpejskie typu jak tu zarobic by sie nie narobic, jak tu zrobic kowalskiego w konia, czemu Wackowi sie powiodlo, czemu ten Jas ma taka dobra zone i glupsze i madrzejsze. Lepiej sie zatrzymac i spojrzec w siebie, nazwac po imieniu co mamy, pokochac "ptaszki i drzewka" Czemu do cholery czlowiekowi zawsze sie chce tego czego nie ma !! Amelia napisala czy naiwnoscia jest wierzyc w sile czlowieka? A czy przypadkiem nie mowimy sobie "jestem do niczego" " mam pecha" i stajemy sie na wlasne zyczenie ofiarami losu - bo tak nam wygodnie, latwiej byc ofiara niz walczyc. Tym sposobem nie kazdy chce byc silny :-) Do Aleksander: przynajmniej sie zastanawiasz nas soba, moze masz chwilowy kryzys egzystencjonalny, ktory narastal przez te wszytskie lata budowania Twojego swiata. Jesli ktos to wie to tylko TY i mowie Ci - odpowiedzi masz w sobie, tylko musisz je odnalezc. Z pewnoscia warto sie zatrzymac i rozejrzec bo tym swoim swiecie, z usmiechem na twarzy poszukac piekna chocby w gestach i zyczliwosci bliskich Ci osob. pozdrawiam serdecznie, swoja droga kombinacje alpejskie doprowadzily mnie na ostry zakret :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksander777
do zegarynki chyba nie rozumiesz róznicy pomiedzy poswiecać sie a zyc w zgodzie z własnymi oczekiwaniami poswięcasz sie wtedy jak trwasz w jakims związku nie mowię ze złym ale powidzmy odbiegającym od tych marzen z jaich chciałaś zbudować swoja pzryszłość a w zgodzie z włąsnymi oczekiwaniami to jest tak ,ze masz odwagę powiedzieć temu zyciu w którym trwasz dosyć i dalej szukać własnej legendy, mieć tą odwagę powiedzieć basta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
Mari dokładnie o to chodzi.................... ludzie narzekają, liczą co mają.............. co będą mieć................. planują latami.................. a potem.......... powiedzmy, zła diagnoza lekarska czy wypadek................ i wszystko sypie się jak domek z kart. I zostaje wtedy pytanie: DLACZEGO JA??????????????????????????????????? A przecież tak na prawdę, to co mamy................ wcale nam się nie należy tak z "urzędu" i za każdy dzień powinnśmy dziękować Bogu i z pokorą przyjmować porażki. Teorię jednego dnia poznałam w praktyce, na onkologi gdzie długo leżała moja mama................ była tam jedna dziewczynka.............. śmiertelnie chora....... i zawsze zdowolona............ ja wtedy wołam właśnie o pomstę do nieba............ myślałam " z czego ona tak się cieszy".................. i kiedyś porozmawiałam z jej mamą i powiedziała mi....... że każdy dzień to dar i należy się z niego cieszyć. Moim zdaniem, jeżeli tak popatrzymy na życie, dużo łatwiej jest znosić niepowodzenia, dużo bardziej można cieszyć się z małych sukcesów. No i przede wszystkim wreszcie zaczyna się doceniać to co się ma!!!!!!!!!!!! a zmian nie odkłada w nieskończoność.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
życie to zawsze kompromis.................. pomiędzy marzeniami naszymi i marzeniami innych............... Powiedzenie sobie w pewnym momencie..........teraz zaczynam iść właściwą drogą................... jest strasznie roszczeniową postawą. To ja jestem biedny............... bo nie zrealizowałem tego czy tamtego................. a przecież coś mi się od życia należy........... a inni................. nie obchodzą cię????????????? ich marznia............. Moim zdaniem odwagę to trzeba mieć od początku.............. i zawsze wcześnie reagować.............. tak aby nie robić nikomu krzywdy............ a teraz.................. cóż pozostaje kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksander777
masz racje zycie to kompromis zgoda ale to musi działać w obie strony i powinno byc podparte czynami , może byc tak ze kazdy jest inny i chcę tę odmienność zachować i niemozna tej osoby zmienic ani miłością , ani dobrem , ani siłą i co wtedy kompromis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakzak
No i wlasnie ktos przyznal mi (chyba niechcący) racje - pisząc o powiedzeniu "ostatniego dnia" w powiązaniu z konającą dziewczynką. Tak tutaj to się całkowicie zgadza. W zastosowaniu do przypadku ekstremalnego. Przeczytalam wszystko co napisaliscie i w zasadzie się zgadam z waszym sposobem myslenia. nadal jednak uwazam, ze nie jest to najlepsze powiedzenie na życiową poradę. Moim zdaniem lepiej by pasowała i odpowiadala w pelni waszym wyjasnieniom, jakie tu poczyniliście, taka oto zyciowa rada: -zyj tak aby twoj kolejny dzien był jeszcze lepszy - ale dlaczego czepiac sie skrajnosci i używać od razu ostatecznego dnia! To nie czasy kiedy sie wołało: "pamiętaj o śmierci". No niestety chcecie czy nie to powiedzenie wielu bedzie sie kojarzyło ze śmiercią i ostatecznością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odpowiedź jest napisał: przecież śmierć to zwiączenie życia.............. najważniejsze w nim wydarzenie............. Przepraszam czy jest ktoś jeszcze kto uważa że śmierć jest najważniejszym WYDARZENIEM w życiu?? śmierć to stan oznaczający ustanie oznak życia!! śmierć kończy wszystkie wydarzenia w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aleksandra777- gdybyś od razu tak napisał to wiedzialabym o co ci chodzi. Nadal jednak uwazam ze zdanie \"czy warto się poświęcać , czy raczej żyć w zgodzie z własnymi oczekiwaniami\" to masło maślane. poniewaz uwazam ze dla wlasnych oczekiwan zawsze warto sie poswiecac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
zegarynka......... jak bardzo smutne i pełne obaw musi być życie człowieka który nie wierzy w życie po śmierci......................... musisz nie strasznie pilnwać............ no bo jakbyś np. jutro wpadła pod samochód................. to klapa........... koniec.............. pozamiatane............. na nic wszystkie uniesienia, starania, przeżycia, przemyślenia..................... wszystko idze do piachu???????????????????????? ja wierzę, że jesteśmy tu wszyscy tylko "przejazdem" , po to aby się czegoś nauczyć, stą ta cała walka, kłopoty i radości............... rozterki śmierć............. to jakby przejść do następnej planszy........... w grze komputerowej.............. dlatego jest taka ważna i dlatego takie ważne jest jak żyjamy na co dzień...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedź jest
co do ekstremalnych sytuacji............. to wielka jest naiwność ludzi, którzy myślą, że te ekstremalne sytuacje................. to są gdzieś daleko w czasie i przestrzeni............ mój wujek poszedł do szpitala...... na prosty zabig wycięcia polipa z ucha................ nie wrócił......... moja kleżanka jechała ze szkoł do domu......... zderzyła się z tirem............. nie przeżyła.......... na oddział gdzie leżała moja mama przyszła babka, której zaczerwieniło się znamie na nodze............ okazało się, że to najbardziej złośliwy nowotwór..... tydzień później nie żyła............ długo bym tak mogła nikt nie wie co w nas siedzi................ jaka choroba co i kiedy się nam przydaży........... to co dziś jest dla ciebie ekstremum................ jutro może być chlebem powszednim..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×