Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jenny mam na imie jenny

Czy spotkałyście już takiego facia?? Mi sie wydaje ,ze co drugi to ma!

Polecane posty

Gość kotku
Faceci, na których trafiałam, z reguły byli oazami spokoju i cierpliwości. Ale nawet świętym kończy się cierpliwość przy niestabilnej emocjonalnie histeryczce. Czyli przy mnie. Któryś z nich, nawet nie wiedząc o moim BPD, mógłby też założyć taki topik, jak ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
i te oazy spokoju potrzebują do funkcjonowania wielu bodzców czyli tzw.wrażeń - Ty masz tzw.wysoką reaktywność, oni niską mnie mial dosc tylko jeden, z ktorym sie skonczylo zanim sie zaczęło na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Nie unikam facetów, tylko bliskości. To czasem trochę denerwujące, ale naprawdę nie chcę stracić w oczach kolejnego człowieka. Nie cierpię u siebie tej skłonności do wyskoków, których efektem jest utrata czyjegoś szacunku czy zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
jakich wyskoków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Najgorsze, że mnie w końcu zaczął mieć dość ten, którego jako jednego naprawdę kochałam. I chyba ciągle kocham, nie wiem. To wraca. Zrobiłabym wszystko, żeby odzyskac jego zaufanie, ale chyba się nie da. A w ogóle to z nim nigdy nie byłam. :D To przyjaciel, jeszcze z liceum. Niesamowity człowiek. Późniejsze związki rozpieprzałam, bo wszystkich automatycznie porównywałam do niego. Mimo że bardzo szanowałam i uwlebiałam tamtych mężczyzn, nieświadomie szukałam w nich cech Marcina. I kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Wyskoków.. no. Nieodpowiedzialności, histerii. Przewrażliwienia i lęku przed bliskością. To jedne z wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Albo czasem zagalopowuję się i wtedy brakuje mi taktu, skupiam się tylko na własnych przejaskrawionych uczuciach. I epatuję nimi jak cholera, wręcz wyłażą ze mnie i inni muszą je znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
do kotku---> coś Ci napisze jeszcze przed snem. Uwazaj z impulsywnoscią i brakiem zainteresowania Twoimi problemami ze strony mamy - ja nie mialam z kim porozmawiac i zrobilam z siebie posmiewisko. W chwili kiedy jestes odcieta od jakiegokolwiek wsparcia emocjonalnego mozeszpowiedziec wiele rzeczy, ktorych będziesz bardzo zalować. Musisz miec kogos z kim przegadasz pewne sprawy...ja trafilam na drania, ktory milcząc pozwalał mi się coraz bardzije kompromitować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Wierzę - Boże, ja wiem, przeszłam już przez to... Okropne to było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Byłam tak otwarta w stosunku do obcych osób, że słów brak, kretynka ze mnie czystej wody. I nie raz mi się przez to oberwało. Teraz już to trochę hamuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
no, to rozumiesz w czym rzecz...nie zrobilam nic ze zlej woli, chcialam tylko zeby mnie dobrze zrozumial...a on od dawna rozumial, tylko mial w d... żal mi, że tyle się o mnie dowiedzial...taki zimny drań, szukający tylko przygód z jego strony bylo zero reakcji a ja myslalam, ze nie dochodza do niego moje maile - wszystkie dochodzily po prostu ignorował mnie jak moje otoczenie czasem jedyną osobą, z ktora mozna porozmawiać jest dopiero psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Ja mam przyjaciółkę. Ale z drugiej strony czasem mam wrażenie, że mnie nie słucha czy że ją to nudzi. Ale pewnie jestem przewrażliwiona. Po prostu - ona, w przeciwieństwie do mnie, to istne dziecko szczęścia. Dla niej nie ma problemów nie do przeskoczenia, a przede mną piętrzą się ich setki. Chyba faktycznie psycholog jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
a jak u niej w domu z relacjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Ma bardzo zżytą rodzinę. Uwielbiają się ogromnie. Co prawda są bardzo hermetyczni, wiesz, trzymają się razem, nie dopuszczając osób z zewnątrz - ale żyją ze sobą bardzo blisko. A moja przyjaciółk jest niemalże obiektem kultu. I nic dziwnego - jest moim przeciwieństwem, zero problemów. Marzenie każdej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
obciągam z połykiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, podszywacz, ja tu poważnie,a ty o obciągu :D a kysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
to dlatego wlasnie ona nie ma problemów - ma to poczucie bezpieczeństwa no life is brutal...ktos kto ma taką bazę w domu nigdy Ciebie i mnie nie zrozumie nie chce tu juz pisac, co ostatnio przeczytalam w anonimie /wiem od kogo/, wiem, ze dalam mu popalic, ale facet uwaza, ze jemu nalezy się wszytsko i zrozumienie ...ech tego to juz sie nie spodziewałm po koms kto uparcie milczal tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
najpierw wytrwale milczał, potem prosil zeby to milczenie uszanowac nie powiedzialm mu tego, ale oczekiwalam od niego tylko zrozumienia /w mailach bylo wszystko napsiane/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawia wrażenie egoisty... :/ Wiesz, nie chcę być straszna, ale mam wrażenie, że jego przypadku to milczenie było wyrazem obojętności. Taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
ja mam pewnosc, ale kosztowalo mnie to pol roku zycia...taki sk...el widzial, ajk się męczę, ze jestem sama w sensie emocjonalnym narobilam sobie obciachu prze cynicznym draniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja uciekam spać, bo zaraz padnę na klawiaturę... Zajrzę jutro. Co do faceta - przeżyłam coś podobnego, tyle, że z koleżanką. I też wyszłam na idiotkę, i to nie tylko w jej oczach, ale w oczach innych - ale paradoksalnie sporo mi to dało, wiem, czego unkać, jakch błędów nie powtarzać. Już mi parę razy ta wiedza uratowała tyłek. ;) Czego i tobie życzę. Życie jest na tyle parszywe, że nie sposób przejrzeć drugiej osoby, jej reakcji. Co gorsza, j nie umiem nawet przejrzeć do końca własnych emocji. Ale jakoś się trzymam, tyle jeszcze przecież przede mną... Przed tobą też. Bo oprócz tego, że życie jest parszywe, potrafi też być cholernie piękne. Dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×