Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marco

Poezja miłosna!

Polecane posty

Jak płomień, przylgnąć wzdłuż twojego ciała, Dotknąć się ciepłej, woniejącej skóry, W ramiona wpleść się i, jak oszalała Burza, w pocałunków rzucić się wichury! Całować szepty, i krzyk twój i śmiechy, W krew twą się wessać i w świętym zachwycie Upić się tymi grającymi echy, Które wydziera coś wieczności życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje nowy wątek, wyłącznie o poezji miłosnej :) Na początek Kazimierz Wierzyński, pierwszy wierszyk to \"Jak płomień\", a następny nosi tytuł: \"Usta twoje całując\" Usta twoje się snują, usta twe się wodzą, Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą, Jak dwa swiatła natchnione, oczu dotykają, Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają. Jak wyznania wstydliwe, jak szepty szalone, Powtarzam w ustach twoje usta niezliczone, Od uśmiechu w kącikach do smaku języka - Usta twoje całują i świat cały znika. \"Pościel twe pyszne...\" Podściel twe pyszne, świetne ciało, Nienapatrzone, niepojęte, Pod naszą rozkosz oszalałą, Misterie, cuda, orgie święte. Upij się sobą, mną - i zamień Nas w sploty, kurcze, krzyk, płomienie, Aż w spazmach stoczym się, jak kamień, Cudowną furią w zatracenie. Huk kwi i zamęt, w oczach plamy, Palą się ręce, głowa, nogi! Gdzieś ponad światem przelatamy W dymiących splotach - ludzkie bogi. W każdym zakątku ciała, nerwie Oślepiająca biel twej skóry! Nas żaden piorun nie rozerwie, Orkan, błyskanie, szał wichury! Tężejem, giniem! Rozkosz - męka! Wir! Mnie się dłońmi chwyć obiema! Przebóg! Wir niesie! Ziemia pęka! Cud! Tchu brak w piersiach! Śmierć... Nas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazimierz Wierzyński \"Umiłowanie\" O, jakże do tego przywyknę, O, jakże z tym się oswoję, Jak cię ogarnę przeniknę, Umiłowanie moje. Jakie ci zerwę liście, Jakim osypię pąkowiem, Co ci, jedyna, na przyjście Twoje najdroższe opowiem. Jak ci się oddam cały, Co z siebie całego powierzę, W mym szczęściu, w mym lęku nieśmiały, Dawno do ciebie należę. I tylko przywyknąć nie umiem I tylko jeszcze się boję, Jak cię ogarnę, zrozumiem, Umiłowanie moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe usta moje ulecą, jak dwa skrzydełka ze strachu białe - krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko, i o twarz mi uderzy płonącą czerwoną rzeką. Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią, oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią. Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg, i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina Poświatowska
**** Więc jesteś więc jesteś jesteś jesteś daj niech sprawdzę niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę oślepłym ze zdumienia oczom jeszcze twój głos usłyszeć chcę zapachem się zaciągnąć pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo dochodzić prawdy pocałunkami *** ten pocałunek pachniał jak rozgryziona łodyga maku czerwono posypał się z warg zakwitł w miękkim wgłębieniu dłoni kiedy wspiełam się na palce dzwonił w dojrzałym polu lecz wtedy nie było już mnie znikłam w tym złotym pocałunku *** Moja miłość przeszła w wichr wiosenny - w wichr wiosenny - me szaleństwo w burzę - w burzę - moja rozkosz w dreszcz senny - w dreszcz senny - maja wiosna w róże. - Z wichru spłynie moja miłość nowa - miłość nowa - z burzy szał wystrzeli - szał wystrzeli - sen rozkosz wychowa, wiosna wstanie z różanej kąpieli. ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /przytul mnie/
przytul mnie i bądź mnie zawsze blisko ja za chwilę spędzoną w twoich objęciach jestem w stanie oddać wszystko bo tylko tam czuje się bezpiecznie i marzę o tym , by móc się tak czuć wiecznie Warszawa, 1.12.2005r Autor: Tomasz Rudnicki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /przytul mnie/
Złamałeś serce moje Nie było Ci mnie żal Teraz o Ciebie nie stoję Z przed oczu mi się strać Pożegnaj się z nadzieją Już Ciebie dosyć mam Niech Ci się łzy poleją Los swój wybrałeś sam Nie chciałeś żyć w rodzinie Miałeś w swej piersi głaz Radź sobie tak jak umiesz Gorzkimi łzami płacz Nikt już za Tobą nie tęskni Bo spokój w domu jest Ty sobie los wybrałeś Nie będziesz miał już mnie Nie potrzebuję Ciebie Znalazłam już swój świat Samotności się nie boję Będzie za Tobą szła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coż można tu napisać, pewnie to, że autora prześladuje mania powielania topicow :D że też Ci się chce to wszystko wklejać w nieskończoność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /przytul mnie/
dla Ciebie furiatkaaaa Bajka "Najlepsza rzecz żyć w zgodzie, bez twierdzeń, bez sprzeczki, Po cóż bo gwar ustawny dla kropki lub linii? I urabianie ciągłe publicznej opinii ?" - Siennik-dziurawy mówił tak do Torby-sieczki. Tymczasem osły, najmniej nie myśląc o szkodzie, Siano i sieczkę w cichej pożywały zgodzie, A stąd zdaje się prawda ta być oczywistą, Że i człowiek zyskałby... będąc legumistą. Autor: Cyprian Kamil Norwid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wierszyk, ja jednak wolę swoją własną twórczość ;) wiersze poetów są oczywiście sympatyczne lecz gdy podane na tej kafeterii w nadmiarze, tracą na smaku :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jame containte
bez słów w dotknięciu w zapatrzeniu umieram ty leniu zaledwie stu oddechów nie zliczyłam gdy sie skończyła nim zaczęła moja droga ku uniesieniu ty leniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"furiatkooo\" :) czy przeszkadza ci to, że podobny temat już był na kafeterii kiedyś, czy raczej to, że podobny, ale o poezji ogólnie już istnieje? Pamiętaj, że wątki umierają i powstają, a kafeteria to miejsce w którym wciąż pojawiają się nowi ludzie, każdy ma prawo, założyć i zaistnieć na dowolnym wątku kafeterii! Chociaż czasami rzec się chce \"niestety\" :p ;) Dodam jeszcze jeżeli można jeszcze parę wierszy :) Jan Lechoń \"Apokryf\" *** Twych ust przeciagłą słodycz, smak nie do nazwania, Twych oczu głąb bezdenną, smutek przeraźliwy, I głos twój monotonny, głęboki a tkliwy, To wszystko mnie ku tobie, zwątpiałego skłania. I kiedy twoje usta ustami otwieram, Czuję jakbym mej duszy znów otwierał blizny, I piję z nich te słodkie, duszące trucizny, Z których moc mam do życia, od których umieram. Lecz czego chcę najwięcej, umykasz mi zdradnie I kiedy jestem z tobą o szarym wieczorze, Całuję twoje oczy i widzę w nich morze. Serce twe jak perła. Leży w morzu na dnie. *** Kazimierz Przerwa-Tetmajer W twego ciała przecudownej czarze życie kipi, jak złociste wino: trzykroć, trzykroć ten będzie szczęśliwy, komu dasz się nim upić, dziewczyno. W twego ciała przecudownej głębi oczy toną, jak w jeziora fali i powrócić na słońce nie mogą z ławic pereł i ławic korali. ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"furiatkooo\" :) czy przeszkadza ci to, że podobny temat już był na kafeterii kiedyś, czy raczej to, że podobny, ale o poezji ogólnie już istnieje? Pamiętaj, że wątki umierają i powstają, a kafeteria to miejsce w którym wciąż pojawiają się nowi ludzie, każdy ma prawo, założyć i zaistnieć na dowolnym wątku kafeterii! Chociaż czasami rzec się chce \"niestety\" :p ;) Dodam jeszcze jeżeli można jeszcze parę wierszy :) Jan Lechoń \"Apokryf\" *** Twych ust przeciagłą słodycz, smak nie do nazwania, Twych oczu głąb bezdenną, smutek przeraźliwy, I głos twój monotonny, głęboki a tkliwy, To wszystko mnie ku tobie, zwątpiałego skłania. I kiedy twoje usta ustami otwieram, Czuję jakbym mej duszy znów otwierał blizny, I piję z nich te słodkie, duszące trucizny, Z których moc mam do życia, od których umieram. Lecz czego chcę najwięcej, umykasz mi zdradnie I kiedy jestem z tobą o szarym wieczorze, Całuję twoje oczy i widzę w nich morze. Serce twe jak perła. Leży w morzu na dnie. *** Kazimierz Przerwa-Tetmajer W twego ciała przecudownej czarze życie kipi, jak złociste wino: trzykroć, trzykroć ten będzie szczęśliwy, komu dasz się nim upić, dziewczyno. W twego ciała przecudownej głębi oczy toną, jak w jeziora fali i powrócić na słońce nie mogą z ławic pereł i ławic korali. ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marco --> masz rację, tyle tylko, że Ty zaistniałeś już kiedyś na podobnym \"wątku\". czyżby ogarnęła Cię zimowa niemoc, i nie możesz go dzięki niej odnaleźć ? ponad to, po co tworzyć nowe, skoro masz taki sam, gdzieś tam w czeluściach tej kafeterii ? istniej sobie ile chcesz, mnie to nie przeszkadza. :D jeśli potrzebujesz poklasku dla swej żarliwej działalności, mogę przyklasnąć, jednak wybacz, bezdźwięcznie :P ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjdę do ciebie w północ ciemną, z nowiem... Drogę przez półmrok wskaże mi tęsknota... A ty, choć o swym przyjściu nie powiem, Wyjdziesz i sama otworzysz mi wrota. Choć ciemno będzie, nie spytasz, kto jestem... Dotkniesz mej dłoni i zaraz się dowiesz... W głębokiej ciszy o nic słów szelestem Nie spytam ciebie — a ty mi odpowiesz... Cicho mnie w blade pocałujesz skronie, A choć nie wyznam ci, że mnie coś tłoczy, Ty mi utulisz głowę na swym łonie I sama w wieczny sen zamkniesz mi oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×