Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki_888

Dlaczego to tak boli.....

Polecane posty

Gość miki_888

Nie umiem sie z tym pogodzić zostawił mnie juz miesiac temu... a ja nadal strasznie cierpie powinnam go nienawidzieć a nie potrafie, to wszystko tak boli... byliśmy ze sobą 2 lata a on tak poprostu to trzerwał... chce wolnosci ... od tego czasu widzielismy sie 2 razy... piszemy smsy on dzwoni jest niby tak jak było... wiem wszystko o jegorzyciu co obi gdzie bywa a nie jestesmy razem ja nie umiem sobie z tym pooradzic ... na ostatnim spotkaniu stało sie coś czego chciałam zaczelismy sie całowac .. nie moglismy sie od siebie oderwac oboje tego chcielismy a teraz znowu cierpie ... jest jeszcze gorzej.. po co on to robi po co daje nadzieje mówi że nie chce juz byc ze mną a robi coś innego ... a ja płacze bo to cholernie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
dziewczyno daj sobie luzu.... co chcesz byc na kazde jego skinienie? chcesz by gral ci na uczuciach?? on ma tylko satysfakcjr z tego, ze ciagle go chcesz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
tylko ze je go nadal kocham i to bardzo .. sprawił mi tyle cierpienia i ja nadal go kocham to głupie ale tak jest... ja jestem głupia ale co poradze .. nie umiem sie z tym pogodzic tymbardziej ze jest miedzy nami taka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream_24
Tak jest prawie zawsze po rozstaniach .Rozstał sie z Toba ale ciagle żywi do Ciebie jakieś uczucia ale nie rób sobie nadzieji,że on wróci. Mam wrażenie ,że sam nie ejst pewny tej decyzji i zosatwai sobie otwratą furtkę. Najgorzej na tym cierpisz Ty bo cały czas sie łudzisz ,że on wróci a On może szuka albo ma juz inna dziweczyne. Ty bedziesz rozmyślala i czekała na niego a on któregos dnia powie Ci ,że nie moze juz sie z Toba spotkać bo ma inną. Najgorszy błąd jaki popełniasz to kontakt z nim , po każdym smsie , spotkaniu a tym bardziej całowaniu dochodzisz do sibei kilka dnia i cały czas rozpamiętujesz a On układa sobie życie bez Ciebie. pewnei On tez jest zagubiony ale to on Cie zosatwił i jemu wierz mi jest o wiele łatwiej. Powinnaś postarac sie z nim nie widywać , nie rozmawiac nie odpisywac na jego smsy. Rozstał sie z Tobą to nie ch wie jak wygląda życie bez Ciebie!!! To ,że sie z nim kontaktujesz to najgorsze rozwiązanie dla Ciebie a najlepsze dla Niego. Przeszłam przez to wszystko i dopiero jak zminiłam numer telefonu powoli dochodze do siebie.... Powinnaś go olać ale wiem ,że trudno .człoweik uczy sie na swoich błedach niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
tylko my oboje potrzebujemy tego kontaktu ale masz racje.. a mi jest tak ciezko sie z tym pogodzic.. nie umiem... wiem ze to jest jeszcze gorasze ale ja tak bardzo gokocham .. owszem spotyka sie z jakąś dziewczyną .. to niby nic powarznego ale ja cierpie .. tak strasznie jemu jest łatwiej nie mysli o mnie a ja tak mówi ze niechce robic mi nadzieji a to robi.. nie umiem sie od niego uwolnic .. nie potrafie chyba .. i zdaje sobie sprawe ze sie tym zadreczam a nie potrafie tego przerwac.. mam nadzieje .. mysle ze te smsy rozmowy coś znaczą bo jak by nie znaczyły to poco by to robił a tak naprawde bardziej cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, one nic nie znaczą. A jezeli znaczą to nie odpisuj przez jakiś czas i się przekonasz co bedzie dalej. Czas i jeszcze raz czas leczy tę chorobe.Trzymaj sie i pamietaj wiele wokół Ciebie jest takich ciepiacych.Ale być może jest i ktoś , kto da Ci nowe uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
ale ja niewiem czy chce innego ...skoro to trwa ... ja wiem ze zasługuje na szczescie tylko niewiem dlaczego on mnie tak szkrzywdził ... czym sobie na to zasłuzyłam .. nie byłam aniołem ale zawsze starałam sie byc w porzadu.. wszyscy mi powtarzają ze bylam za dobra .. i mają racje ale czuje sie tak dlatego ze go bardzo kocham bo gdyby tak nie było to znaczyło by ze go nie kochalam i to jeszcze bardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań. Miłość to tez polityka. Zrób jak Ci radziłam. A teraz idz na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
chciała bym ale nie wiem czy potrafie .. moje zycie przy nim miało sens a teraz już nie widze w nim sensu staram sie ale nie mam siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream_24
Jego smsy nic dla niego nie znacza ! No moze znacza ale on chce tylko sie wybielić, pozbyc sie wyrzutów sumienia albo sprawdzić co do ciebie czuje ale nie sądze!! To tylko przyzwyczajenie i sentyment. Wiem ze boli Cie to co piszę ale wiedz o tym ,że im szybciej zdasz sobie z tego sprawę to tym lepeij dla Ciebie. Zobacz w jakim jestes stanie? czy ty bys mogla sie teraz spotykac z kimś innym? na pewno nei ! a on może! ma inną , myslisz ze po co? Postaraj sie nie odpowiedać na jego smsy i zobaczysz jak bedzie reagował ale nie to ,że przez jeden dzien tylko ze dwa tygodnie albo i dłużej ! Tak jak on sie zachowuje to bardzo typowe w atkich sytuacjach , mój były zachwoywał sie tak samo. ... nie zachwoujecie sie inaczej niz inni po rozstaniu i niestety wiekszość przypadków kończy sie podobnie. On sobie układa życie a Ona długo długo nie moze sie pozbierać własnie przez to ze ciagle łudziła sie ze wróci. Urwij z nim kontakt! Pozdarwiam cie serdczenie bedzie dobrze uwierz mi ! mnie moj facet zosatwił po 6 latach , 6 miesiecy jestem sama i jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
Wyjechałam na kilka dni chciałam zapomnieć .. on dzwonil pisał a potem jak wróciłam wynikła taka sytuacja ze on yslał ze tam z kims spałam ... nie wyprowadzałam go z błędu a;le i nie przytakiwałam chcialam zobaczyc co zrobi ... pisał widac yło ze to coś znaczy ptem zadzwonił.. to bło takie dziwne nie myslałam ze tak bedzie .. powiedziałam ze nic nie było ale słyszałam jaki był zdenerwowany .. to nic nie znaczy .. ? ja Go poprostu nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream_24
Mnie moj były zostawił jak byłam za granicą. Nie odzywalam sie do niego przez dwa miesiace bo chcialam sobie to jakos poukładac i zapomniec . Gdy przyjechałam do Polski wytrzymałam tylko miesiąc i napisałam do niego. On od razu zadzownił i jego głównym pytaniem bylo czy z kims spałam. Moze nie tak od razu ale po dłuzszej rozmowie. Potem utrzymywałam z nim kontakt przez dwa miesiace , robiłam sobie nadzieje ze jakoś to sie wszystko odkreci , dzwonił do mnie caly zcas , pisał o swoich kłopotach i również padało pytanie czy kogos juz mam , czy z kims spałam.... nie chciałam mówić ale potem sie przyznaam ze nie , ani teraz ani za granica .Za jakis tydzien napsiał mi ze nie moze sie ze mną spotkac bo ma kogos . Po co moj były sie pytał czy sapalm z kims innym jak on juz od dawna sypiał z innymi! ??? Nie rób sobie nadzieji , jak będzie chciał to wróci a ja na Twoim miejscu olałabym go po całości, nie rozmawiała z nim , niech sie sam domyśla co sie u Ciebie dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream_24
A moze on sie tak denerwuje i sie zapytał o to czy z kims spałaś bo on juz przespał sie z tamtą dziewczyną . ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
mysle ze nie niewiem wątpie .. on chciał sie ze mna przesoac .. na tym ostatnim spotkaniu moił robił takie zeczy .. po co by miał to robic skoro sypiał by z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
powoli zaczynam sie przyzwyczajac do tego ze go nie ma ale on wraca i przypomina o sobie .. i wtedy ja sobie wszystko przypominam i chce znowu do niego.. nigdy tego nie zrozumie.. powinnam zapomniec ale niedość ze niechce to sie jeszcze nie da .. hyba powinnam pójśc do psychologa a raczej on niechcsie okresli wkoncu ... bo co ja moge .. nawet nie moge byc teraz szczesliwa nie moge zapomniec i próbowac zmienic swoje zycie które do tejj pory kreciło sie w okół niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiemcomowie
pierwsze co mozesz zrobic dla siebie to nie dzwonic, nie wysylac smsow, zero kontaktu. Jak on bedzie sie dziwil, to powiedz: przeciez odszedles, ja juz zaczynam zycie na nowo bez Ciebie i nie chce zyc przeszloscia, przepraszam ale mam swoje sprawy na glowie . Zrob co Ci mowie a zobaczysz zachowasz godnosc. Nie mozesz zgadzac sie na zaden kontakt!!! zrozum, ze on bedzie tak dalej robil a ty bedziesz cierpiala. Normalny kontakt, czyli sporadyczna znajomosc mozecie nawiazac za pol roku minimum a nie teraz. Po co ci on teraz? Pobadz sama, jak mu zalezy to za kilka miesiecy bedzie skomlal, wiem co mowie. Ale teraz zacisnij piesci i powiedz glosno: nie. Nie ludz sie tylko. Zdarzaja sie przypadki szczesliwych powrotow ale to kwestia szczerosci, olbrzymiej dojrzalosci i milosci! Ty juz na nic nie licz i zerwij prosze z nim kontakty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
Dzieki :) boje sie ze nie bede umiała juz chyba tysięcny raz to powtarzam ... masz racje to jest mi nie potrzebne a jemu tak bo mu jest latwiej i nawet sie nie łudze tylko on swoim zachowanie m daje mi do zrozumienia ze coś jednak w nim jest i sam pisze ze jest głupi ze mowi jedno a robi zupelnie co innego ale najgorsze jest to ze nie przestaje.. a ja mam albo lepszy dzien bo pisze mi miłe zeczy albo gorszy bo sie nie odzywa bo mysle ze moze z nią jest. Niech ktoś mi wytlumaczy dlaczego Oni tacy są. po naszym ostatnim spotkaniu naprawde widziałam ze coś w nim jest ze mu mnie brakuje to było szczere. To jest chyba silniejsze od niego mówi ze to koniec a jak o mnie mysli to sytuacja sie odwraca i wtedy na tym spotkaniu na poczatku było tak sobie chłodno a potem... Powinien sie okreslic bo ja nie wytrzymam a boje sie ze jesli teraz zerwe z nim kontakt to inna go pocieszy ijuz bedzie po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi ciebie...wiem co czujesz... bylismy prawie 5 lat. nie układało sie , zrobił sie dziwny...zerwałam. szalał, pisał, dzwonił...obiecywał poprawe...uwierzyłam po miesiącu spotkalismy sie... był milutko- znowu wszystko wróciło. powiedziałam ze go kocham ,ze chce mu dac szanse o którą prosi...i wiesz co? kurwa... olał mnie! przestał dzwonić, a gdy ja zadzwoniłam nie odebrał... napisałam ze ma sie odpieprzyc jak nie wie czego chce... znowu pisał, błagał...ze marzy abym mu dała ostatnią szanse, zebym wyciągnęła reke ,bo zrozumiał... jestem tą jedyną!!! no i dałam ... i teraz mówi ze mnie kocha... ale nie chce sie spotkać...mi odżyło, znowu sie zakręciłam( przeciez spędziliśmy tyle wspaniałych chwil..) a on twardo ze nie..bo on nie wie... ON NIE WIE???? jestem załamana, nie chce mi sie zyc...kocham i nienawidze...tesknie i cierpie... wczoraj wyszłam do pubu -akurat zadzwonił. wymyslał ze go zdradzam...bo nie odbierałam telefonu( którego nie słyszałam). niby zazdrosny????nie rozumiem... był smutny i wściekł jednoczesnie- juz nie wiem co robic... to pies ogrodnika- tak jak twój- SAM NIE WEŹMIE ALE INNEMU NIE DA!!!! przykro mi ze tak cierpisz...dobrze to rozumiem. 3maj sie... i nie rób sobie nadzieji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
Staram sie ale kiedy on pisze ze teskni za mną ze przypomona sobie to co robilismy razem nazywa mnie kotkiem tak jak kiedyś i nawet głupiego smsa o niczym konczy buzia to niby nic nie znaczy a jedna .. twoja sytuacja jest bardzo podobna tylko ze on jeszcze nie prosi zebym dala mu szanse bo tak naprawde to ja czekam ze do mnie wroci i zrozumie swój błąd.. On dobrze sobie zdaje sprawde z tego ze nie znajdzie juz kogoś takiego jak ja i ze bylam wyjątkowa a pomimo to chce to skonczyć. Moze mysli ze teraz pozyje a kiedyś wróci naprawi to i bedzie jak z obrazka bede go kochac , on mnie i bedziemy szczesliwi ale ja niechce czekac nacierpie sie a potem bede sie bała mu zaufac i to juz nie bedzie to samo.. niewiem czy potem bede chciała.. nie raz powtarzal ze za wczesni sie poznalismy. Ja jestem oddana bez reszty kocham staram sie rozumiec pomagać rozwiązywać problemy a on nieumie walczyć . Mam silniejszy charakter a pomomo tego tak cierpie, jestem bardziej poukładana i mysle realniej ale onb musi to zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopak ze mną zerwał :( cierpie zerwal tydzien temu (kocham go nadyzcie) niby wszytsko bylo idealnie ale on powiedzial, ze nie ejstesm tą jedyną, tą drugą połówką rozstalismy sie w sposob normalny, bez klotni, oszczerstw, chyba lepeij nie mozna sie rozstac. WIem ze ejst wspanialym człowiekiem, nie chcial mnie skrzywdzic, zawsze byl dla mnie dobry. A teraz go nie ma. Co za pustka. Był idealny. Ale wiem, ze nie moge utrzymywac z nim kontakt, jakikolwiek, musze stanąc na nogi i stane. Bo ktos tam na mnie czeka, kto pokocha mnie najmocniej na swiecie. Zycie masz jedno, nie trac je na smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
A umnie sie przstraszył ze jestem ta jedyna i ze go do ołtaza zaciągne .. ze skonczy siejego zycie i zapragnął "wolności" a i tak nie umie sie bezemnie obejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo darzy cie miloscią egoistyczną, sam chce wszytsko. ja znalazlam pocieszenie w ludziach ktozy mnie naprawde kochają, przyjaciele i rodzinie, dzięki nim się teraz usmiecham mimo tego ze nie w humorze mi śmiech. Tak juz bywa w zyciu, trzeba sobie powiedziec dosyc. Sprobuj zyc bez niego, sprobuj, uwierz warto, warto podziekowac komuś za wspaniale wspomnienia i zacząc zyc. Wiele razy slyszalam, ze ludzie nie potrzebnie przedluzali związek, bo wtedy marnujemy lata naszego zycia, nie pozwol aby ci zycie mijalo we łzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
Podziwiam optymizm .. naprawde:) ja jutro ide na koncert ide z kolega . On tam bedzie ze znajomymi których znam i chyba z nia niewiemczy to dobrze czy nie ale dlaczego ja mam nie chodzic tam gdzie chce tylko dlatego ze ona i on tam bedą . Chce sie wystroic być zajebista tak zeby mu gula skoczyła zeby zobaczył co stracił.. ale boje sie ją zobaczyc niewiem czy powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem ze nie zniosłąbym tego widoku. Nie wiem czy tak rozwiąrzesz ten problem, zranisz sama siebie mimo, ze chcesz pokazac odwage. Chcesz przekonac go jaka jestes piękna, czy sama wiesz o tym? nie musisz nikomu tego udawadniac oprocz samej sobie. Smutne ale ja patrzylam w lusterko chyba z kilka godzin, patrząc, czy ja ejstem ładna? czy mu sie podobam? czy spodobam sie komus? mi by nie pomoglo to, a wrecz odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
Ja wiem ze jestem ladna wim ze mam ładną figure i faceci sie z a mną oglądają ja widze to akceptuje siebie i podobam sie sobie chce byc nadal piekna ale widac ze cierpie ludzi któzy nie wiedza co sie ze mną dzieje podchodzą i sie pytają czy coś sie stało bo przygasłam i sie zmieniłam. Ale wiem ze tak nie mozna ze nie powinna mu pokazywac ze cierpie chociaz on to wie w koncu zalezy mi na tym zeby wrócił a to tez wymaga poswięcen moze to utopia ale ja chce walczyc pomimo to przynajmniej chce spróbowac bo widze ze jednak nie wszystko jest stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on ma inną juz, zostawil Cie aby jeszcze się wybawic i ty po tym jak on się wyszaleje pozwolisz aby wrocil do Ciebie, chcesz się ranic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
nie wtedy już bedzie za póxno albo teraz albo wcale bo jak to sie nie uda to ja chce dalej zyc a nie roapamiętywac tytlko ze narazie go jeszcze kocham . niewiem jak dłudo to bedzie trwało ale kiedys chciała bym zapomniec i być znowu szczesliwa . Ale widze ze on sie wachca i narazie jeszcze chce z nim byc bo to były 2 cudowne lata a ja do samego konca go kochałam bardzo mocno nawet po tym jak mi powiedział ze to konie. To sie ciągnie już miesiac a ja nadal w kólko tosamo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam cos, ale sama sie przygnębilam i skasowalam. CO JA ROBIE NA FORUM UCZUCIOWYM, oszalałam...ten temat mnie tylko przygnebia, a powinnam zając sie czyms co mi da radosc wiec mykam czytac ksiązke :P dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagraj madrze
chcesz walczyc?? ok, ale nie tak!!!!!! dopoki bedziesz za nim wydzwaniala odpisywala on bedzie wiedzial ze dalej jestes jego, ze jak tylko bedzi chcial do niego przybiegniesz i wszystko wybaczysz... przestan sie odzywac, chosciaz na jakis czas, idz z tym kolega na koncert i baw sie super, nie patrz na tamtego nie zauwazaj go nawet, niech mysli ze cos jest nie tak... zacznie sie zastanawiac:ze niby Ci przeszlo??? on musi wiedziec ze Cie stracil!!! tylko wtedy moze cos zrobic bo jak wiadomo wszystko doceniamy dopiero jak to stracimy mialam podobna sytuacje... moj gosc zrozumial ze mnie kocha dopiero jak go zdradzilam... drastyczna sytuacja... nie wiem jak bedzie na dluzsza mete na razie jest miedzy nami super:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki_888
dzieki to naprawde cenna rada masz racje postaram sie onniewie ze tam bedenie powiem mu o tym nie zadzwonie nie napisze potem mnie zobaczy ja jego tez ale nie podejde boniby po comam tylko nadzieje ze uda mi sie przezyc tojak ich razem zobacze bo niewiem jak wyglądają ich stosunki... postaram sie obiecuje to sobie siedze na tym forum i musze powedziec ze tpo mi pomaga. jestem gotowa spróbowac wielu zeczy bo mi na nim zalezy ale masz racje on mysli ze moze wrócic teraz czy potem a ja nie moge tak robic mósze to zmienic i dac mu do zrozumienia ze nie dam sie wiecej ranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×