Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ironialosu

moj zwiazek sie rozpada.... wlasnie na swietaa

Polecane posty

Gość ironialosu

jest mi ciezko, jest mi smutno, jestem chora a on nawet nie przyjedzie... zero zainteresowania , zero checi,... juz nic nie jest jak dawniej... leze sama , jest mi ciezko...i bede lezala jeszcze chora moze 2 tyg.... moze poloza mnie do szpitala ..jestem sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehj...no to juz nie jestes sama...moj zwiazek rozpadl sie cztery dni temu:(wiec pocierpimy razem...a mialy byc takie piekne swieta i sylwester...a co jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironialosu
siedze sama w domu, moge gadac tylko z internetem, jest tylko dobrze bo jestem naszpikowana lekami.. nie sadzilam, ze az tak sie to skonczy... rownie dobrze trafie do szpitala i moze go to nie zainteresuje.. jest bardziej zainteresowany swoimi sprawami, ja juz sie nie licze ..trzymaj sie wika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochaniutka nie zamartwiaj sie tak, i niech ci przypadkiem jakies glupie pomysly do glowy nie przychodza...a ile bylyscie razem?ile macie lat?dlaczego jest zle?opowiedz cos..buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironialosu
szkoda gadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesli nic nie chcesz pisac to coz ja moge powiedziec...chyba niewiele..wiem co czujesz bo jest w podobnej sytuacji, przeplakalam 3 dni i dzisiaj juz plakac nie bede-to takie moje postanowienie:P ja moge tylko cierpliwie czekac, ale ile wytrzymam czekajac nie wiem..to jeszcze gorsze niz jakby mi powiedzial ze to definitywnie koniec, a tak nawet nie wiem na czym stoje...tragedia..jest mi cholernie zle, a jak boli!!!szkoda gadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironialosu
nie czuje sie juz adorowana, nie czuje sie juz kochana... wlasnie w takim momencie jak teraz kiedy mozee trafie na swieta do szpitala potrzebuje go a on? ma miliony spraw do pozalatwiania... bnie powinnam nawet siedziec przy internecie , tylko lezec ale boje sie mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie masz problemy ze zdrowkiem...to moze rzeczywiscie idz sie poloz...zebys pozniej wiekszych problemow nie miala...a draniem sie nie przejmuj , faceci wlasnie tacy sa(nie wszyscy oczywiscie) wszystko jest wazniejsze..a my gdzies tam na szrym koncu jestesmy...a probopwalas z nim rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzi dziedzic pruski
dlaczego fajne babki zakochuja sie w draniach a Ci normalni faceci maja po 28 lat ;) i sa ciagle samotni. wszystko to popieprzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzi dziedzic pruski
to zalezy jakie przyjmniemy granice normalnosci . bo dla blond nimf o zacieciu dyskotekowym to chyba obiekt westchnien ze mnie marny - i bardzo dobrze bo nie gustuje ( wiesz nieciekawy PIT ;) , brak wlasnego samochodu , niekoniecznie co drugi weekend na dyskotece itp) . ogolnie normalnosc to dla mnie jakas praca , jakas partnerka , jakies zainteresowania , jakies zycie poza domem i praca . oczywiscie te "jakies" tez jest wzgledne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno na
nim nie kończy się świat :-D. Jak ty masz wyzdrowieć jak tylko narzekasz i sama się wpędzasz w dołek. W zyciu są rzeczy ważna i mniej ważne, a dla ciebie teraz najwazniejsze jest zdrowie i tylko to się liczy. Myśl o tym co jest i co będzie, nie żyj przeszłością i nie rozmyslaj nad czymś czego i tak nie zmienisz. Pamiętaj ... nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej ... :-D Więc mała głowa do góry, uśmiechnij się, jutro tez jest dzień i jutro będzie lepiej :-D, pozdrawiam, a to na dobry początek 🌼 Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iciar
mój związek przeżywa kryzys. Jest bardzo ciężko. Nie chcę się poddawać- za dużo zainwestowałam w ten związek, w tego mężczyznę i ...uczcie też nie wygasło. Ale nie jest nam dobrze. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Ja go kocham on mnie kocha... Życie jest czasami do dupy. Wieczna walka o przetrwanie. Chciałabym usiąść i po prostu odpocząć. Jak to jest że dwoje kochających się ludzi, których wszystko łączy, którzy długo się szukali i których łączy silne uczucie (dlatego nie potrafią się rozstać) nie potrafą żyć ze sobą. Pozostała mi psychologia- zaczynam myśleć ze nie potrafimy zbudować zdrowego związku, bo żadne z nas nie mialo przykladu z domu (obydwoje wychowywaliśmy się bez ojca). Wkurza mnie takie myślenie, bo miałam fajne dzieciństwo i moja mama stawała na uszach by mi było dobrze. Ile czasu potrzeba by się tego nauczyć? Nauczyć żyć w związku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ironia losu>>> jak dlugo jestescie razem? moze jeszcze nie wszystko stracone...? powiedz mu wprost co cię boli i czego oczekujesz...ja tez kiedys bylam w związku gdzie facet przestal sie interesowac moimi uczuciami...próbowalam to jakos ratowac, poskutkowalo no krótko...cóż trzeba chęci obu stron...odeszlam...ale moze u ciebie to tylko chwilowe,ile macie lat? wiki>>> dlaczego twój związek się rozpadl? on odszedl, zdradzil...jak to bylo? jestes pewna ze to juz definitywny koniec, moze jeszcze zrozumie ze bez ciebie jest inaczej, gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironialosu
jednak sadze, ze stracone... juz nigdy tak samo nie bedzie... moje slowa skutkuja na tydzien, dwa... potem znowu to samo. czemu tak wyszlo? Duzo sie na to zlozylo:( Moglabym napisac ksiazke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane! nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo skoro oni nie interesuja sie wami kij im w d... na pewno jestescie fajnymi dziewczynami a oni nie sa warci zachodu .. czerpijcie z zycia ile sie da zly czas przeczekajcie a zobaczycie swoje cale zycie w lepszym swietle i z innej strony moze nawet z lepszej niz wam sie to wydawalo wczesniej uszka do gory i brnijcie w przod nie ogladajac sie za frajerami bo takich nie brakuje .. z okazji swiat zycze wam pogody ducha , usmiechu na co dzien i przebojowosci w 2006 roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to napisz, taką tylko dla siebie :) zobaczysz będzie lżej... wiem ze ci cięzko ale sama pomyśl: czy chcesz byc z facetem ktory cię olewa? nie wspiera? ktorego potrzebujesz, a go nie ma? ktory nie darzy cię uczuciem takim jakiego ty wlasnie potrzebujesz ani takim jakim bys chciala by cię darzyl? czy nie chcesz byc dla niego najwazniejsz? najpiekniejsza, najukochansza? nie chcesz byc jego skarbem, oczkiem w glowie? a moze chcesz byc olewana, czuc się niekochana, niedoceniana...nieatrakcyjna...nie najwazniejsza...? chcesz zyc w ciąglym strachu ze kiedys i tak odejdzie...choc ty się tak bardzo starasz? wiem ze boli, uwierz znam z autopsji...ale odpowiedz sobie na te pytania...zastanów się czego oczekujesz...bo na pewno nie tego co napisalam na początku...teraz zyjesz wspomnieniami tego jak bylo na początku, skrycie liczysz ze się opamięta, ze będzie taki jak dawniej...ale ty tez pamiętaj nie ma dwóch tych samych pocalunków...on nie będzie juz taki jak kiedys...to co bylo nie wróci..a i ty go takiego nie kochasz, kochasz go takiego jaki byl, a nie jaki jest...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! daj sobie szansę, odejdz...wyplacz się porządnie, przelewaj na kartkę co cię boli...ale daj sobie szansę na spotkanie kogoś kto będzie tym kogo naprawdę szukasz :) dla kogo będziesz wyjątkowa...kto zawsze znajdzie dla cibie czas i nie bedziesz musiala prosic o spotkanie albo przyjscie gdy będziesz chora, potrzebująca...bo on odczyta to w twoich myslach i na jego drodze nie stanie nic innego...bo to ty będziesz najwazniejsza...:) zycze powodzenia i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysl sobie, ze moj facet wlasnie jutro leci sobie do Australii na swieta i zostaje tam do 8 stycznia. Dowiedzialam sie o tym 2 dni temu i chyba gówno go obchodzilo co ja bede robic w Sylwestra. A na dodatek jego cudowna mama zaprosila na caly styczen do siebie jego byla dziewczyne (bo sie lubia). A ja znam go dopiero od 2 miesiecy. Mysle, ze to jest powod do rozstania i tak mi zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moruss
no coz kasienka... pozostaje ci honor! zerwij chociaz pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam powiem
że u mnie w związku też wszystko sie wali... nie chce zmarnować tych 4 lat, ale też nie chce sobie marnować całego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka>>> no fakt, sytuacja malo ciekawa...ale to w koncu byla dziewczyna, skoro z nią nie jest to widocznie mu nie odpowiadala pod jakimis względami...i to jego mama ją zaprosila a nie on...poczekaj na rozwój sytuacji, ale bądz czujna...miejmy nadzieję ze chlopak okaze się mądrzejszy niz jego mamusia :P a swoją drogą rozumiem jakby on wyjezdzal na swięta, bo to czas rodzinny itd...ale SYLWESTER???????? :O czegoś tu jednak nie rozumiem...nie bylabym tym zachwycona...ale na pocieszenie dodam ze pare lat temu moj ( dzis juz ex, ale przez coś innego) facet z ktorym bylam moze miesiąc musial wyjechac na 2-tyg. obóz ze szkoly (to bylo konieczne ze względu na jego studia) a tam byla dziewczyna zktorą on chcial kiedys byc, ale to ona go nie chciala a w momencie wyjazdu bylo juz odwrotnie ...juz go raptem zachciała :O :P a dzien przed jego przyjazdem ja musialam pilnie wyjechac z miasta na 10 dni :O więc nie widzielismy się prawie 3 tyg. i istnialo zagrozenie konkurencją :P a mimo to dalej bylismy razem :) choć szybko tego pozalowalam :O:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annia24
Autorko,połóż się do łóżka jak masz lezec. Może Twoje wypowiedzi to efekt wysokiej temperatury. Skoro chłopak wie,że jesteś chora to po prostu chce żebyś miała spokój,żebyś mogła się wyspać.Dlatego nie chce Cię męczyć a korzystając z okazji,że Ty śpisz, załatwia różne sprawy.Ot,i cała jest historia. Nawe nie przyszło mu do głowy,że Ty wykorzystasz swoją chorobę do tesowania jak i czy w ogóle CIę kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, ze planowal ten wyjazd we wrzesniu (zanim mnie poznal), ale nie uprzedzil mnie o takiej ewentualnosci. Gdybym nie zapytala co z Sylwestrem to pewnie by mi powiedzial w dniu wyjazdu. NO a matka jego - miesza- a od niego zalezy co z tym zrobi. Mimo wszystko czuje sie fatalnie i smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironialosu
ma mnie odwiedzic w sobote na dluzej.... ehhh dlugo czekalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ironialosu... ale Ty sie użalasz nad sobą... normalnie aż mnei wstrząsa, jak kobiety robią z siebie cierpietnice, szukając litości wśród facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przezywaj to nie koniec swiata da sie z tym zyc u mnie teraz na swieta - rozstalam sie z chlopakiem - matka rozstala sie z ojcem wszystko na raz i co z tego \"co cie nie zbije to cie wzmocni\" nie ma sensu uzalac sie nad soba bo to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka>>>więc sama widzisz :) nie wpadl na ten pomysl wczoraj ale jeszcze zanim cię poznal, a wez tą ewentualność pod uwage ze moze bal ci się tego powiedziec bo nie wiedzial jak zareagujesz..;) itd.albo nie chcial cie odrazu do siebie zrazic... no ale strasznie nie lubie takich mam ubustwiających bylych partnerow swoich dzieci..jak jej sie tak bardzo podoba ta dziewczyna to niech sama sobie z nią zyje...a jemu pozwoli dokonac samodzielnego wyboru;) pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Sweet Dreams :) to pocieszajace. Dzis mam z nim powazna rozmowe, bo spotykamy sie po raz pierwszy po 2 tygodniach i ostatni przed jego wylotem. Mam nadzieje, ze sie jakos wyjasni. Ale zobaczymy co powie. Pozdrawiam rowniez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka>>> życze powodzenia ;) mam nadzieje ze się wyjaśni na twoją korzyść :) napisz pozniej kilka slowek jak się potoczyla sytuacja i trzymaj się cieplutko:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×