Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jengle bells

Kochacie swoje dzieci bardziej niż mężów?

Polecane posty

Gość jengle bells

a jeśli nie macie jeszcze dzieci ani mężów to dopuszczacie do siebie takie myśli? ostatnio koleżanka z grupy powiedziała, że ona bardziej kocha swoje dzieci niż męża, ja byłam w szoku, no jak to kurde? naglę się wtrąca druga i mówi to samo! szczena mi opadła, myślałam ze i dzieci i męża się kocha jednakowo, przynajmniej ja będe kochać mojego męża równo mocno jak dzieciaki, najlepsze jest to, że te koleżanki są przedziale wiekowym 20-22.. nic z tego nie rozumiem. zapytałam mojej mamy i powiedziała, ze ona kocha tate i nas tak samo! hmmmm jakie wasze odczucia? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Breitung
O Panie to ty na mnie spojrzałeś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leo85
A czy mąz nie jest dzieckiem?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jengle bells
no coś tak jakby ;) ale chodzi mi o totalne maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leo85
no moj jest wlasnie takim totalnym maluchem nad ktorym treba czuwac dzien i noc a w dodatku pocieszyc jak sie poplacze i zmienic pieluche hee :) No ale swoja droga.tak, tak bywa ze cala milosc przelewamy na maluch ktory sie urodzi. Ale te milosci nadają na innych falach.Do męza inna do dziecka inna do innych inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieci kocha sie inaczej
mam dwojke dzieci, kocham je inaczej, ale tak samo silnie jak meza...dzieci kocham bezwarunkowo, meza sie nie da tak kochac, zawsze cos od nich "wymagamy", chociazby fakt zeby i nas kochali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci kocham dlategoże są
żonę kocham i tu już jest pełno niuansów, dzieciom wszystko się wybaczy a żonie niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upp
To jest zupełnie inna miłość! I dziecko i męża kocham nad życie, ale dziecko jest częścią nas, nie zawahałabym się ani minuty by oddać za nie życie, mąż też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega5
wszystkie tak najpierw mówią a jak juz mają dziecko i odpieprzą im hormony to cały czas inną śpiewkę można przeczytać na Ciąża... 12:02 raczej nie Raczej nie wie. Jak jakiś facet może być bliższy od własnego dziecka? I dziwią sie że ci faceci znajdują sobie inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usta_
Duża część odstawia partnerów na boczny tor, przestaje miec czas na wysłuchanie problemów (no bo tyle problemów z dzieckiem) ukazanie uczuć (no bo są zaspokojone kontaktami z dzieckiem), do tego najczęściej dochodzi spadek libido i ochoty na seks (hormony, zmiany po ciąży, przemęczenie) ochoty wyjścia gdziekolwiek razem bez dziecka (bo hormony tak działają) i jeśli sie nad tym nie potrafi zapanować kryzys gotowy. Przez pierwsze pół roku, miłośc do dziecka przyćmiewa całkowicie miłość do partneta tak już hormonalnie nas steruje matka natura, jak sie nad tym nie potrafi zapanować, facet długo tego nie wytrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usta_
To naturalne że zakochujemy sie w dzieciach i miłość do partnerów przy tym bladnie, ale nie można dać im tego odczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury
mężowie zdradzają, a dzieci są zawsze twoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dziecko
facet odstawił się sam gdzieś na bok. Dziecko jest ważniejsze niż ja, do mnie miewa jakieś pretensje... najpierw to jego bardziej kochałam, a teraz zdecydowanie bardziej dziecko, sam sobie zapracował na to. Ja o niego zabiegałam, to ja się do niego tuliłam, całowałam go, chciałam dla niego jak najlepiej, jak kiedyś. On tylko brał, nic nie chciał dać sam. Mówi się trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXXXXX111
Oczywiście,że bardziej kocham dzieci. Może dlatego,że męża już wogóle nie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w swoim mężu
Dzieci zazwyczaj zostawiają rodziców, wyfruwają z gniazda, zakładają swoją rodzinę bądź w tych czasach coraz więcej młodych ludzi wyjeżdża za granicę, a kochający i uczciwy mąż będzie przy żonie do końca życia. Poza tym nie zapominajmy, że najpierw jest mąż, a dopiero potem dzieci, dziecko to owoc miłości. Nie jestem typem Matki Polki czy kury domowej, świadomie zdecydowałam się na córkę jedynaczkę mimo tego, że co rusz słyszę od znajomych, że mała wyrośnie na egoistkę. Swój czas rozdzielam równo, także mąż nie jest pokrzywdzony, ani córka nie czuje się niekochana. Zazwyczaj zauważam, że w rodzinach w których jest więcej niż dwójka dzieci mężowie czują się odrzuceni, ponieważ zmęczone kobiety, nie mają siły na baraszkowanie z mężem. Jak już ktoś wyżej napisał miłość do męża jest zupełnie inna niż ta którą czujemy do dzieci. Bez dzieci można żyć, można ich wcale nie mieć, ale bez partnera raczej trudno przetrzymać samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usta_
Dziecko zawsze jest łatwiej kochać, jest od nas zależne i podporządkowane, odpłaca jedynie tym że jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet tak naprafde
ja wiem ze bede kochala meza tak samo jak dzieci bo kocham mojego faceta nad zycie nie potrafie bez niego zyc a dziecko bedzie dopełnieniem naszej milosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usta_
Jeśli jest córa może być jedno, bo uczucia matki i ojca rozkładaja sie po równo. Jak jest syn, matki przelewaja na niego wiecej uczuć, a facet później łapie kontakt. Wtedy lepiej żeby nie był jedynakiem bo bedzie zawsze przed męzem w uczuciach. Jak jest dwójka, i matka musi dzielić uczucia miedzy 2 dzieci i meża zawsze ten podział wychodzi sprawiedliwej i synek nie jest takim mamisynkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usta_
facet tak naprafde >>> nie bądź taka pewna, jak urodzisz bedziesz jak na amfie i wiele sie wtedy wywraca do góry nogami :-) Wie tylko ten kto to przeżył :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala la
to nie jest tylko kwestia hormonow, tak, jak ktos napisal, zarowno kobieta, jak i mezczyzna kochaja swoje dzieci bezwarunkowo, to do nich maja wiecej cierpliwosci i wiecej im wybacza, chyba nawet wszystko, a sobie nawzajem niekoniecznie, milosc do wlasnych dzieci jest na pewno inna niz do wspolmalzonka, byc moze wieksza wlasnie dlatego, iz jest to milosc bez wzgledu na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia2
Jestem kochanką żonatego faceta. Jego żona świata nie widzi poza dziecmi i tylko to ją interesuje. Dla mnie dobrze, bo mam super faceta, wygłodniałego uczuciow i seksualnie, który kipi energią i pomysłami przy mnie i wiem jak szarzeje jak wóci do domu. Leczył sie na depresje, ale przy mnie już nie musi :-) KIedyś jak bedę miała dzieci nigdy taka nie będe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marik
mam męża od 5 lat a dziecko od 2 i myślę ,że jednakowo się o nich troszczę i kocham moją rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marik
mam męża od 5 lat a dziecko od 2 i myślę ,że jednakowo się o nich troszczę i kocham moją rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
jestem absolutnie pewna ze bede kochac moje dzieci bardziej niz meza chocbym miala fiola na jego punkcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issabela
Usta_ Dziecko zawsze jest łatwiej kochać, jest od nas zależne i podporządkowane, odpłaca jedynie tym że jest. to jets tak ze dziecko to czesc nas czyli nasza wlasnosc:) to oto kobietom chodzi. lubia rzadzic i miec:) a facet sobie nie da tak robic. milosc to kompromis porozumienie itd. jak dziecko wszytsko moze to rosnie z niego maly egoista nie umiejacy byc w nzaczeniu my a tylko ja:) zastanowcie sie mamuski:) milosc do meza ma byc bezwarunkowa ale w dobie materializmu koboety kochaj za cos za kase za dobrobyt i dostatnie zycie. same siebie rania. i to dlatego ze milosc do drugiej osoby - meza, zony jets warunkowa zamiats bezwarunkowa mamy tyle rozstan tyle sfrustrowanych kobiet. kocham meza kocham dzieci za mezem wskocze w ogien za dziecmi rowniez boze i takie baby niedojrzale hoduja kolejne pokolenia "wykrzywionych" dzieci. nie wiedzacych co to milosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam.
Mam dorosłe dziecko,które niestety nie słucha i nie zawsze robi cos tak jak powinno,ale powiem wam,ze kocham je ślepą miłoscią,bez zadnych warunków.Mąż nie zyje i teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć,ze jednak bardziej kochałam i kocham dziecko,pomimo,ze ....bylismy niezłym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×