Czemu kobiety ktore urodzily czuja sie lepsze od tych ktore nie sa matkami?

Oczywiscie nie wszystkie kobeity.. Ale zauwazylam taka tendencje.. w zyciu.. i na tym forum. Poprostu tego nie rozumiem. Spotkalam sie z opinia( ich samych oczywiscie), ze sa bardziej dojrzale, doswiadczone, poprostu lepsze.. mamusie moga sie usprawiedliwiac( ze to sa troche grubsze bo przeciez rodzily.. ze nie maja czasu.. itp).. uwazaja ze pozjadaly wszystkie rozumy.. dla mnie bycie matka jest czyms wyjatkowym i wspanialym... ale trzeba wziac pod uwage ze wiekszosc kobiety wywyzszajacych sie z tego powodu to mamusie z przypadku.. a takia mamusia byc to dla mnie zaden wyczyn! Bo dla mnie dumnym mozna byc nie z tego ze sie zajdzie czy urodzi a z tego ze swiadomie podejmie sie decyzje o dziecku..:P

no nie wiem czemu, ale tez sie poczulam jakos lepiej po urodzeniu hm fakt ze sostalo mi 7 kilo do zrzucenia ale nie usprawiedliwiam sie (a czym i dlaczego?) ale rzeczywiscie zarazn po porodzie idac ulica czulam sie jakos tak lepiej i bylam taka dumna \' wydalam taki piekny owoc zycia, piekna donoszona, zdrowa coreczke\' i to nie ma nic wspolngo z tymi ktore nie sa matkmi nic a nic poo prostu to tak jak sie zda mature czloweka radosc rozpiera

acha nie bylam mamą z przypadku absolutnie nie, mam 34 lata a tro zobowiazuje, prawda?

czemu od razu lepsze??? glupie zalozenie, poprostu czuja sie spelnione, maja cos, co jest dla nich najcenniejsze, daly zycie, a przy okazji podtrzymaly gatunek. niestety ale taka jest prawda, kobieta sie spalnia dopiero po urodzeniu dziecka:P tak sie sklada, ze do tego nas stworzyla natura, a kobieta inteligentna powinna chciec miec dziecko, zeby nie tylko motloch sie mnozyl:P zdrowka;)

nie lepsze. ale szczesliwsze, bogatsze o wspaniale doswiadczenie. co sie dziwic,ze zycza innym kobietom tego samego - tym bardzkej, ze na ogol kobieta nawet sie nie spodziewa, jakie swietne jest maciezynstwo - dopiero , jak urodzi,

a ja tam nie czuje się wcale lepsza, raczej bym powiedizała że czuje się bardziej szczęsliwa od tych które nie mają jeszcze dzidziusia.

Mamo niepokalana pozwól, że skopiuję sobie Twoją wypowiedź, schowam do schowka i wyciągnę w odpowiedniej chwili, w chwili w której po raz setny usłyszę, że nierodząca nie jest gorsza od rodzącej i, że dzieci nie są głównym sensem życia. Też mam 34 lata, a dzieci jak nie lubiłam takie nie lubię, do niczego nie można się zmuszać, należy żyć według własnych przekonań. Są kobiety, które nadają się na matki, a są takie dla których dziecko jest tylko kulą u nogi. Uważam, że czasem lepiej wcale nie mieć dzieci, niż mieć a krok po kroku niszczyć im życie.

jak mialam 34 tez nie cierpialam dzieci, a potem urodzilam i oszalalam dla nich , ale cudzych nadal nie cierpie.Jak nie masz dzici, to nie wesz co tracisz, wiec ok, bo ci nie zal, uwazam, ze kazdy ma prawo wyboru i moze byc szczesliwy z dziecmi lub bez . Z dziecmi jest ciekawiej, ale ograniczaja czasowo - ale to zalezy. kto na co prznaczyc chce czas. Troche tak , jak z ukochanym - mozna zyc z , mozna bez.

Po prostu chcę by mnie tolerowano, skoro ja akceptuję ludzi, którzy mają dzieci, nie naśmiewam się z nich to oczekuję tego samego, mam do tego pełne prawo. Wpadki nie wliczam w swoje życie, nie jestem leniwą egositką, nie chodzi o wolny czas, ponieważ uważam, że ludzie którzy nie chcą dzieci z różnych powodów, nie powinni ich mieć.

i nie ma to iele wspolnego z maciezynstwem. Nasz narod jest w sumie bardzo malo tolerancyjny. Ja nigdy nie uwazalam bezdzietne za cos gorszego - to ich sprawa. Ale jak kto durny to sie wszytkiego czepia - okularow, rudych wlosow, tuszy i kazdej minimalnej innosci. Zmien znajomych , jesli mozesz, jesli cie szykanuja, nie sa wiele warci. Niestety , taka jest u nas wiekszosc, wiec wierze, ze masz trudne zycie. Mnie strasznie wkurza brak tolerancji na kazdym polu, wiec i na tym tez . Jestem szczesliwa matka. ale to moja sprawa i nikogo nie bede na sile na nic namawiac, kazdy ma prawo do swego wyboru, byle nie robl innym krzywdy. U nas lepszy jest tez chudy od grubego, praworeczny od mankuta, mlody od starego, katolik od protestanta - no i jeszce tysiac takich przykladow - to zasciankowe , bue.

Masz rację, ale poczytaj powyższe komentarze, kobiety rodzące, same z siebie uważają się za lepsze, mądrzejsze, inteligentniejsze.

chwila moment,nie uwazam sie za inteligentniejsza ani lepsza, poprostu podtrzymuje gatunek i uwazam ze powinno sie rodzic wiecej dzieci w inteligenckich rodzinach, nie chodzi mi o piatke czy dziesiatke, ale tacy ludzie zwykle ograniczaja sie do jednego, badz wogole dzieci nie chca miec. nie zmuszam cie do posiadania dziecka, uwazam poprostu, ze po to kobiecie macica, a mezczyznie penis, zeby sie rozmnazac, oczywiscie w granicach rozsadku. dlatego kazda matka spelnia swoje powolanie, a znaczna czesc bezdzietnych bzikuje na starosc, co, zaznaczam, nie jest norma!!! nie chcesz miec dziecka to go nie miej, zycze ci, zebys nie zalowala tego na starosc, kazda matka poprostu wie, ze ma kogos najcenniejszego i dziecko dla niej jest najukochansza istota, ktorej nikt nie zastapi;)

Mąż też może być najcenniejszą istotą, której nikt nie zastąpi. Oczywiście, że masz rację, to, że ja nie chcę mieć dzieci, nie oznacza, że ini nie chcą, wręcz przeciwnie, moja siostra ma dzieci, moje znajome mają dzieci, i jestem z tymi osobami w bardzo dobrych kontaktach. Wiem, że nie byłabym dobrą matką, ponieważ widocznie macica została mi nadana jako organ służący do zapełnienia brzucha, bez konkretnego zastosowania. Jest sex i rozmnażanie, z sexu pojawiają się dzieci, ale te dwie kwestie można rozdzielić. Przepraszam, że weszłam ba forum Ciąża...... ale chciałam wziąść udział w topicu, który mnie dotyczy.

normalnie nie moge! a moze kobiecie pochwa po to zeby sie bzykac dla przyjemnosci!! a najblizszym czlowiekiem jest jej mezczyzna, ktory zostanie przy niej do smierci.. dziecko kiedys odejdzie.. a mezczyzna zostanie!:P no i prosze! widac ze mamuski czuja sie lepsze.. zenada!

dzieci miec nie moga powinny sobie podciaz zyly! to ze jestescie matkami oznacza jedynie ze macie szersze pochwy( w iekszosci przypadkow)! w niczym nie jestescie lepsze od tych co nie rodzily! wazne jest dla was samospelnienie? bo dla was samospelnieniem jest urodzic dziecko! a moze dla innej jest ladnie wygladac i miec super prace!:P

A przypadkiem nie jeste tak, że niektóre z tych, które nie maja dzieci, czuja się gorsze od tych które dzieci mają? Bo ja jestem bezdzietna i wcale nie zauważyłam, żeby dzieciate koleżanki czuły się ode mnie lepsze... Czyżby mi tylko taktownie tego nie okazywały?

jestem w 6 miesiacu ciazy..ale nie wyobrazam sobie okreslenia,ze jestem bardziej wartosciowa i naj od kobiety x ktora nie ma dziecka..jezeli bym tak myslala to chyba bylo by zalosne. Sa kobiety ktore nie moga miec dzieci. Wartosc czlowieka nie mierzy sie tylko rodzicielstwem

podszywaja sie pod niedzieciate dzieciate:P tez zauwazylam cos takiego- czuja sie lepsze.. mimo ze doslownie tego nie mowia.. ale co za roznica jak sie czuja?! przeciez logiczne ze lepsze nie sa .. nie mozna byc lepszym przez to ze jest sie matka!:)

no to teraz zadam wam pytanie. kto by pisal na forum, gdyby wasze matki mialy takie podejscie? chociazby z tego powodu powinnyscie szanowac te dzieciate, bo jedna dala wam istnienie. jak mowi powiedzenie: "mezow mozna miec wielu, dziecko tylko jedno" i co z tego ze odejdzie? a faceci szybciej umieraja. a ja i kazda matka wie, ze dziecka nic nie zastapi, wiec jesli ktos nie ma pojecia o czym pisze to niech nie ma pretenji do innych. natura to sprytna istota, zeby takie glupie, egoistycze humanoidy sie mnozyly, dala im przyjemnosc z seksu, teraz im wydaje sie iz seks zostal wymyslony dla przyjemnosci:P pozwolcie, ze jednak pozostane przy swoich pogladach, jestesmy tylko zwierzetami, ktoryh caly rozbudowany system sluzy przetrwaniu gatunku, dlatego posiadanie potomstaw bedzie zawsze spolecznie poprawne;) a kobiety ktore miec dzieci nie moga, z jakiegos powodu czuja sie gorsze od innych, co nie oznacza, ze takie sa, ale podswiadomie czuja sie bezwartosciowe, placza po nocach, maja zal do boga i calego swiata, nienawidza siebie... wystarczy poczytac wypowiedzi takich osob na forach, czuja, ze odebrano im najwieksze szczescie. zeby was pocieszyc, ja jestem otoczona tabunami katolikow, ktorzy usiluja mnie zmusic do ochrzczenia dziecka, wiec w pewnym wzgledzie rozumiem co znaczy presja wiekszosci...

mezow to ja nie pomysle ze jest matka.. tylko kurwa:P zrobic i urodzic zaden wyczyn:P taka prawda wiec troche pokory kobieto!

a wychowac?

wlasnie pokazalas ze czujesz sie lepsza! Brawo! I dalas tym samym dowod swojej powierzchownosci i plytkosci! Powodzenia w wychowywaniu dzieci;D... tak to jest.. jak sie z mezem nie uklada.. i maz nie moze byc dla ciebie wszystkim to przelewasz milosc na dziecie:P

a skad glupie wszechwiedzace babsko wiesz jak uklada mi sie z mezem? masz dyplom wrozki? gratuluje:P

a wychowac? phi! jak zrobisz i urodzisz to chyba nie wyrzucisz na smietnik i wychowac musisz!

czemu jestes taka agresywna?:P

to idz i powiedz swojej mamusi: "sory stara, ale w dupie mam to ze mna sie tyle lat zajmowalas, wysralas mnie z tylka, to zaden wysilek..." moze jednak zanim zaczniecie pisac pierdoly pomyslicie chwile? wychowac dziecko to pikus... teraz sie naprawde poczolam lepiej:P

a to bardzo prosta odpowiedz: bo tylko milosc macierzynska, tzn bezwarunkowa i na cale zycie zaspokaja potrzeby emocjonalne kobiet. milosc kobiety do dziecka to najbardziej naturalna rzecz i to jest milosc najpiekniejsza, a dla dziecka matka jest wszystkim, i taka to pociecha dla kobiety :)

ja tez sie teraz poczUlam lepiej:P ( klania sie ortografia) sorry moja droga ale dla mnie nie jestes w niczym lepsza od kobiety ktora nie rodzila i nie jest mama:) w zasadzie to wydajesz sie dosc pustawa jak na mame.. i jak Ty to dziecko wychowasz damulko co?:P a powyzsze odpowiedzi traktuje jako odpowiedz na pytanie" czemu kobiety ktore sa mamami czuja sie lepsze" .. ok, czujesz sie lepsza.. czuj sie tak dalej.. dla mnie swiadczy to o tym ze jestes pusta jak puszka po coli:P i o niczym wiecej! uwaszasz sie za super bohaterke - super.. ale daleka droga od uwazania sie za kogos a bycia kims za kogo sie uwazasz:P:P

i wzajemnie kochana, moge dokladnie to samo napisac o tobie...

a Ty wyznaczasz jakies normy? ze dla Ciebie taka milosc jest najwazniejsza nie oznacza to ze taka milos powinna byc najwazniejsza dla kazdego! walnij sie w glowe kobieto! a ja jestem super laska i mam 3 fakultety:P i moze wlasnie taka kobieta powinna byc z siebie dumna.. i miazdzyc butem takie krowy jak WY! troche tolerancji ludzie! ale przynajmniej jasne jest jedno- mamuski czuja sie lepsze od niedzieciatych- i to swiadczy o tym ze sa zalosne!