Jak się nazywa takie zboczenie?

Otóż uwielbiam patrzeć jak moja zona oddaje się innemu facetowi. Strasznie mnie podnieca widok mojej żonki dogadzającej innemu. Ona też to polubiła. Zaczęło się od tego że podobało mi się to że mija żona podoba się facetom, potem zaczało mnie podniecać świadomość że mają na nią ochotę i mogą swoje żądzie na niej spenić. Teraz to się stało niemal obowiązkowym punktem programu. Wiem że to nie normalne ale tak już mam. Czy jedynym wyjściem jest zapisać się do klubu swingesów i dalej w tym siedzieć. Dodam że moja żonka już w tym zasmakowała i nie będzie jej łatwo z tego zrezygnować :)

wszystko jest ok jeżeli nadal siekochacie i pasuje wam to obojgu swingersi to dobry pomysł zboczeniem to napewno nie jest

Kochamy się i zazdrości u nas nie ma Ale nadal uważam że coś ze mną nie tak. Przecież każdy facet jest o swoją kobitę śmiertelnie zazdrosny a ja odwrotnie, lubię patrzyj jak się zabawia z innym a potem samemu wkroczyć do akcji. To co robię jest wbrew męskiej naturze

nie jest wbrew naturze skad klikacie

chciałoby mieć takiego wyrozumiałego partnera, który by jej pozwolił zabawiać się z innym. Gdyby wszyscy tak do tego podchodzili to nie byłoby zdrad bo niby po co zdradzać? Ale to utopia bo każdy jest inny a ty rzeczywiście ze swoim podejściem do seksu należysz to mniejszości

czy jest to normalne czy nie, dla mnie takie coś w ogóle nie miało by miejsca bo gdybym ja zobaczył taką scenę to koleś przy odrobinie szczęścia skończyłby tylko na intensywnej terapii. Ale chcę powiedzieć ze juz odezwała się kobieta która uwaza ze jest to super natomiast gdyby facet powiedział ze chce sie zabawiac z inna to zaraz kobiety by go zjechały. I ot równouprawnienie

to debilizm!

ale narazie jestesmy na etapie fantazji:) nie realizowalismy takich zabaw:) powiem szczerze ze dla mnie nie jest zboczeniem nic, co nie jest oparte na niepozadanej krzywdzie drugiej osoby, albo zabawianiem sie ekstrementami... w pierwszym przypadku seks nie moze nikogo kto tego nie chce krzywdzic! w drugim przypadku poporstu budzi to u mnie odruch wymiotny i napewno nie podnieca! cala reszta to kwestia indywidualnych upodoban i nikomu nic do tego co z wlasna kobieta w sferze seksu robie! to nie jest Wasza sprawa cwoki!

Naucz się lepiej czytać i zobacz temat. To była odpowiedz na niego. Moja i nic ci do tego co ja o tym myśle. I uwaga ważna wiadomośc: A KOGO ĆWOKU OBCHODZI CO TY ROBISZ ZE SWOJĄ BABĄ!

juz odpowiadam: Ciebie durny cwelu! nie wiem czy zauwazyles, ale slowo "zboczenie" jest okresleniem PEJORATYWNYM! co oznacza, ze mnie obrazasz, wiec musi Cie to interesowac! w mojej opinii Ty jestes zboczencem! co to wogole za pomysl, zeby ladowac nochala pod cudza posciel... bleee! musi byc z Ciebie niezly wykret! A co do topiku, to autor jak sadze wyjatkowo nietrafnie zatytulowal!

Witam , powiem krótko jesteś albo gejem albo totalnym popieprzeńcem... trzeba być żałosną gadziną by pozwalać własnej żonie dawać d*** innym kolesiom... wiesz szkoda mi ciebie a twojej żony jeszcze bardziej... moja rada: idź do psychiatry...

Witam , powiem krótko jesteś albo gejem albo totalnym popieprzeńcem... trzeba być żałosną gadziną by pozwalać własnej żonie dawać d*** innym kolesiom... wiesz szkoda mi ciebie a twojej żony jeszcze bardziej... moja rada: idź do psychiatry...

o wlasnie o tym mowilem! niezly cwok!

chyba wiem,dlaczego cie to podnieca, Ty wiesz,że to twoja zona,kochasz ją ,nalezy do ciebie, gdy widzisz jak kocha sie z innym facetem, widzisz jaki on jest podniecony, podswiadomie myslisz sobie "ha- ona i tak jest moja,to moja zona", napawasz sie tym widokiem ale i tak wiesz,ze ona nalezy do ciebie.Podnieca cie to,że ona dziala takze na innych facetow

uposledzenie emocjonalne połaczone z brakiem miłosci w dziecinstwie i skrajnym egoizmem w wychowaniu,ale nie martw sie,od tego sie nie umiera :) najwyzej jak pewnego dnia przejrzysz na oczy mozesz wpaśc w straszna depresje gdy uswiadomisz sobie kim byłeś i dopiero to się leczy :D

to nie jest zboczenia - to jest męska solidarność. Tak trzymaj :)

to się nazywa komunizm. wspólne żony itd.

Dzięki za wypowiedzi wszystkim Najbliżej był/a bibik Tu chyba właśnie chodzi o dumę z mojej kobiety. Widze jak jej pragną i smakują ale ona i tak jest moja, oni będa mogli tylko pomarzyć aby znów się z nią zabawić. Tak czy inaczej wiem że to nie jest do końca normalne ale sprawia nam to obojgu ogromną przyjemność. Wiem że to się fachowo nazywa taki lekki odchył i właśnie tego dotyczyło moje pytanie.

uwspólnianie żon to K O M U N I Z M pisałem już przecież

dopoki wszyscy zainteresowani sa za, to ok, milej zabawy :-)

A JA NIE CHCE MIEĆ WSPÓLNEJ ŻONY Z żADNYM FACETEM Mnie podnieca tylko seks w tej formie a nie wspólne życie. Poza tym komunizm mieliśmy lat i nie przypominam sobie aby wymiana partnerów seksualnych była wtedy normą

bo widzisz, to było TYLKO dążenie do komunizmu - realny socjalizm. gdybyśmy doszli, to by się działo...

ej swingers a moze zorganizujemy czworokacik! najpierw razem zabawimy sie z moja kobieta, potem z Twoja! moja jest zdecydowanie heteroseksualna, wiec igraszki pan raczej odpadaja;) co Ty na to?

Ja coprawda mojej kobiety wolałbym nie udostępniać ale chętnie zabawię się waszymi . Co w na to? Skąd jesteście swingersi?

czesty blad:) kolego to nie burdel, gdzie kazdy wchodzi i jest obslugiwany! pomylilo Ci sie:)

Wiem że to nie burdel Kiedyś coś podobnego przeżyłem z klegą i jego dzieczyną. Bardzo mi się to spodobało i chętnie bym to powtórzył. Moja żonka jest na taskie zabawy całkowicie zamknięta, więc chętnie przyłączyłbym się do innej pary

hmm no to opowiadaj o tym przezyciu z kolega i jego dziewczyna:) napewno chetnie poczytamy:) podziel sie!

Cóż moge powiedzieć to było na imprezie pracowników naszego biura. Mój kolega zabrał swoją dziewczynę na tę imprezę. Ja nigdy swojej nie biorę na tego typu imprezy bo potem wysłuchcuje przez miesiąc że się najebałem i w ogóle. W każdym bądź razie gdy wszyscy się narombali to padł pomysł aby pograć w butelkę I zaczeli się wszyscy pokolei całować, potem rozbierać i tak zaczęła się mała orgietka. Ja całowałem się własnie z Anią dziewczyną kumpla potem dołączył się kumpel i tak zabawialiśmy się z jego dziewczyną. Generalnie wszyscy byli zadowoleni, nielicząc porannego kaca :) Chętnie bym powtórzył coś takiego

ej no to widze ze ogolnie grupowo bylo:D a co do zonki, to ona taka z zasady konserwatywna, czy tez poprostu wstydliwa, albo nie rozmawialiscie o tym?

Żonka jest bardzo biegła w sprawach seksualnych. I nie mogę na nią narzekać Poprostu wyklucza seks z innymi osobami i nie chce słyszeć o żadnych trójkątach. Jej podejście jest z moralnego punktu widzenia zdrowe ale cóz mogę poradezić że czasem mam takie ciągoty. Tego nie zrozumie ten kto tego nie doświadczył