trudny związek

Mój związek właśnie jest w fazie rozkładu ale nie cierpie z tego powodu ponieważ nie ma zadnych uczuc miedzy nami.Zauroczyłam sie byłym chłopakiem mojej kolezanki(kiedyś najlepszej)czy taki związek ma jakis sens?On powtarza ze chciałby spróbować bo zawsze tego pragnął.Co sądzicie? Nie wiem czy cos z tego bedzie ale strasznie mnie do niego ciągnie i wiem ze moze nie bedzie to miało happy endu ale warte jest emocji Jak to rozegrać?

sprubój- nic nie tracisz a możesz zyskać;)

Jeśli jesteś w zgodzie z samą sobą to się nie wahaj

nie po 2m-cach w tym związku jestem/byłam 3,5roku!! i był to mój pierwszy związek!

Więc w czym widzisz problem

boję się reakcji koleznaki:-/ nie przyjkaxnimy sie nie spotykamy nawet ale...z drugiej strony reakcji mojego byłego bo oni się znają z D,choć on nie widzi w tym problemu(ale oni natomiast się spotykają rzadko ale jednak)nie chciałabym wszystkich skłócić głupia sprawa:-/

nie możesz patrzeć nha innych!! (oczywiście jeśli nie niszczysz czyjegoś związku) ale z tego co piszesz on jest sam.. gdyby tak patrzeć na innych to byśmy sami byli, jeśli znajomi są w porządku to nikogo nie skłócisz:)

dzięki:)

Pisałaś, że bardzo Cię do niego ciągnie. Czy to jest tylko fascynacja jego osobą czy może początek jakiegoś większego uczucia. Myślę, że powinnaś to rozważyć , i jeśli uznasz, że to uczucie to się nie zastanawiaj dalej, ale jeśli to tylko fascynacja czy pociąg seksualny to uważaj, bo ani Ty nie skorzystasz, a możesz narobić w koło tej sprawy dużo dymu, a czy to warto.

co masz na mysli pisząc o tym dymie?

po prostu się zastanawiam czy mimo ze miałoby z tego nic nie być to czy warto spróbować,spotykac się(fascynacja tez jest oczywiście,pociag równiez) bo chłopak naprawde ma cos w sobie

Może mieć Tobie za złe Twoja koleżanka naprzykład

Myślę, że powinnaś spróbować, bo możesz sobie kiedyś mieć za złe że miałaś okazję na coś wspaniałego i nie miałaś odwagi spróbować

własnie:(tego sie boję bo choc nie widujemy sie nawet studioujemy w innych miastach tzn widujemy przelotnie w weekendy to jednak z szacunku do niej:(sie wacham

chodzi o to ze to on ja zostawił a bardzo go kochała i nie chcę zeby myslałam ze to przez mnie bo tak nie jest

jeżeli nie spróbujesz bedziesz później gdybać co by było itp i żałować że nie spróbowałaś... nic nie stracisz a możesz zyskać(to ostatnie już ci pisałam:)

THX Gofer747 o to mi chodziło

Takze dziękówki aneczqa:) pzdr

prosze bardzo i 3mam kciuki by Ci się udało:)

Jeśli masz skrupuły rozmów się z koleżanką i oznajmij jej, że masz zamiar zacząć związek z jej byłym chłopakiem

no to by zalatwilo sprawe