Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strupek

...i nigdy się więcej nie obudzić!

Polecane posty

Gość strupek

Chciałabym zasnąć i nigdy się więcej nie obudzić. Moje życie to kadłubek bez nóżek i rączek. Jutro zrobię podumowanie roku, chyba tylko po to, by jeszcze bardziej samej sobie dowalić. Nie potrafię wybaczać. Jestem już wolna, a nadal nie umiem zapomnieć o zdradzie eks męża, nie umiem sobie wybaczyć skamlania o jego uczucia, próśb, by dał nam szansę. Nie chce mi się żyć. Nie chce mi się zaczynać wszystkiego od nowa. Byłam u znajomych, spodziewają się drugiego dziecka, a ja jestem sama. Pusty dom, puste serce. Gdybym miała więcej odwagi, skończyłabym ze sobą. Ile tabletek i jakich trzeba połknąć, by już nigdy więcej się nie obudzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź się w garść
dziewczyno! przez faceta odbierać sobie życie?! przecież nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas leczy rany..uwierz mi...ja to przetestowalam na wlasnej skorze.. ps.ja probowalam skonczyc..nie udalo sie..cale szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strupek
gemini3, dzięki Ci wielkie za słowa otuchy :) Chyba za bardzo wsłuchuję się w siebie, rozkładam przeszłość na czynniki pierwsze zamiast cieszyć się dniem dzisiejszym. Szczerze mówiąc zrobiło mi się głupio po przeczytaniu Twojego wpisu. Jestem zdrowa, mam dobrą pracę i 32 lata, więc przy odrobinie szczęścia może jeszcze uda mi się założyć rodzinę? Muszę więcej wiary i optymizmu z siebie wykrzesać... Mam nadzieję, że wszystko poukłada sięTobie w nowym roku, ponoć szczęście czai się za życiowym zakrętem, nie wiadomo tylko za którym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Muszę więcej wiary i optymizmu z siebie wykrzesać...\" Można było tak od razu, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak się nie
chce nic więcej wykrzesać? Co robić gdy wstajesz rano z musu bo dziecko, praca a całe twoje ciało krzyczy nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
a jesli sie to zrobi na zlosc innym i wreszcie poczuja co to bol i cierpienie jakiego doznaje ... wtedy chyba warto - przynajmniej satysfakcja z jednego czynu bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawiona złudzeń
nikt nie poczuje bo to Twój ból i Twoje cierpienie, nie ich. Miałam już w zyciu dno, total, bankructwo, choroba, beznadzieja - i jakos nie myślałam żeby w taki sposób skończyć. Bo dopóki zyjesz masz nadzieję na zmianę. Wtedy nawet nie myślałam że będe tu, teraz i w takim stanie. Jest mi dobrze generalnie rzecz biorąc, mieszkam na stałe za granicą, niezalezna materialnie, wymarzona praca - własne biuro turystyczne. Oczywiście są sprawy nie tylko pozytywne ale jakoś sobie z nimi radzę. Mój syn jest chory na epi a mąz ma zaburzenia psychiczne. Kocham zycie. Tak po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ktosiczki
ja też myślę o tym by zrobić na złość komuś kto mnie ogromnie zranił, oszukał i upokorzył. Tak by do końca swojego życia pamiętał o tym jak ze mną postąpił i jak to się skończyło.POstanowiłam to zrobic na jego urodziny - mam nadzieję, że nie zapomni o tym prezencie do końca swoich dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"POstanowiłam to zrobic na jego urodziny - mam nadzieję, że nie zapomni o tym prezencie do końca swoich dni\" A jesli nigdy się o tym nie dowie? Wszystko pójdzie na marne. Może zrobisz mu na złość i będziesz szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strupek
Kupiłam BODYMAX i MGB6 poprawiające sprawność fizyczną i psychiczną oraz odporność na stres. Kurczę, mam nadzieję, że dadzą mi "kopa" do życia, bo póki co, nadal beznadzieja :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawiona złudzeń
a czy nie masz przypadkiem depresji? To poważna sprawa. Może powinnas pogadać z psychologiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ktosiczki
dowie się na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrrraukocica
mowisz tak, ale nie chcesz tego zrobic i nie rób. Wiem co to jest, bo ja tak zmarnowalam wiele miesięcy, kiedy poznalam takiego 30latka po rozwodzie co się zalil a potem sam mnie olal gdy stracilam pracę. Oczekiwalam rozmowy i dobrego slowa,a le mnie tym nie zaszczycil. A teraz niech spieprza w podskokach z mojego zycia - Sylwester byl cezurą. Zrozumialam, ze nie byl mnei wart, bo to palant, co od studiow wjednym miejscu pracunei nawet nie wie co to strata pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana
Dołączam do klubu zranionych i skrzywdzonych Mój mąż odszedł do innej, zostawiając mnie z dziećmi Odszedł, bo woli wychowywać jej niż swoje włąsne Właśnie jestem w trakcie pakowania go..Płączę i wspominam, ale postanowiłąm, że jeszcze muszę być szczęśliwa i nie pozwolę się więcej skrzywdzić!!21 wspólnych lat legło w gruzach..a jeszcze wczoraj błągał i prosił o wybaczenie, zapewniał (na piśmie też), że jużnigdy w życiu nas nie zawiedzie i nie skrzywdzi, że kocha najgoręcej na ziemi Też myślałąm o skończeniu ze sobą,k ale nie zrobię tego dla dzieci...które -popimo tego, że widzą moje łzy-są starają się odnaleźć w nowej sytuacji Muszę wykrzesać siłę do tego, by odbudować moją porzuconą przez mężą i ojca rodzinę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
szczesliwi ci, ktorzy maja dla kogo zyc ... nie zazdroszcze bo to brzydkie uczucie, ale tez bym tak chciala ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szamalaka
moje życie przewróciło sie do góry nogami i rozumiem was wszystkie, którym nie chce sie już życ, dziś jak wstałam zastanawiałam jak mogłabym ze sobą skończyc, narazie jeszcze nie mam na tyle odwagi,ale nie widze sensu zycia i nie chce już być,istnieć... chce zniknac na zawsze i nigdy juz nic nie czuć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a już wiem
jak ze sobą skończyć. Wszystko obmyśliłam. Pozostało mi jeszcze tylko uporządkowanie tego co po mnie zostanie. I muszę nabrać odwagi by to zrobić - wciąż mi jej brakuje. Tylko czasu coraz mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szamalaka
wszystko takie puste....nowy rok niby lepszy,ale dla kogo??? brak wiary w cos lepszego, brak wiary w cokolwiek.... ciężko jest żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrraukocica
w Wawie będziesz kończyć? To ja się przyłącze, skonczymy razem, bo mi krwi tez chlop napsuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
mysle ze tak naprawde nie chce z soba skonczyc, mysle ze to nie chodzi o to zeby sie zabic, mysle ze to rzeczywiscie glupie i mysle ze nikt nie powinien o tym myslec a juz tym bardziej nikt nie powinien tego probowac ... ale gdyby tak mozna przestac istniec ... ot tak sobie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a już wiem
tylko nie można tak poprostu zasnąć i juz sie więcej nie obudzić. Nie można siłą woli zatrzymać pracy serca i umrzeć. A ja juz nie chcę więcej cierpieć, nie chcę czuć i myśleć. I nawet fakt, że mam dla kogo żyć nie powoduje by mi się chciało żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrraukocica
gemini3, no ale powiedz, czy nie wk..bys się, gdybys zdal sobie sprawę, ze olał Cię palant w chwili kryzysu..palant, ktory sam nie radzi sobie z tym, ze jedynym jego atutem jest jego urok osobisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
a juz wiem!! masz dla kogo zyc :-O to nad czym ty wogole myslisz :-O ile ja bym dala zeby miec dla kogo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
sorki za :-O to mialo byc zdziwienie ale nie odkrylam jak to napisac ... nawet to mi nie wychodzi :D :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a już wiem
ktosiczko - to wszystko jest względne. Zyjemy przeciez dla samych siebie - jak można żyć dla kogoś? Zawsze istnieje ryzyko, że to od tej osoby prędzej czy póxniej dostaniesz kopniaka - niezależnie kim ona jest dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest nienormalne
Wy myślicie, że zrobicie tym osobom na złość? BZDURA! NIe będą się poczuwali do winy i słusznie, bo za swoje samobójstwo odpowiada wyłącznie samobójca. To jego wybór drogi życiowej i już. A nawet jesli będą mieli jakieś tam wyrzuty sumienia, to szybko je sobie racjonalnie wytlumaczą na swoją korzyść. NIKOMU nie zrobicie na złość, tylko sobie i tym, którzy was kochają czy lubią. Wasze "na złość" będzie polegało na tym, że tamte osoby będą żyły, bawily się, doświadczały wszelkich przyjemności jakie niesie życie, a wy będziecie kilka metrów pod ziemią i już nic wam się nie przydarzy. Teraz pomyślcie czy warto. NIE WARTO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrraukocica
ja tam nie mialam takich planow a to, ze dalam jemu i sobie w tylek, to tylko dlatego, ze mialam kryzys "po calosci" - nikomu nie zyczę, zeby nie mogl byc wysluchany w chwili takich klopotów. Sam fakt, ze ktos Wam poswieci uwage duzo daje. Ja poznalam dzieki temu forum fajną dziewczynę, z ktora sie przyjaznimy od 7mies., wylalam tu kupe łez. Moze Wam tez pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a już wiem
gorzej jak wciąż jeszcze nie ma tego dna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×