Podsumowania 2005-roku.

*wymarzone studia *rzucenie tyrana *wspaniały facet, z którym chce spędzić reszte życia *wspaniałe wakacje *cudne świeta ogolnie dobry to rok był :)

Jak wy tych wspanialych fcetow znajdujecie??? Mnie sie jakos nie udaje. W tym roku trafialam na samych porypancow

1. kochalam sie po raz pierwszy z moim chlopakiem :) 2. pare naprawde fajnych :D imprezek 3. zgubienie paru kg 4. super wakacje 5. dobrze w szkole 6. super kontakty ze znajomomi i rodzinka :) no i z chlopakiem tez :* bylo tez pare smutnych rzeczy ale tego nie napisze- trzeba sie cieszyc z tego co sie ma :) Pozdrawiam i szczesliwego 2006 :)

Dallijka. ja swojego poznałam przed blokiem:) mieszkamy 4 klatki od siebie:)

Dallijka:) jak po Sylwestrze?? jak mija pierwszy dzionek nowego roku?? ja siedze sama w domku i mi się nudzi:(

Aneczqua! Moj rok 2006 zaczal sie nieoczekiwanie cudownie i egoistycznie zycze sama sobie, zeby caly byl taki cudowny, a nawet jeszcze bardziej !!!!! Bo na to naprawde zasluguje :) :) :) I Tobie zycze tez, zeby wszystko Ci sie dobrze ukladalo w tym roku i zwlaszcza, cokolwiek by sie nie zdazylo, zebys zawsze zachowala, ten optymizm i pozytywne nastawienie do ludzi i swiata jakie masz!!! Dziekuje rowniez wszystkim osobom, ktore wpisaly sie do teg topiku, i rowniez zycze lepszego roku 2006!

A moj rok byl fatalny 1. Zwolnili mnie z dwoch prac. 2. Strata 3 m-cy z takim jednym nieudacznikiem 3. powrót do starego, 4 letniego i jak sie okazuje do dzis nieudanego zwiazku 4. sprawa w sadzie i koniecznosc przyznania sie do (niezawionionej) winy (zasmiecanie klatki, zaklocanie ciszy nocnej) zobaczcie na topik "Fatalny bilans za 2005 - czy moze byc gorzej?"