Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki problemik

Kłopoty z wypróżnianiem się podczas wyjazdów

Polecane posty

Gość taki problemik

ma ktoś sposób na to by podczas wyjazdów chodzić normalnie od toalety? gdy jestem w domu nie mam z tym najmniejszych problemów (do toalety chodzę 3-4 razy dziennie), a gdy gdziekolwiek wyjadę zaczynają się schody i nawet jeśli idę do toalety to i tak czuję, że nie do końca się wypróżniłam i mam cały czas uczucie pełnego żołądka i dużego brzucha. Dzisiaj, po Sylwestrze (wyjechałam w piątek wieczorem, a wróciłam wczoraj wieczorem) byłam w toalecie już 4 razy i na dodatek boli mnie brzuch. Jeśli macie jakieś swoje sposoby na to by normalnie funkcjonować podczas wyjazdów to byłabym wdzięczna za wszelkie wskazówki, bo wydaje mi się, że nie tylko ja mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
i to nie jedzenie ma tu decydujący wplyw ale obecność innych mnie krępuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
A nie masz żadnych wskazówek jak tego uniknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
Mnie zawsze pomagały otręby pszenne jedzone z jogurtem (jogurcik+4 łyżki otrąb a nawet więcej zeby była taka dosyc gęsta papka ) nie wszyscy otręby lubią mnie też na początku nie smakowały ale można się przyzwyczaić. Najlepsze wg mnie ma firma Sante (ok.2zł w supermarketach). Na mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JDJD
kwestia psychiki i spięcia w nowym miejscu, wiele osób tak ma, jak wyjazd jest 2-3dniowy to jeszcze pół biedy, gorzej jak są to wyjazdy które trwają ponad tydzień :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo
Wyjechalam na sylwestra w srode i do wczoraj nie moglam sie wyproznic. Dopiero wieczorem jak przyjechalam do domu to wreszcie...Czulam sie fatalnie i tak do teraz: bole brzucha, zawroty glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjk
ja tez tak mam bylam na wakacjach i przez kolo tydzien czasu nie moglam az sie zle czulam bardzo naprawde a czlowiek chcialby idzie do toalety a tu nic nie da rady to jakas blokada psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
W domu luzik a wśród ludzi męka :/ tutaj to pewnie psycholog najprędzej by pomógł. Myślałam ze tylko ja tak mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak my slałam
o witam i ja tak mam w domu latam do 4 razy i wszystko fajnie, ale jak gdzies jestem masakra, wchodze do toalety i nie moge, nawet siusiu czasem - to muze sie ozastanawiac, mocno naprzec ;)... Też mam z tym problemy, strasznie mnie krepuje to wszystko. Nawet staram sie ,zey nie bylo slychac jak robie siusiu. Nie wiem dlacego. Moze dlatego ,ze zawsze strasznie dbałam i dbam o swój wizerunk wygląd, a kibelek to psuje ;). Wiem to głupie, ale szukam wytłumaczenie. Może własnie to mnie tak krepuje i wpływa na problemy z wyproznianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
Ja jestem z moim chłopakiem kilka lat i od czasu do czasu u niego nocuję i jeszcze nigdy nie udało mi się wizyty w ubikacji zakończyć pełnym sukcesem. Jego się juz nie wstydzę ale jego rodziców, siostry. Sam fakt ze oni przechodzą obok drzwi do łazienki czy świadomość ze na mnie czekają np. z kawą, mnie blokuje. Męczące to jest bardzo i zawsze kolejnego dnia chcę jechać jak najszybciej do siebie bo "nie ma jak w domu" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo
ja też mam taki sam problem. Najgorzej jest na jakichś stacjach benzynowych, kiedy pod drzwiami czeka kolejka ludzi, a ja nie mogę do końca się wypróżnić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam ----> ej sorry ale opisalas dokladnie moje wyjazdy do chlopaka :D a ja myslalam ze tylko ja jestem jakas jebn.... a tu widze ze wiecej osob ma taki sam problem :D a wiecie moze jaka jest tego przyczyna ? i jak z tym walczyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
Ze mną jest chyba jeszcze gorzej, bo ja nie mówię już o jakichś tam warunkach polowych typu stacja benzynowa, bo w takim miejscu to nie załatwiłabym się na 200% i nawet nie próbuję, ale o normalnej toalecie gdzieś u rodziny czy znajomych - tam też mam problemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
Takie nocne wycieczki do ubikacji to nie dla mnie bo jeśli nie pójdę do ubikacji rano to póżniej jest baaardzo ciężko zrobić coś o innej porze. W domu mam pewien "rytuał" który powtarzam codziennie: wstaję, robię sobie kanapeczkę, kawę i siadam przy komputerze albo z gazetą ...i czuję ze to ten moment. Kilka lat temu mieszkałam na stancji i to byla dla mnie prawdziwa tortura- a to ktoś mnie woła, a to czeka w kolejce albo akurat jest zajęte, a ubikacja była przy samej kuchni gdzie wszyscy robili sobie wlaśnie śniadanie... Żeby tak można było się nie krępować, nie myśleć co inni sobie o nas pomyślą, czy zastanawiają się co akurat robimy, czy broń boże coś nam się nie "wymsknie" i nie usłyszą (popatrzcie na topik o gazach pościelowych-też wiem coś o tym) ale chyba jesteśmy zbyt klturalne/ni i zależy nam na tym aby ludzie dobrze nas odbierali a w ubikacji wszystkiego przewidzieć i kontrolować się nie da. Dobrze że powstał taki wątek- widzę ze więcej osób ma taki problem. ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
Widzę, że jednak nie myliłam się, że takich osób jak ja jest więcej i choć to w samym problemie mnie osobiście nie pomoże to mimo wszystko lepiej jakoś jest mi wiedzieć, że nie jestem jakimś dziwolągiem:) A propos tematu zauważyłam pewną prawidłowość, że jeśli wyjeżdżam na dłużej niż tylko na weekend to z czasem oswajam się z nowym miejscem i udaje mi się wejść w nowy rytm (głównie mówię tutaj o wakacyjnych wyjazdach) natomiast, gdy są to krótsze wyjazdy to ni w ząb:( i właśnie jeśli o te chodzi prosiłabym o jakieś wskazówki, bo jest to cholernie męczące do tego stopnia, ze nie chce mi się wyjeżdżać z tego powodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
ja też tak mam-----> widzę, że mamy bardzo podobny rytuał PORANNY, bo ja też po śniadanku z herbatką potem z kawką oczywiście przy kompie śmigam do WC, a jeśli nie ma tego porannego rytuału to dokładnie jest jak piszesz - wieczorem czy w nocy jest to prawie niewykonalne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ale jaja :D ja np moge zrobić kupkę nie tylko rano ale o każdej porze dnia i nocy jesli mi sie oczywiscie zachce ale tak mam tylko w domku jak jade gdzies w gosci to nie ma szans zdarzylo mi sie to tylko raz 3 dni temu kiedy bylam na sylwestrze w gorach z ludzmi, ktorych prawie nie znalam :D no i wstalam rano i tak strasznie mi sie chcialo (bo to kac kupka byla :D ) ze poszlam na kibelek i wszystkie blokady mi puscily ale to chyba dlatego ze bylam jeszcze lekko wstawiona :D ale generalnie to nawet jak mi sie bardzo chce to i tak nic nie wychdozi bo albo sie boje , ze bedzie brzydko pozniej pachniec albo ze przypadkiem wymsknie mi sie jakies \"pruuuuu\" i wszyscy beda sie smiac choc wiem ze robienie kupki i gazy to rzecz tak normalna jak ziewanie czy kichanie ale mimo to zawsze sie krepuje chyba sie do jakiegos psychologa przejde :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
Tak to najlepsze rozwiązanie- iść do psychologa bo problem jest w naszych głowach a nie brzuchach. Tylko kto pierwszy się odważy??? :/ już widzę minę lekarza gdy kolejna/ny z nas zgłosi się z takim problemem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
Pewnie masz racje z tym psychologiem tylko właśnie - kto pierwszy? A może problem leży w tym, że na wyjazdach nie jemy i pijemy tego co zawsze w domu o stałych porach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
To nie jest tak, że ja się tym przejmuję, bo to jest po prostu cholernie uciążliwe nawet do tego stopnia, że na samą myśl o tym odechciewa mi się wszelkich wyjazdów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeee topik spada
a nikt nie ma konkretnego pomysłu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
na krótkich wyjazdach nie mogę się załatwić. W domu to wygodnie się rozsiądę na kibelku i spędzam tam dowolną ilość czasu. A podczas wyjazdu są pewne niewygody. Ktoś ze znajomych może wejść i poczuć nieprzyjemny zapach lub usłyszeć efekty dźwiękowe. A poza tym ile można wytrzymać w pozycji narciarskiej? Bo nie usiądę na obcym kibelku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczna ona
tez mam ten problem, najgorsze sa wyjazdy w delegacje te kilkudniowe... problem polega na tym, ze mam blokade psychiczna, ze to obce miejsce, ktos uslyszy, albo poczuje itp. Moj maz nie ma takich problemow, a ja nigdzie sie nie wyproznie tylko w domku. Strasznie to meczace, ale inaczej nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
Szczerze mówiąc to ja nie mam aż takiej blokady o jakiej Wy piszecie - żeby nikt nie słyszał, nie poczuł i takie tam - specjalnie sie tym nie przejmuję tylko po prostu jakoś nie mogę i już. W toalecie publicznej wiadomo, że nie siądę, ale jak jestem np. u swojego chłopaka to normalnie siadam, ale nawet jak zrobię to i tak nie wszystko i czuję się ociężała. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki problemik ---> masz masz tylko o tym nie wiesz :D ja tez kiedys myslalam ze po prostu jak u kogos jestem to nic nie robie bo mi sie nie chce ale teraz wiem ze nawet jak mi sie zachce to i tak nie zrobie czyli tak jak Ty siade i zejde :D a to dlatego wlasnie ze mamy blokade i nic sie nie da z tym zrobic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki problemik
teoria-----> no to mnie załamałaś:O został mi w takim razie tylko psychiatra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teztak mam
ja tez mam taki problem ale wiecieco na wyjazdy kupuje sobie czopki glicerynowe dla doroslych i aplikuje sobie taki czopek rano:)i normalnie ide do kibelka i robie co mam jest jakos szybko i bezdzwiekowo:).pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czopek
gdzie mozna kupic? Jak działa?? Przyznaje ze podczytywałamten temat, ale wolałam sie nie udzielaczanim jakis konkretny sposób nie padnie ;-) tez mam taki prpoblem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glicerynowe czopki
do dostania w aptece, ale stosować je należy w wyjątkowych sytuacjach, typu te wyjazdowe problemy, żeby sie nie przyzwyczaić, bo potem bez tego będzie trudno nawet w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czopek
mhm...wielke dzieki ;-) ...ale jak to działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×