Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z lekka zdenerwowana

Czesc! Moja kolezanka ktorą wprowadzilam w towarzystwo zaczyna zyc moim życiem.

Polecane posty

Gość z lekka zdenerwowana

Witam wszystkich!! Jestem osobą bardzo kontaktową i raczej nie mozna miec ze mną zadnych sporow, wiec mam olbrzymie grono znajomych. Ze znajomosci czasem czerpie sie korzysci szczegolnie wtedy kiedy potrzebna jest pomoc, tzn szukam pracy, mieszkania czy poprostu czysto towarzystkie akcje. Zrozumiala to i bardzo szybko wykorzystala moja swieza jeszcze przyjaciolka z ktorą znam sie zaledwie od roku. Nie miala zadnych kolezanek czy kolegow, ale polubilam ją wiec i wdrozylam do towarzystwa niesądząc ze stwarza dla mnie zagrozenie. Wyjechalam na jakis czas i po powrocie okazalo sie ze zastąpila im mnie, bierze wszystko, nawet to czego jej nie dalam.\ Wszyscy ufają ze skoro sie przyjaznimy to mogą ją brac za swoją przyjaciolke. Mam na mysli to ze jej ufają i traktują tak jakby byla z nimi od 10 lat (tak jak ja) Zaczyna sie zachowywac tak jak ja a ja naprawde jestem nietypowa. Wykorzystala mnie a ja krotko mowiąc boje sie o swoją dupe! Chcialabym porozmawiac z kims inteligentnym, kto zrozumial co mam na mysli. Tu nawet czasem nie chodzi o czysto towarzystkie znajomosci, ale rowniez o interesy. Prosze o zabranie glosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Chyba mi sie nie poszczescilo, nikt nie pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsdsd
ja Cie nie rozumiem jestes po prostu zazdrosna olej i tyle jak oni sa Twoimi prawdziwynmi przyjaciołmi nadale beda Cie lubic a ona bedzie zawsze tylko Twoja kopia wiec sie nie przejmuj a jak nie to sobie znajdz nowych znajomych i zerwij kontakty z nia jestes fajna laska na pewno poznasz fajniejszych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......geg
tylko ze tu biega o interesy a nie lapu ciapu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga bleble
Myślę, ze jesteś najnormalniej zazdrosna. Czy uważasz, że Twoja a właściwie Wasi znajomi nie mogę lubić i Ciebie i ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Dziekuje, to mnie troche uspokoilo. Jestem tym w tym momencie tak zdenerwowana poniewaz dopiero teraz otworzylam na to oczy! Kiedy wysluchala mojej historii o tym jak dobrze bawilam sie na malej prywatce ze znajomymi odpowiedziala "no, wlasnie zaluje ze sie z nimi blizej nie poznalam". Idzie tuz za mną. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczakowa
Chyba jesteś strasznie zarozumiała , skoro sądzisz , że koleżanka musi podrabiać twoje zachowanie , żeby być lubiana w towarzystwie. Może po prostu jest fajna i ją polubili. Nie rozumiem , dlaczego podchodzisz do tego tak ambicjonalnie. Można lubićjednocześnie więcej niż 1 człowieka , nie masz wyłączności na swoich znajomych. Poza tym dość dziwnie brzmi tutaj slowo "interesy". Przeczytaj jeszcze raz , co napisałaś , i zastanów się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Powiem tak... Nie lubili by jej gdyby nie ja Zaczyna chodzic o interesy to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Przestalam stąpac po pewnym gruncie i przyznaje sie do tego, wiec chyba nie jestem zarozumiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Ona jest przypuszczalnie bardziej inteligentna ode mnie, dlatego sie boje. Wykorzystuje mnie w taki a nie inny sposob i nawet tego nie widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm.. a ja Cię rozumiem trochę. Też mnie denerwuje, jak ktoś zaczyna mnie naśladować.. a potem ludzie wychwytują w tej osobie \'\'moje\'\' cechy które nie zawsze zauważali we mnie.. to takie.. dobijające.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga bleble
Napisz jak możesz troche jaśniej o jakie interesy ci chodzi, bo trudno coś powiedzieć z tych domysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najprosciej przecież...
z lekka.... nie próbowałaś z nią o tym pogadać? powiedzieć, że czujesz sie na boku odkąd ona pojawiła sie w Twojej paczce, ze nie podoba Ci sie ze zajmuje Twoje miejsce, i nie chcesz by to dalej tak wyglądało. Przypomnij jej, że to Twoi znajomi a to ona jest tą "nową". Moze zabrzmi zazrozumiale, ale bedzie szczerze i powinno rozwiazac sprawe. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Bo to tak jest! Chodzi o to ze gdybym w wolnym czasie zamiast inetesowac sie sportem oglądala telenowele prosto z Brazylii, Wyczulabym nadchodzące zagrozenie wczesniej. Chyba kiedys widzialam amerykanski film o krolowej balu, ktora poznala jakąs dziewczyne z ktorą sie zaprzyjaznila i kiepsko sie to skonczylo. Nie jestem ladna. Jestem przecietna zupelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Interesy... W interesach czasem chodzi o uklady. Powiedzmy ze mam uklady z ludzmi z ktorymi sie przyjaznie ale trzeba z nimi bardzo delikatnie nawet rozmawiac zeby nic sie nie zmienilo. Ona zaczela sie kolo tego krecic. Oni ją biorą za moją przyjaciolke (moze ewentualną wspolniczke co oczywiscie nie wchodzi w gre). Nie trzymam reki na pulsie, nie wiem jak wyglądają ich rozmowy. Boje sie. Nie moge trzymac reki na pulsie bo nie moge byc na miejsce, za to ONA BEDZIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagle osaczona
A ja Cię rozumiem. I myślę, że nie chodzi tylko o zazdrość. Bardziej o to, że masz teraz prawo czuć się niepewnie, bo ludzie, których znasz od wieków i którym ufałaś dali się zauroczyć kimś, kogo im przedstawiłaś i to na tyle, że możesz się bać, że ich stracisz. Czasem mam podobne wrażenie. Choć nikt mnie nie \"naśladuje\", ale jest nawet gorzej, bo moja koleąznka jest bardziej otwarta, gadatliwa i towarzyska niż ja i podbiła serca tych, których ja znam o wiele dłużej. I boję się jej negatywnych wpływów. I tu nie ma nic do rzeczy zazdrość. Po prostu czuję, że lada chwila przestanę jej byc potrzebna, a ona przekonać może moich przyjaciół, że jest dla nich ważniejsza niż ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Przepraszam! Cofam "nasladuje"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Wspolczuje. Tylko ze to jest tak ze jezeli Twoja kolezanka jest "przebojowa" to moze sie znudzic i znajdzie sobie innych znajomych, do czego powiem prawde moja koleznka nie jest zdolna (chyba ze i tutaj jestem naiwna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagle osaczona
No jest przebojowa, ale jednocześnie niepewna siebie i szuka wciąż potwierdzenia tego, że się ją lubi. Więc nie zrezygnuje. Ale też nie o to mi chodzi. Raczej o to, że przestanie być po mojej stronie na korzyść pewnych osób, które mogą chcieć dla mnie źle. A wyjściem dla Ciebie chyba byłoby pogadanie ze znajomymi i uświadomienie im, że ich nowa znajoma nie jest taką Twoją wielką przyjaciółką. Może ich kredyt zaufania dla niej się zmniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Ja nie jestem zlą osobą. Ja ją lubie. Tylko sie boje. Moze nie powinnam jej lubic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Miałam podobną sytuację w pracy... Koleżanka - osobowość psychopatyczna. Przeżywała okres fascynacji kolejnymi osobami, najpierw starała się je sobie zjednać, a potem się do nich rozczarowywała i bardzo silnie to rozczarowanie eksponowała. Była nie do zniesienia z różnych przyczyn, ale co najgorsze - "wysysała" ludziom osobowość. Nie umiem tego inaczej nazwać. Przeraziło mnie, kiedy pewnego dnia usłyszałam, jak publicznie wypowiada MOJĄ opinię na pewien temat MOIMI słowami. Na Twoim miejscu, Autorko, zerwałabym z tą osobą kontakty. Miejmy nadzieję, że kiedy Ty je zerwiesz, Twoi znajomi nie będą na siłę kontynuować z nią znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
No wlasnie o tym mowie! Ona opowiadala publicznie moją historie (jakoąs zabawną) ktorą kiedys jej opowiedzialam i podpisala sie pod nią zeby zablysnąc ze niby jest taka zabawna jak ja! Dowiedzialam sie od pewniej znajomej z ktorą to mialam tą przygode a ona byla w kregu wysluchujących tego od tej drugiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdenerwowana
Jak to sie skonczylo u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczakowa
Chyba sięw takim razie myliłam , sorry. To jakaś niezrównoważona osoba bez własnej twarzy , ale myślę , że ludie dość szybko się połapią , o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Autorko --> udało mi się odseparować, tzn. w wyniku roszad w dziale przydzielono mi na szczęście kogoś innego za partnera. Usiadłam więc w innym pokoju, zajęłam się innymi projektami niż ona. Od tej pory widuję ją tylko od czasu do czasu na korytarzu, w przejściu. Mówię krótkie "dzień dobry" i natychmiast się oddalam. Grunt, to nie dawać takim osobom "pożywki" - dlatego właśnie radzę Ci jak najszybciej zerwać kontakty z tą dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sveestack
Hmm jak na mój gust Twój problem był w tym, jak traktowałaś te swoje kontakty. Jeśli byłby to kontakty towarzyskie, to myślę, że nie byłoby to tak wielkim problemem, w końcu jeszcze jedna osoba dużo nie zmienia. Natomiast jeśli są to kontakty głównie "biznesowe" to w ogóle nie powinnaś nikogo do nich wprowadzać (chyba że masz w tym jakiś poważny interes) bo zawsze to grozi zachwianiem pozycji... Jak na mój gust teraz powinnaś ją odciąć od zabawnych historyjek Twojeo autorstwa i dyskretnie (przypadkowo wplatając to w konwersację) dać do zrozumienia Twoim znajomym, że wcale nie jesteście wielkimi przyjaciółkami i jak to tak naprawdę wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megan24
z lekka zdenerwowana: Miałam podobną sytuację - jak byłam jeszcze na uczelni to przyjaźniłam się z moim wieloletnim kolegą, który był bardzo zdolny i często przez wzgląd na wieloletnią znajomość pomagał mi w nauce, w robieniu projektów itp. Nic między nami nie było, jedynie kumplowaliśmy się i ja korzystałam z tego, że jest on bardzo zdolny :D Kiedyś wkręciła się między mnie i jego taka jedna laska. Na początku była cichutka i zakompleksiona jak myszka. Z czasem zaczęła mnie naśladować - kopiować stroje, fryzurę, zaczęła zapisywać się na kursy językowe na które ja chodziłam itp itd. Zaobserwowała też ten układ między mną a moim kumplem - i zaczęła też go prosić o pomoc, wytłumaczenie. To mnie niesamowicie wkurzało, to naśladowanie. Dlatego doskonale Cię rozumiem. U mnie jednak zakończyło się to w ten sposób, że kumpel zakochał się w tej lasce i oczywiście ona u niego zaczęła mieć większy priorytet niż ja. W tej sytuacji musiałam znaleść sobie innego kumpla, który pomagał mi w nauce, lasce nagadałam ostro za to, że mnie kopiuje i naśladuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takx
to tak, jak w filmie "Sublokatorka" z Bridget Fondą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×