Moj maz jest zupelnie nieodpowiedzialny!!

hahaha skad wiedziałam ze nasza madralinska po prostu ucieknie! taka zgrywała cwaniare, a sama ma gówno do powiedzenia. masz racje - idz stąd bo zenująca jestes.

A po co ona ma robic na jego dlugi??tez bym nie robila,jak zaciagnal niech splaca,w dupe kopnac takiego faceta a nie splacac jego dlugi!!Niech splacxi i wyjdzie na zero to wtedy ona moze robic na jego dupe

aha jeszcze jedno powiedzcie mi ile kosztuje dziala koksu we Wronkach ? wiecie bede w sobote u mojego kochania w areszcie i pomyslalam sobie ze fajnie bedzie jak sobie cos przyjebiemy .

Fajna Aniu problem w tym ze autorka topiku kocha swojego równie nierozgarniętego męza i nie zamierza go zostawiać..wiec robic na jego duper to moze i chce ale nie ma jak :P

I co z tego ze sa malzenstwem,on ja oklamal a ona za niego wyszla i dala sobie oczy zamydlic,teraz niech on to splaca..a ze ridzice pomagaja to chyba dobrze no nie...

Nie podszywaj sie palancie

mógł ci powiedzieć ze jest gołodupiec,napewno byś za niego wyszła buahahahahah :) kurwa czytanie postów na kafeterii naprawde potrafi dowartościowac normalnego człowieka :D

no ale to chyba o czyms swiadczy ze faceci w ten spsob postepuja,bez sensu te pretensje do niej,jest jeszcze mloda i znajdzie napewno prace a ten skurwiel ja oklamal a nie ona jego!!

do abcd nie rozumiem co to za studia .Studiujesz wieczorowo lub zaocznie a chodzisz cały tydzień na uczelnie i w weekendy???? Bo tak napisałaś na początku... Co to za uczelnia?? Wiesz...na ogół tak jest że studia zaoczne i wieczorowe są dla pracujących osób więc jak się postarasz to na pewno dasz radę z pracą i studiami równocześnie Poza tym obecnie same studia nic nie dają.Wiem to po wielu moich koleżankach które w zeszłym roku obroniły mgr. a miały doświadczenia zawodowego zero.Nikt nie chce do pracy takich ludzi. Ewentualnie jakieś praktyki czy staż.Ale w takim razie weź się za to już teraz a nie czekasz na koniec studiów. z twoim nastawieniem wróżę Ci że dłuuuugo pozostaniesz bezobotna. a a propo męża.Cóż ....nieodpowiedzialnie się zachował.Jak dzieciak.Ale Ty jako żona powinnaś wziąć się do pracy i dokładać się do utrzymania domu. Dziwne nastawienie.Czasy w których żona siedzi w domu na utrzymaniu męża to przeżytek. ha! znam niestety jedno takie małżeństwo jak twoje."On" jest rozrzutny do przesady a "ona" za bardzo do pracy się nie garnie.Zadłużeni są po uszy.Grozi im eksmisja:( ABCD weź się za męża i za siebie.Dorośnij bo już założyłaś własną rodzinę i czas największy.Bo inaczej żle to się kiedyś dla Ciebie skończy....

Odpowiem jako osoba doświadczona 30 letnim stażem małżeńskim.Mój mąż od wczesnej młodości podejmował nieodpowiedzialne decyzje.Dowiadywałam się o nich dopiero jak przychodził komornik. W tedy dopiero zaczynał słuchać mnie i ciężko pracując razem wychodziliśmy z biedy...Całe życie prowadziłam go ,,za rączkę,,A wiesz jaki finał ?Przypadkiem dowiedziałam się,że złożył pozew rozwodowy.Po 30 latach zwiazku !...Wiem z życia że facet,który raz oszukał czy zdradził jeszcze nie raz to powtórzy.Jeśli masz wspaniałych rodziców,radzę opowiedzieć im.Jeśli osoba bliska oszukuje to z czasem będzie coraz trudniej to zauważyć.

moj mąz tez tak robil. To błedne koło . On nigdy ie przestanie. SpłacALMA DLUGI BRAŁAM pozyczki wychodzilismy na prosyta. a za jakis czas dowiadywałam sie , że on znowu nas zadłuzył. Teraz czekam na rozwód. Od kiedy sama sie gospodarze nie mam długów i starcza mi i córce na nasze potrzeby. On ma długi na ok 70 tysiecy zaciągnął je w osatni czasie i jak zwykle liczył ze ja to spłace ale miarka sie przebrała. wziełam prawnika i wiem , że za nie nie odpowiadam . to są długi na jego firme i odpowiadam tylko do wysokosci majątku wspólnego czyli powstałego po slubie. Takiego majątku nie mamy bo dom jest tylko mój (darowizna mamy tylko na mnie) samochód w spadku po ojcu. Zostały tylko stare meble , których komornik nie zabierze. Jedyny majątek samochód wspólny sprzedal i kupił starego gruchota. Nie mam z nim majątku i nie odpowiadam za długi .Juz tego mam sprawe rozwodowa i wtedy nawet na pensje mi nie wejdą. Bo bedzie juz rozdzielnosc majątkowa. Startuje w nowe życie bez męza ale i bez długów. Patrzac spokojnie w przyszlośc i nie bojąc sie kazdego dzwonka , że to komornik. a mój mąz nie liczy długów ale wylicza dziecku kazdą marną złotówke z alimentów i twierdzi ze na dziecko na jedzenie wystarczy 50 zł na miesiąc. Zapomniał ile wział ode mnie pieniędzy jak sie z nimi nie liczy.Ale swojemu dziecku wyliczył staw zywieniową troche ponad 1 zł dziennie.

obiektywnie patrząc , abcd , to on cię oszukał. Ty mu dalej ufasz - z jakiegoś dziwnego powodu , ale to chyba zbyt mistyczne , żeby taki zwykły obserwator mógł to pojąć. Po co on tak nalegał na ten szybki ślub ? Żebyś za dobrze się nie rozeznała w sytuacji albo żebyś się nie rozmyśliła a on by został bez żony , która przejmie połowę długów ? Ja bym sięzastanawiała nad rozwodem , bo już nawet nie chodzi o te długi , które teraz są , bo to jest do spłacenia i kiedyśspłacicie , ale o to , że on nie jest w stosunku do ciebie szczery , będzie brał kolejne długi bez uzgadniania tego z tobą , będzie tak , jak w 2 ostatnich postach. Nie łap się tam na ładne słówka. Powiedz mi , skąd biorą się rozwody ? Przecież każde małżeństwo kiedyś było szczęśliwe i w życiu by nie pomyśleli , że za ileś tam lat będą się szarpać i nienawidzić. Każda z tych żon czy każdy z tych mężów mógłby do końca życia się czarować, że "a przecież ona to mi mówiła , on tamto mi mówił , że będzie fajnie , że będzie mnie nosił na rękach". Każdy tak mówi jak jest zakochany. No ale jeżeli rozwód wykluczasz - nie znam się , może można teraz podpisać jakąś umowę , że on nie ma nic wspólnego z twoimi pieniędzmi a ty z jego ? Taką jakby intercyzę po ślubie. Jeżeli ma szczere zamiary , to nie powinien się oburzać. Jasne , że mu pomożesz , ale jakby się nie daj boże zdarzyło tak , że wykręci ci jakis numer , to wtedy nie ma to tamto. Co to za studia ? Jaki kierunek i jaki system ? Dzienne , wieczorowe ? A może dzienne ale na płatnej uczelni ? Może o tym już było , ale przeoczyłam. Może faktycznie dasz radę pracować równolegle do studiów - ma to takie dobre strony , że zdobędziesz jakieś doświadczenie , nawet jakby to była ta biedronka - to się ceni , że student umiał sobie dobrze zorganizować czas , po drugie zamkniesz gębę gościowi , który mówi "idź do pracy jak ci się nie podoba" , po trzecie - sama będziesz się z tym lepiej czuła , po czarte - bdziesz mogła konkretnie pomóc przy spłacie długów. Postaw sprawę jasno - o wszystkich kolejnych długach życzysz sobie być informowana. To twoje świete prawo. Pozdrawiam i trzymaj się

ojciec wirgiliusz uczył dzieci swoje