Moj maz jest zupelnie nieodpowiedzialny!!

Chcialabym Wam opowiedziec moja historie!!Man nadzieje ze mi doradzcie i nie bedzie tutaj zadnych glupich podtekstow w moim kierunku.Otoz jestem mloda mezatka,mam 23 lata i 1,5 roczny staz malzenski!!Meza poznalam na imprezie,bardzo sie sobie spodobalismy,idealny,przystojny,szarmancki i do tego inteligentny!!Szybko sie w sobie zakochalismy!!Po pol roku bycoa ze soba maz mi sie oswiadczyl twierdzac ze marzy abym zostala jego zona!!Ustalilismy date slubu za rok-na wakacje!!Ja zdalam mature i staralam sie na studia ktore zreszta do dzis oplacaj moi rodzice i dziadkowie gdyz ja nie pracuje(moje studia wymafaja bycia dyzpozycyjnym,jezdze w tyg i w kazdy weekend)!!Z faktu ze moj ukochany narzeczony(obecny maz) nie mogl sie doczekac slubu zrobi, mi niespodzianke i zaaranzowal wesele pol roku wczesniej!!Oglosilam to roszicom,moja mama nie byla zachwycona:zawsze powtarzala:dziecko skoncz studia,nie pracujesz...bedzie Ci mowil ze Cie utrmuje..ale on w uparte:nigdy w zyciu,kocham ja nad zycie,dla mnie sie nie liczy ze jeszcze nie pracuje,jest mloda,skonczy studia,pojdzie do pracy,DAMY RADE!!wiec OK

C.D. Okazalo sie po slubie ze moj maz ma kupe kredytow o ktorych ja nie wiedzialam i po ich oplaceniu zostaje nam na zycie 300 zl,naprawde nie wiem co robic,to jest jakis koszmar,obiecal mi swietlana przyszlosc a tutaj nie starcza od 1 do 1!!nie jestem dla niego zadnym ciezarem,,moi rodzice placa za studia...pomocy co ja mam robic,jakbyscie zareagowaly>??

nie piszcie ze bylam glupia czy nieodpowiedzialna,nie mam sie komu wyzalic,dlatego pytam was jak powinnam sie zachowac??

zupelnie sie nie znaliscie przed slubem za krotkoooooooooo

Rzuc palanta..!!! Wnies sprawe rozwodowa do sadu, bo facet sie toba wysluzyl..!

To co ja mam teraz isc do roboty i zawalic moje studia bo nie mamy kasy??kiedy mowie ze nie tak obiecywal to mowi,idz zarob i sie zamknij ale nie taka byla umowa,co mam robic..pomocy!!

idz do roboty, pier.....l studia, za wszystko sie w zyciu placi:P

ale co to zakredyty??? czemu ci o nich nie pwoiedzial??? moze jeszcze czegos o nim nie wiesz??? a mzo eon liczyl ze twoi rodzice was beda utrzymywali??

to byl oczywiscie zart. olej go. oszukal cie jak male dziecko

Nio jak mam go rzucic jak to moj maz :( zawsze mowil ze bedzie mnie na rekach nosil a teraz sie okazalo jaka jest prawda :( gdybym ja wiedziala....

ty a moze nabral tych kredytow na wasze wesele?

Ty glupia jestes..?! Chyba tak, bo gdyby ktos mi taki numer wykrtecil to bym ja mu juz uprzykrzyla zycie. Nie widzisz co sie tu stalo. Wykorzystal Cie jak przedmiot, przedmiot dzieki ktoremu ma tego dlugu, ktory mial tylko polowe..!

Jak to jak masz go rzucić? Normalnie: separacja albo rozwód, co z tego, że mąż, skoro oszust?

dlugo jeszcze to bedziecie splacac? ....bo wiesz..kiedys te kredyty sie splaca w koncu...tylko pilnuj zeby nie nabral nastepnych...bo to bardzo wciaga.....znam takich....PILNUJ

nie moge olac studiow bo placa moi rodzice i dziadkowie...obiecywal mnie utrzymywac oraz pomoc ze str jego rodziny ale oni oczywiscie maja wszystko w dupie i jeszcze gadaja :boze ale wy macie duzo kasy!!tylko ze oni chyba nie wiedza ile z tego idzie na kredyty!!A mamy ich sporo(jego kredyt studencki,sprzet RTV,samochod,i jakies drobne typu kuchenka mikrofalowa itd)a pomagaja oczywiscie moi rodzice i nikt wiecej :( ehh plakac sie chce na sama mysl

pamietaj ze zona nie odpowiada za dlugi meza to w razie rozstania :) wiecej nic nie moge poradzic :O

hmmm powiedz rodzicom,

ale czy napewno nie bede odpowiadac za jego dlugi ktore nabral jeszcze przed slubem??Myslalam o tym zeby powiedzioec rodzicom ale oni sie chyba zalamia,maja takie dobre serca a tu takie numery ;( :(

wlasnie ze nie jesli ne ma rozdzielnosci majatkowej to jego dlugi sa rowniez dlugami zony:(

za to ty jestes odpowiedzialna hajtnelas sie z facetem "na piekne oczy" szczyt odpowiuedzialnosci ktos Ci wyzej dobrze napisal co masz isc do roboty i placic za bledy .

Nio ja teraz doplilnuje zeby to splacic jak najszybciej gdyz dostaniemy pare zwrotow za tamten rok,wiec od razu pojde do banku i space co sie da

To jak to jest z ta rozdzielnoscia majatkowa..? Co to dokladnie jest i czy ktos z was tak ma..?

Na jakie piekne oczy,o czym Ty wogole gadasz??Ile jest takich malzentsw gdzie maz oszukuje zone..czy ja jestem pierwsza??zapewne nie pierwsza i nie ostatnia wiec nie zycze sobie takich podtekstow...ja sie pytam o rady takze nie doluj mnie jeszcze bardziej no chyba ze jestes fecetem tak samo nie odpowiedzialnym jak reszta!!

Wiem tylko tyle ze mozna spisac intercyze,tzn nie odpowiadasz za nic jego a on za Twoje ale my mamy wspolnosc majatkowa :(

moim zdanie to ty jestes głupia - jak mozna brać slub i byc na utrzymaniu starych?! nie pomyśłałas ze małżenstwo to nie zabawa? dobrze ci tak - trzeba było wczesniej pomyślec, a nie tak szybko ładować sie w małżenstwo z facetem o którym jak sie okazuje gówno wiesz. nie zdziwie sie jak sie okaze ze te jego kredyty i długi bedziesz spłacac sama a on sie ulotni. masz dwa wyjscia - albo pójdziesz do pracy i studia zaocznie, albo sie rozwiedz.

nie naskauj na innych - sama sie w to wpakowałas. widac inteligencja nie grzeszysz! juz ci tu pare osób napisało co możesz zrobic - cudów nie ma. moze pora zebys przestała byc rozpieszczona smarkula a wzięła sie do roboty - chciałas slub to teraz ponos konsekwencje - takie jest życie księżniczko.

Lepiej najpierw zainwestuj w jakiegoś radcę parwnego (ok.50zł) bo tu pewnie różne opinie się pojawią, ale boję się tego, że dlatego szybko wziął cię zxa żonę, żeby swoimi długami obicążyć ciebnie...nie wiem jak z tymi, co zaciągąl wcześniej, przed slubem, ale na 100% długi zaciągnięte w okresie trwania małżeństwa dotyczą ciebie też...W razie, jak on przestanie spłacać, komornik tobie siądzie na wszystko co masz (np. mieszkanie, czy inne wartości materialne) Uważaj na niego - tylko tyle ci powiem. Normalny, kochający i uzcciwy facet nie robiłby tyle problemów swojej żonie.... a i piekne słowka się skończyły.... patrz na fakty, a nie na jakiej bajdurzenie, którym od czasu doczasu cię uraczy, bo potem sama się nie wygrzebiesz z tych dlugów....

napewno nie bedziesz odpowiadac za dlugi meza z przed slubu i jak i te ktore wziete byly podczas trwania małrzenstwa ale bez twojej wiedzy (przy kredycie o ile to nie jest mala pozyczka badz debet w banku wspolmalzonek musi sie podpisac)

NO kolezanko chcialam Ci powiedziec ze chyba wiem troszke wiecej niz Ty ...a rodzice placa mi za studia z dwoch powodow..1 dlastego ze powiedzieli :skoro zaczelismy Cie ksztalcic to skonczymy (to chyba jest dobre z ich strony prawda)a po 2 skoro ja nie pracuje to oni chca nam pomoc..mysle ze inny by w dupe calowali takich rodzicow!!

Ametyst nie prawde piszesz dlugi zaciagniete w malzenstwie przez jednego z malzonow nie obciazaja drugiego o ile o tym nie wiedzial czytaj nie podpisal umowy kredytowej weszla taka ustawa z poltora roku temu :) ale szczegolow dobrze bylo gdyby sie autorka topiku dowiedziala u adwokata zajmujacego sie tymi sprawami :)