Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dbc

Żona z depresją - jak pomóc ??

Polecane posty

Gość dbc

Jak można pomóc żonie, która wpadła w depresję ?? Może któs przechodził to i ma jakieś rady ?? Jeśli chodzi o wizytę u specjalisty, to to akurat już jest załatwione, ale co można ponadto ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animini
po prostu przy niej bądż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lle
wyjedzcie gdzies,zmiencie na chwile srodowiskoi otoczenie wychodzcie czesto z domu :kino, teatr itp. staraj sie jej pomagac w obowiazkach,ale tez daj jej do zrozumienia ze jest potrzebna i wszystko robi dobrze nie wiem dlaczego zona ma depresje,ale generalnie chodzi o to zeby uwierzyła w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspieraj ją, pilnuj terminów wizyt i lekarstw i bądź cierpliwy, bo z osobą chorą \"choruje\" otoczenie :( trzymam za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta depresja
czy umiesz na to dopowiedzieć ? od kiedy , co mogło byc przyczyną ? spróbuj znaleźć genezę , Tak należy wspierać , może warto razem chodzić do psychologa , bo depresja to nie tylko problemy jednej odoby, ale i najbliższej rodziny i należy znaleźć jej przyczynę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbc
By po prostu byc to wiadome, ale najgorsza w tym jest troche bezradnosc,a chcialbym moc cos zrobic, zeby bylo dobrze. Wyjechac, wychodzic czesciej niestety nie ma zabrdzo szans, jest roczne dziecko, ktore niestety nie ma komu za specjalnie zostawic, a i co gorsze niestety akceptuje tylko pare osob i z tego wzgledu zona nie zgodzi sie sie tak zostawic z kims, bo maly robi ryk okropny jak tylko sie do niego podejdzie, a co zostawic go. Na milosc z mojej strony to nigdy chyba zona narzekac nie mogla, zawsze staralem sie jej okazywac jak moglem, prezenty, nastrojowe wieczory, nagle niespodziewane zorganizowane wypady na randki, itd. Tyle ze teraz to jej sie nawet tego nie chce zabardzo. Od kiedy ?? Chyba sie juz zbiera to od dawna. Najwieksza rzecz wtym chyba, ze nie moze sobie dac rady z praca, obowiazkami domowymi, dzieckiem. Oczywiscie w obowiazkach domowych i zwiazanych z dzieckiem dzielimy sie, i ma tu moje wsparcie. Ale sumarycznie nigdy nie byla specjalnie nauczona ciezszej pracy, wyrzeczen, rodzice chronili ja przed tym, nie uczyli tego, a teraz troche jest tak rzucona na gleboka wode. Ale nie moge z drugiej strony jej tak chronic jak rodzice, bo w ten sposob zrobie jej krzywde, a co gdyby mi sie cos stalo, jak sobie wtedy poradzi z zyciem, musie tego zycia uczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta depresja
aaaa - to depresja poporodowa , ja miałam to samo trzymało mnie 2 lata po udrodzeniu synka. Byłam niewyspana , zmęczona , i w dodatku chodziłam do pracy, a tam tez nie najciekawiej bo nie mogłam się skupić . I mamy tak samo nie ma nam kto pomóc przy dziecku. Ona musi wypocząć !!!! to przciążenie , to poczucie obowiązku przerastające ją i tak na prawdę wszystko naraz. Jesli może niech pojedzie gdzieś na dzień lub dwa , tak aby conajmniej 24 h była poza domem.. Dużo to zmieni. Tam myślę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrrrruczyńska
wziąłeś sobie żonę nie nawykłą do trudności i w dodatku macie dziecko - dla niej to podwojne obciązenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuupppppm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj kobiecie
odpocząć,nie zmuszaj do pracy jak nie daje sobie rady i przez niemożność wypełniania dobrze obowiązków wpadła w depresję, nie każda kobieta daje sobie z tym radę i wcale nie znaczy,że jest przez to gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuupppppm
mężczyzni tego nie rozumieją - ten tutaj to i tak wyjątek. Mozna powiedziec, ze babka ma szczęście, ze mąż wogóle zauważył jej depresję, bo u mnie w domu mama byla z nami sama (żyło troje dziadków i nikt nie pomógł przy dzieciach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbc
Moi rodzice sami ciezko pracuja, a jej nie moga z roznych przyczyn, i kogos innego komu by mozna zostawiac dziecko nie ma niestety. Depresja poporodowa to raczej nie jest, czasem takie napady i przed porodem miala, ale jakos to udawalo mi sie ulagadzac i bylo dobrze, a teraz juz nie jestem sobie jakos w stanie dac rady. Co moge odciazyc przy dziecku i w domu, to staram sie ja odciazac, ale tez pracuje i tez czasem potrzebuje cos troche dla siebie chwile czasu. Sumrycznie z dzieckiem to ja chyba spedzam wiecej czasu, wlasnie aby mogla zajac sie swoja praca w domu, co roznie jej wtedy wychodzi. W nocy to ja glownie sie zajmuje malym, sie juz tak przyzwyczail ze jak sie obudzi to tylko domnie chce isc na rece i potem go do spania lulac. Przebieranie, karmienie jest praktycznie na pol. No to chyba w tej sytuacji musialbym ja wogole odciac od zajmowania sie dzieckiem, a to raczej chyba niebyloby dobre wcale, ani dla niej ani dla dziecka. Wiekszosc obiadow gotuje ostatnio ja, zakupamia, rachunkami, zlatwianiem roznych rzeczy zajmuje sie ja, sprzatamy w domu razem. Nie wiem czy jest tu sens jeszcze cos brac na siebie, bo nie wiem czy nie da to odwrotnego skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pomóc
? być przy niej i .........................pójśc z nią do psychologa . Sama z deprechy ine wyjdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhmmmmmmmmmm
czy Twoja zona jest jedynaczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhmmmmmmmmmm
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to faktycznie
dużo już robisz. Ale czy to naprawdę jest depresja, a nie zwykłe lenistwo, lub niechęć do prac domowych? Rozmawiałeś z nią? Czym ona tak naprawdę się zadręcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbc
Nie jest jedynaczka, ale jedyna corka wsrod paru braci. Zwykle lenistwo to nie jest, bardziej nieumiejetnosc zycia w jakims stresie i wiekszej ilosci obowiazkow,pogodzenia pracy i domu, tego ze czasem trzeba po prostu troche noc zerwac i popracowac, tego nie potrafi. Oczywiscie ze rozmawiam. Zadrecz to ze sobie nie radzi z obowiazkami, nie radzi sobie ze stresem (ktory znowu az tak bardzo wielki jakis nie jest, nie ma jakiejs bardzo stresogennej pracy), to ze sie w zyciu jakos nudno zrobilo (choc sama nie chce niczego wymyslec zeby bylo ciekawiej), ma dosc ze dziecko od jakiegos czasu co chwile wpada w jakas chorobe, ze jest ostatnimi czasy w nocy bardzo marudliwe, ja ja drazie (ale nie potrafi skonkretyzowac dlaczego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechęć do prac domowych
może właśnie być spowodowana depresją , nie zawsze to jest lenistwo ;) a jaki Twoja żona ma apetyt? dobrze śpi czy dokucza jej bezsennośc? dba o siebie czy nic jej się nie chce (umalowac, uczesać itp) , spotyka sie z ludźmi czy nie wychodzi z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grypka
to jest chyba ta szarość,codzienność....... wyślij ją gdzieś wieczorem do przyjaciół, niech się zabawi, porozmawia z innymi ludżmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhmmmmmmmmmm
sluchajcie, to jest cud, ze facet wogóle zauważył. Zobaczymy co z tym zrobi, jeśli nie w domu 1 osoby na stałe do pomocy przy dziecku to stary wdepnąłeś, bo na Ciebie spadną obowiązki. Zresztą jeśli chcesz jej pomóc to koszty Cię nie miną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamppappapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pammmppapa
facet chce sobie oszzcędzić wysiłku, jak każdy a nie dopieszczać żonę - sampewnie jest jedynakime nie nawyklym do tego, ze musi pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabnmmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokonomatono
a moze ona nie ma przyjaciól znajomych // musisz z nia wogóle teraz duoz rozmaiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuuuduuu
dawaj lasencję do nas to ją naprostujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli specjalista rzeczywiście stwierdził depresję, to radzę znaleźć jakąś stronkę o tej chorobie - jest ich sporo - i poczytać. Są rady dla rodziny chorej osoby. I nigdy nie mów żonie \"weź się w garść\", bo osoba w depresji tego nie zrobi. Twoja żona jest szcześciarą, ze ma takiego męża. Mój chodził obrazony na mnie, ze mam \"muchy w nosie\". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×