Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejna_ja

zakochałam sie w dupku!!

Polecane posty

Gość bezradna_ja
też----> po postu zapytaj w jednym z mejli po co chciał namiary :P długo się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Z widzenia długo ;) bo jeszcze z uczelni. Z rozmowy krótko - niecały miesiąc. Można rzec, że to właśnie za krótko, żeby coś... ale przecież mnie nie chodzi o bógwico, tylko o chęć spotkania! Za stara już jestem, żeby latami wysiadywać z facetem na komunikatorze :o Wiesz, bezradna_ja, mnie też to pytanie się rzuca na pióro, jak do niego piszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
a rzuć tym pytaniem, zobaczymy jak zareaguje :P ja z moim popełniłam kardynalny błąd, że NIM dobrze poznalismy się w realu, spędzalismy ze soba dużo wirtualnego czasu (gg/mejle) i jak to kiedyś ktoś mądry mi napisał, taka znajomość na dłuższą metę nie ma sensu: człowiek widzi w tych malutkich literkach co chce zobaczyć, a tak naprawdę to konwersuje z samym sobą :O jak zaczęlismy spędzać ze sobą czas już nie wirtualny, to wydawało mi się, że tak dobrze go zdążyłam poznać.. jak widać to była ułuda :( Nie naciskaj na spotkanie, ale spróbuj delikatnie wybadac teren. Trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Dzięki za kciuki, ja za Ciebie też będę trzymać :) Mądra ta zacytowana przez Ciebie opinia o "wirtualiach"! Ech, bezradna, chciałoby się KONKRETNEGO faceta, a nie popaprańca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
Ach, skąd Ci "popaprańcy" się biorą?? :( a ci normalni faceci to chyba się juz skończyli :P też---> i jak, zapytałaś? :) mnie dziś przyjaciółka rozkazała postawić sprawę na ostrzu noża: żeby się wprost określił! ale jak mam to zrobic, skoro się nie widujemy??ja bardzo chcę o nim zapomnieć, chcę, chcę!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Hej, bezradna! Nie mogłam zapytać, bo cały dzień był offline, a dysponuję jedynie namiarami "wirtualnymi" 😠 Twojej przyjaciółce chodziło być może o to, że jeśli JEDNAK dojdzie do Twojego następnego spotkania z tym facetem, masz się postawić! A jeśli nie dojdzie - piszesz, że wolisz o nim zapomnieć - no to tym lepiej! Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak Miłość P jak Platoniczna
ech tak zakochałam sie jak go ujrzałam i postanowiłam spróbować go poznać driogą wirtualno anonimowo .wysłałam mu walentynkę z mailem. Przez jakiś czs klikaliśmy jednajk ja nie zdążyłam sie ujawnić a on juz to pisanie maili przerwał.... po 3 tyg.Próbowałam zapomnieć Udawało m się to przez 9 miesiecy potem zaczęłam z nim pisać na fgg ale to nie są rozmowy on zawsze urywa gdy ma odpowiedzieć na jakieś pytatanie jest strasznie tajemniczy i już nie wspomina tak jak kiedys o sspotkaniu chyba juz nie chce zebym sie ujawniła. A przed świętami jeszcze chciał ... kurcze nie wiem niedługo będzie kolejny zmarnowany miesiac pisania..... a na dodatek teraz przez dłuższy czas go neie będzie ... Juz właczyłam program Zapomnij o nim ale nie działa. nie wiem czy zacznie .ale jeśli teraz nie da mi szansy na spotkanie to juz nie będę miała szansy go nigdy zobaczyć ani nie będe miała znim kontaktu jeśli ponownie go urwie a jak muszę jakikolwiek mieć z nim musze....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
no niestety z zapominania nici. Npisał mi smsa, że jest bardzo zajęty i zobaczymy się najwcześniej w weekend:( ale ten czy przyszły nie określił, więc na razie mam spokój :P a tak serio, to martwię się, że szybko się z tego nie wyplączę:( grrrr czemu on jest taki beznadziejny... :( Mjak... ---> rozumiem Cie bardzo dobrze, ale musisz sobie zdac sprawę, że on nie wie kim jesteś. Odkryj się, a wtedy się okaże czy on chce to ciągnąć czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
juleczka, czyżby moja historia ci coś przypominała?? :( no nie chcę publicznie konkretnych faktów podawać (ach, to poczucie anonimowości w sieci!) ale napisz, z jakiej części kraju znasz tę historię, to ci powiem czy to mogę być ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głaz
Nigdy nie zaznasz szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Bezradna --> nie odpisuj mu na sms-a!!! Zignoruj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna_ja
no niestety już odpisałam - że nie chcę mu czasu zabierać, ale ciekawa jestem czy żyje, skoro się nie odzywa... co było do przewidzenia, juz na to nie zareagował w żaden sposób :( :( :( precz mysli o nim!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
ech, mylą mi się te moje nicki (może wreszcie który zarezerwuję i będzie spokój) no ale oczywiście to cały czas chodzi o mnie, co to za obiekt westchnień wybrała sobie beznadziejnego dupka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Bezradna --> to przynajmniej następnym razem zignoruj, pls. Tak to mu dostarczyłaś pożywki znowu, a sobie zgryzoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
dupekdupekdupekdupekdupek :(:(:(:(:( ....przepraszam, ale musiałam odreagować - właśnie zadzwonił :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to cię chyba nie pocieszy
ALE NIE JESTEŚ JEDYNA! :( 99,9% kobiet może to o sobie powioedzieć. Oni po prostu są dupkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika24
widzę że grono sie powiększa-i to jest chyba najbardziej smutne-życze nam wszystkim diewczyny żebyśmy się spotkały wszystkie pod tematem "wreszcie spotkałam księcia z bajki-długo na niego czekałam ale warto było..." co do mojego gnojka to staram się o nim jak najmniej mysleć -w końcu minęło juz dobre 9 miesiecy. a skoro najlepiej klina klinem to zwróciłam swe lazurowe oczęta na kogoś kto szaleje za mna od pół roku... innym polecam to samo-nie oczywiście bez pamięcia ale wiem jedno- jak sie kocha to sie kocha i choćby sie niebo waliło i wszystkie gwiazdy spadały to zakochany facet każdą chwilę bedzie chciał spędzać ze swą ukochaną i wykombinuje żeby ich bylo jak najwięcej-chwil oczywiście-to smutne ale prawdziwe-i każda powinna sibie to uświadomiś nie zależnie od tego jak bedzie bolało-bo dzięki temu skrócimy nasze męki i przestaniemy sie oszukiwać. buziaki i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann24
witam dziewczeta ponownie co do mojego zjeba. To nie odzywa sie juz miesiac i chyba dobrze mi juz tym postanowilam zapomniec choc nie bylo latwo i tez Wam to radze bo tylko my sie meczymy a oni nic sobie z tego nie robią, trzeba sie interesowac kolesiami ktorzy autentycznie o nas zabiagaja i widzimy to. Bo swiadomosc milosci to okazywanie jej przez faceta... Wiec dziewczeta uszy do gory... nie pozwolmy soba manipulowac miejmy WIECEJ DUMY I GODNOSCI A MNIEJ NAIWNOSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
Ja mam wrażenie, że w tej sytuacji nie wiem co duma i godność :(:(:( oczywiście już wcale się nie dopraszam o spotkania, nie piszę smsów, mejli... to postęp, udaję, że mnie nie ma :o ale co z tego, że skoro tylko zadzwonił to OD RAZU zgodziłam się na spotkanie??? porażka :o och, jak trudno olać takiego kolesia! :( aż mnie zęby świerzbią z bezradności :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Hej, Dziewczęta! Proponuję, żebyśmy wypowiedź kiki 24 sobie powtarzały jak mantrę parę razy dziennie (albo wyhaftujmy sobie takie makatki nad łóżko): "jak sie kocha to choćby sie niebo waliło zakochany facet każdą chwilę bedzie chciał spędzać ze swą ukochaną" Ja to sobie powtarzam i pomaga - olewam mojego "kandydata" na całej linii. ann24 --> Twoja rada jest dobra, tyle że ja nie mam żadnego faceta, który by o mnie zabiegał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna_ja
też 🌻 czy udało ci sie porozmawiac z twoim? A moja mantra na dziś: "mam go w dupie" :) na razie działa, ale wiem to na jak długo? :O calusy for all :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on ciebie tez
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...............
i po co ci myśleć o dupku, pomyśl z miłością o sobie. szkoda życia na dupków. nie marnuj czasu, bo on biegnie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Bezradna --> nie będę zabiegać o tego "mojego". O ile sam się nie odezwie, przestaje dla mnie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, jak ci zazdroszczę silnej woli! :) ja sama tak nie potrafię... :( ale dzis to nawet troszkę mi się udaje, może dlatego, że to spotkanie było... hmmm jak to okreslić... nudne?? :P powoli, powoli otwieraja mi się oczy, że naprawde NIE WARTO tak się męczyć dla takiego dupka :O tylko jak przyspieszyć ten proces?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Bezradna, mnie łatwiej pewnie dlatego, że w moim przypadku to sam początek znajomości - a Ty się już zaangażowałaś. Wiesz co? Może następnym razem po spotkaniu (o ile już do niego dojdzie - lepiej, żeby nie doszło! trzymaj "ignorkę"), ziewnij przy nim i powiedz: "ale się z tobą wynudziłam" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też :) :) :) pomysł przedni :P już widzę urażone męskie ego i niewyraźną minę :) ale niestety mam taki problem, że nie potrafię być chamska dla ludzi... może dlatego takie miernoty jak on mnie wykorzystują?? :o ale będę próbować, choć mam nadzieję, że szybko do takiej okazji nie dojdzie. I bylebym wytrwała w w tej chęci NIE SPOTYKANIA się z nim. Ale znając życie (i siebie) za chwilę znów zatęsknię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozsadna
A moj dupek mieszka ze mna pod jednym dachem i powiedzcie mi jak zapomniec o nim w takiej sytuacji?? Jestem w anglii, poznalam kolesia i wynajelismy razem dom. Pamietam jak nic na poczatku jego slowa "tylko sie nie zakochaj". Myslalam zyczeniowo ze to tylko taki zadziorny tekst.. Bylam tu sama bez przyjaciol i kontynuowalam znajomosc - wynajelismy dom na siebie. Nie bylo slowa o milosci, ale przytulalismy sie i calowalismy czule. Razem do pracy i na zakupy. I tak 7 miesiecy. Bylismy jak para. W pewnym momencie zaczelam dawac mu do zrozumienia ze sie zakochalam. Zaczal sie oddalac.. Mowil ze i jemu i mi latwiej jest tu przezyc, bo kazdy pragnie bliskosci.. Potem zalozylismy sobie internet, i w pewnym momencie uslyszalam tylko "poznalem kogos i to ktos dla mnie wazny". Nie umiem sie z nim przyjaznic widzac i czujac ze traktuje mnie jak siostre-przyjaciolke.. Trudno mi zrezygnowac z tego co tu zbudowalam sobie (nie place za ten dom, dobra praca, jestem zwiazana umowami, i wszedzie on..). Nie umiem odpowiedziec sobie na pytanie, czy oszczedzanie pieniedzy jest warte tego cierpienia przez ktore przechodze teraz. No i chlone jeszcze jego obecnosc poki moge... chcialabym zeby przestal dla mnie cokolwiek znaczyc. Czuje sie troche oszukana. Choc moze zylam tylko glupia nadzieja? Marze o tym, zeby zapomniec. Mam takie chwile, ze przestaje w ogole wierzyc w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love like
ja tez jeszcze do niedawna byłam moze nie zakochana ale zauroczona w pewnym facecie, no i wczoraj własnie sie okazało ze jest dupkiem:/ ale na szczescie wiem ze nie ma sensu marnoac na takich czasu wiec zaczynam zapominac- nie moge czuc czegos do kogos kto tak sie zachowuje...da sie zapomniec, a najlepszym lekarstwem na miłosc(lepszym niz czas) jest nowa miłosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×