Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejna_ja

zakochałam sie w dupku!!

Polecane posty

Gość bazradna_ja
nierozsadna 🌻 bardzo współczuję ci tej sytuacji, podejrzewam, że czujesz się przez niego bardzo oszukana i zdradzona... mimo, że nic nie obiecywał :o wydaje mi się, że faceci nie zdają sobie sprawy jak łatwo nas skrzywdzić :( skoro nie chciał, żebyś się w nim zakochiwała, to po co pchał się z łapami?? :o tak samo mój przydupaśny facet - jakby nie zaciągnął mnie do łóżka, to chyba teraz łatwiej bym sobie radziła w niemyśleniu o nim lub myśleniu TYLKO jak o koledze :(:(:( a dziś mantra "mam go w dupie" jakos nie chce działać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz_nie_taka_glupiutka
Dziewczyny!!! Olac tych kolesi. Ja oczywiscie mialam podobna sytuacje. Zaczelam sie spotykac z facetem pol roku temu. Ale... on mial dla mnie czas tylko raz w tygodniu. Ciagle mialam nadzieje ze cos sie zmieni, ze sytuacja sie uzdrowi. Jak tylko pisalam mu ze nie pasuje mi niezobowiazujacy uklad milczal przez 2-3 tyg pozniej odzywal sie znowu... Az w pewnym momencie peklam. Napisalam mu smsa ze albo w lewo albo w prawo. Jesli nie jest gotowy zeby ze mna byc nie zycze sobie jego telefonow smsow i maili. Nigdy... No i nie odpisal:) Troche bolalo, ba nawet bardzo, ale minal juz prawie miesiac i ja dochodze do siebie. Trzeba isc do przodu i olac takich cwokow! Sorry za slownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika24
do "nierozsądnej" przecież to nie Twoja wina i wręcz wydaje mi się że prawda jest taka że nie zkochujemy sie w facetach którzy w ogóle nie okazuja nam swojego zainteresowania i Twój stan jest po części jego winą bo musiał Ci dawać jakieś sygnały które odebrała Twoja podświadomość. Faceci dziewczyny za którymi nie szaleją a traktuja jak kumpla-zachowuja sie w stosunku do niej jak do kumpla. Stad wnioskuję że ten Twój dupek to prawdziwy dupek przez duże d a rada dla ciebie... no cóż olewaj go i nie miej dla niego czasu poznaj nowych ludzi i spędzaj z nimi czas wychodź i nie mów gdzie idziesz, wracaj po kilku dniach, jak rozmawiasz przez tel to rechocz jak żaba i jak cię pyta z kim tak rozmawiasz to uśmiechnij sie tajemniczo i powiedz" nie ważne" Na 80% podziała i jeśli tamta jego nowa znajomość nie jest poważna to jest Twój-faceci są leniwi i uwielbiają być zauważani i nie ma nic gorszego dla nich olewka. Może czytsz to z niedowierzaniem ale sprawdziłam na własnej skórze i podziałało-zakochał się do szaleństwa. Juz razem nie jesteśmy bo wkońcu okazał sie dupkiem ale przez 2 lata tylko i wyłącznie był mój. potem było poten- no cóż dupek jest tylko dupkiem i zawsze to wyjdzie prędzej czy później. Recepta tak jak mówię sprawdzona i zatwierdzona ale przed zastosowaniem zastanów sie czy chcesz dupka bo gwarantuje że wcześniej czy póxniej to z niego wyjdzie czy może lepiej trochę odcierpieć, otworzyć szeroko oczy i wypatrywać księcia z bajki... buziaki i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
"dupek jest tylko dupkiem i zawsze to wyjdzie prędzej czy później" - no właśnie u mnie to chyba wyszło prędzej... zdaje się, że facet się przede mną ukrywa na komunikatorze teraz... Zaznaczam: nijak go nie molestowałam, ni słowem, ni czynem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowa pantera
Najlepszą metodą będzie zerwać z nim kontakty. Nie odbieraj jego telefonów, nie odpisuj na smsy. Ja tak robiłam i teraz mam spokój. Chociaż był nieugięty i próbował różnych meto, ale ja byłam mądrzejsza i olałam go. Podobał mi się, ale w życiu nie tylko uroda się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zaklożycielki
nie Ty jedna!!!!!!!!!! ja nie dosyć,że się w dupku zakochałam, to jeszcze za niego wyszłam ......... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do założycielki
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh... Jakbym samą siebie syszaa. To truizm, ale naprawdę nie jesteś sama. Nie wiem, czy Cię to pocieszy ale mi \"wyjście\" i to jeszcze nie pelne zajęlo rok i to tylko dlatego, że się ludzilam. Nie warto! Wykorzystaj ten czas na poznanie siebie, swoich oczekiwań, nie spędź go bezmyślnie przyklepując ból a będzie dobrze. JESZCZE NA TYM SKORZYSTASZ! Co nie zabije to wzmocni... albo okaleczy. Wybór należy do Ciebie. A teraz to, co mnie na kolana powalio. I wzmocnio w postanowieniu. Polecam.. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=283033

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dirisha, dzięki za linka do topik o pawianie. Nie doczytałam do końca jeszcze, ale i tak dał mi wiele do myślenia... cóż, wygląda na to, że trafiłam na pawiana pełna gębą :o nie odzywa się juz trzeci dzień i to chyba dobrze, powoli zapominam... ale pewnie do czasu, kiedy jemu znów zachce sie ze mna spotkać... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Ja też dziękuję za topik o pawianie :) Jestem dopiero na jego 14 stronie i dlatego ostatnio nie zaglądałam TU. Ale TAM już zeszli (zeszły) z tematu pawiana i w związku z tym jest czas powrotów :) Pawian jest zwodniczy i atrakcyjny. Takich spotykałam, owszem. Ale mój aktualny "problematyczny" - bo ja wiem, czy taki atrakcyjny? Z kolei mój były miał wszystkie wady pawiana i żadnej z jego zalet. No to już klasyfikacja siada... Bezradna --> "mój" odezwał się dziś przez komunikator, ale pewnie tylko dlatego, że w porywie solidarności zawodowo-branżowej dołączyłam go do listy adresowej, wysyłając wczoraj pewne info. SUMIEMIE go ruszyło, albo może zwykła grzeczność, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cium ciumek
szczescie ze nikt nie widzi moich lez w tym momencie.................. pasuje do waszego klanu :( moje przyjaciolki mowia co bym sobie odpuscila bo nie warto bo kretyn,idota,dupek itp itd............ ale ja kocham................................................................ ........................... i tak po prostu sie nie da!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dianuśka
TYLKO W MIŁOŚCI KOMPLETNE ZERO JEST DLA CIEBIE WSZYTKIM ! a to boli ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozsadna
dzieki za wskazowki! niestety jeszcze to trwa, trudno jest mi pokazac mu ze nie zalezy mi na nim.. :( ciagle mi smutno, choc powzielam pewne kroki zeby sobie poprawic humor - poznalam kogos przez internet z innego miasta jakis czas temu, nie za bardzo chcialam utrzymywac kontakt bo wydawalo mi sie to zbyt plytkie, ale koles sam sie odzywal co jakis czas, smsy telefony, gadki potem codziennie i w porywach szalenstwach wykupilismy bilety na samolot i zarezerwowalismy hotel w paryzu(dwa oddzielne pokoje.., zalozenie wypad turystyczny, nie mam zadnych oczekiwan, on nic nie sugeruje, moze zyskam fajnego kolege i spedze milo czas) , wiec za 2 tyg lece na 4 dni i nie wazne naprawde nic w tym momencie, jade zwiedzic paryz i spedzic troche czasu poza tym domem. nie powiedzialam jeszcze tamtemu, odkladam na ostatni moment, wiem ze powie z usmiechem po przyjacielsku: "o, fajnie, ciesze sie ze robisz cos dla siebie, milej zabawy".............. ale to te resztki tych uczuc zawiedzionych i pelnych glupich nadziei jeszcze we mnie... co najwyzej bedzie sie martwil zebym uzyla prezerwatywy(...)... moze powiem mu to przed wyjsciem z domu w dniu wyjazdu zeby nie miec czasu do przegryzania wymietoszonych juz tyle razy mysli wiem ze jest ciezko i bedzie jeszcze przez jakis czas. ale kiedys odzyskam radosc i spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nierozsadna, bardzo dobrze, ze wziełaś sprawy w swoje ręce - nie warto siedzieć w domu i się zamartwiać - Paryż jest piękny, jak nabierzesz trochę dystansu do tej sprawy, to może łatwiej będzie ci jakąś decyzję podjąć?? wydaje mi się, że dla ciebie najlepiej byłoby poszukać sobie jednak innego mieszkania... nie wyobrażam sobie męki, którą przechodzisz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grecja1979
DO BEZNADZIEJNA_JA!!!!!!! jesli chesz to ci podam moj numer gg jesli masz to mozemy sobie poklikac wiem cos o tym moge z toba o tym porozmawiac jesli chcesz moj numer gg to : 1478303 no to do uslysznia za chwilke???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika24
Paryż... hmmmmmmmmmmmmm cudowne miejsce.......... jedź i baw sie dobrze należy Ci się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna26
Ehhhh... dziewczyny topik idealny dla mnie! Chłone kazdy Wasz wpis..... ale nie mam teraz za bardzo czasu zeby sie rozpisać o mojej historii. Wróce tu napewno... Powiem tylko tyle ze pech chciał ze spotkałam na swoje drodze takiego własnie dupka dla którego całkiem straciłam głowe, a teraz cierpie przez niego starsznie Pozdrawiam wszyskie cierpiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
W przeciwieństwie do Was ja jestem dopiero na progu znajomości :o Niby świetnie, bo mogę się jeszcze cofnąć. Tyle tylko, że już mam jazdy psychiczne - facet gra wańkę-wstańkę. Aż mam ochotę sama przejąć inicjatywę (choć to byłoby upokarzające) - nie, żeby coś z tego wyszło, ale żeby wreszcie ustalić: wóz albo przewóz. I powoli dochodzę do wniosku, że własne zdrowie psychiczne ważniejsze niż godność osobista...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj też :) czy to znaczy, że znów się odzywa?? jak długo to trwa? bo może jeszcze za wcześnie na jednoznaczne deklaracje... możesz go spłoszyć. Ale z drugiej strony może lepiej jak najwcześniej wiedzieć na czym się stoi, żebys potem nie przeżywała tego co my wszystkie tu :( jak dupek, to kopa w dupę :o ksenofaryna, ja też pałam żądzą zemsty. Może połączymy siły?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
ksenofaryna --> tak jest! ja wysyłam wszystkie chaty z takim mojej bliskiej koleżance jako lekturę nadobowiązkową :classic_cool: bezradna, witaj :) co to znaczy qrde spłoszyć? facet jest z tego samego miasta, mamy wspólnych znajomych - nie uważam, żeby przejście z vrituala do reala na zasadzie KAWA było jakąś jednoznaczną deklaracją 😠 Ponieważ ddzywa się od czasu do czasu, ale jakby coraz rzadziej, tym samym przysparza mi niechcianych wahnięć nastrojów. No więc dziś odezwałam się pierwsza i w tonie póżartobliwym przedstawiłam mój punkt widzenia. Zobaczymy, co dalej, ale dopiero po weekendzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też :) ciekawa jestem jak zareagował na twój punkt widzenia... ach, życzę ci, żeby nie okazał się takim dupkiem jak wszyscy prezentowani tu chłopcy :O trzymam kciuki!!!! :):):) Trzymajcie się, nie dajcie sobą manipulować, bo takie dupki są jak sekta; uzależniaja psychicznie :( ksenofaryna, święte słowa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
bezradna --> początkowo zareagowal pozytywnie (hehe, no nie miał innego wyjścia niż w tym momencie rzec: spotkajmy się). Ale zaraz potem napisał parę rzeczy w stylu: jesteś bardzo wymagająca... No więc tak szczerze to ja chyba w nim wyczuwam dupka... bezradna, mówisz, że to może za króka znajomość - ale ha! za krótka, żeby się umówić na kawę, ale wystarczająco długa, żeby OCENIAĆ kogoś "psychologicznie", tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też ----> niestety wydaje mi sie, że słusznie wyczuwasz w nim dupka :O ja z moim też tak miałam, jak tylko chciałam jakies konkrety ustalić, to zaraz \"jestem zmęczony\", \"nie mam czasu\", \"nie teraz\"... potem nawet jak juz nie chciałam poważnych tematów poruszać (jak już zrozumiałam, że to nie ma sensu, i tak nie da rezultatów, trzeba po prostu dać sobie spokój) to on już reagował ucieczką na każdą ze mną rozmowę... widziałam takie w nim napięcie, które dopiero \"puszczało\" jak okazywało się, że to kolejny temat \"o pogodzie\" :P po prostu: DUPEK :o ale przyjaźnić nadal się ze mną chce, nie wiem jak się od niego uwolnić bez mówienia mu jak bardzo mnie zranił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to mój dupek odszedł znowu od tamtej i pierwsze co to skontaktował się ze mną z wylewnym tekstem że mnie kocha... nie powiem że nie, bo satysfakcję mi to daje ale nie mam zamiaru już zawracać sobie głowy dupkami bo z nimi nic nigdy nie wiadomo: dzisiaj jest tak a jutro inaczej. Najgorsze jest jednak to że mój dupek zawsze jest głęboko przekonany do przed chwilą podjętej decyzji-i nie można mu zarzucić że kłamie... a że ma tych myśli milion na sekundę to i zdanie ma dość elastyczne do nich. wczoraj na gg napisł mi powalający z nóg erotyk-miło to mi sie zrobiło, nogi mi się ugięły- szkoda tylko że nigdy nie zrobił czegoś takiego gdy byliśmy razem a miał przecież trochę czasu bo to były trzy lata! tak wiec zrobiło mi sie troszkę przyjemnie a potem było mi żal że wielu rzeczy nie robiliśmy jak mieliśmy siebie. Nadrobić tego się nie da chociażby dlatego że jak już kiedys powiedziałam: DUPKOM mówimy kategoryczne NIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gxkgadxkwagfdkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
nie wiem, co chciałaś powiedzieć, gxkgadxkwagfdkj? Witam Bywalczynie! kika24 --> dupek działa na zasadzie wahadła zegara - w tej chwili jest maksymalnie wychylony ku Tobie, stąd ten erotyk... bezradna --> z tym listem, o którym mówi ksenofaryna, to jest wbrew pozorom dobry trop! Ja właśnie tak zrobiłam, Dziewczęta, że najpierw napisałam soczyste ultimatum (ze świadomością, że piszę dla siebie, bo do wysyłki się nie nadawało ;) ). Kiedy już to miałam czarno na białym przed sobą, jasno wiedziałam, co mu chcę powiedzieć. Potem wystarczyło ten tekst przeredagować :) żeby zastosować! No i słuchajcie, nie wiem, jak będzie (bo przypadku, ze to dupek, wciąż nie mogę wykluczyć), ale pewne rzeczy zostały w ten sposób wyjaśnione. A poza tym napięcie zelżało! Po tej jego pierwszej reakcji, która mnie zaniepokoiła (mój post z 20.01, godz. 21:52) teraz jest coraz lepiej. Hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
ksenofaryna --> ale u mnie to świeża znajomość, więc za wcześnie, żeby wyrokować. Jak się z tym facetem spotkam, to go wezmę w obroty i zobaczymy: pawian li to czy nie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×