Wizyta u młodej mamy

Idę dzis z wizytą do kolezanki, która urodziła synka--małemu juz cos tam kupiłam--czy powinnam także dac cos młodym rodzicom? Bo nie wiem, jak jest przyjęte...

a młodym rodzicom pogratulowac i zyczyc powodzenia w wychowaniu potomka

a ja zawsze jak ide do mlodej mamuski staram sie kupic jej chociaz malutka rozyczke...za to ze byla taka dzielna ;-) i dzidzie na ten swiat wydala

Dzięki :-)

a ja powiem to samo co padlinka :)

z tymi kwiatkami to różnie, do szpitala lepiej nie nieść, do domu indywidualna sprawa każdego. Chodzi mi o to, że teraz jest mnóstwo alergików, gdybym od każdego tak kwiatka dostała, to by mnie nieźle z nóg ścięło :p

a ja kiedys dostalam slicznego storczyka od przyjaciolki po porodzie...bylo mi tak milo ze wkoncu zostalam dostrzezona a nie tylko moja corka... dlatego jak mam np. bardzo malo pieniedzy to jak mam cos kupic to wole mlodej mamusi kupic czekoladki np. dzidzia i tak jest zwykle obdarowywana :-)

Jakąś małą bombonierkę zawsze można kupić, dziecku jakiś drobiazg i po kłopocie. Ja zazwyczaj kupowałam kwiatki, ale jak sama urodziłam dziecko, zdałam sobie sprawę, że kwiaty to strata pieniędzy, postoją, a i tak zwiędną.

jakby mnie kto pytał , to proszę mi przynieść ptasie mleczko wedla , a dla dziecka skarpetki wystarczą albo jakąś czapkę czy co albo może nawet nic :P

dzieki---wzięłam bombonierkę :-)

tylko że jak młoda mama karmi to z czekolada powinna uważać:( może uczulić maluszka

uops---nie pomyślałam :-(

hmmmmmmm, no ładnie ;) dobrze, ze ktoś zaczłą ten temat, bo mnie podobne czeka jakoś w marcu i ja bym biedna faux pas popełniła ;) i bym tylko jej jakis prezencik zaniosła, a dziecku nic. w końcu to do niej przede wszystkim idę :) w odwiedziny, "nowy nabytek" oglądam jakoś "przy okazji". nto jej się coś należy a nie dziecku :P w końcu to gdyby nie ona nie byłoby tego małego na świecie.